Ucichły wiatry i wyjrzało słońce, świeżym śniegiem dookoła wszystko przyprószyło. W domu nie dało się usiedzieć, coś trzeba było z tym pięknym dniem zrobić. W góry zdecydowanie za późno, aby się wybrać na jakąś trasę, ale po drodze też są widoczne jakieś pagórki, które wzrok przyciągają. Akurat odpowiedni dzień, aby im się bliżej przyjrzeć.
Ledwo wchodzę na wzniesienie, a zaczyna się całkiem na poważnie, bo nawet prawdziwy szlak prowadzi przez grzędę skałek, pośród bukowego zagajnika z którego co chwilę startują w powietrze przestraszone bażanty lub kuropatwy.
Podchodząc wyżej spotykam pierwsze wapienne skałki, a także duże grupy skałek, które górują nad całą okolicą.
Z tych skalnych ostańców całkiem ciekawe widoki można podziwiać, bo już nic nie przesłania tej cichej i zalesionej okolicy aż po horyzont.
Jedynie od wschodniej strony, jeszcze w oddali, wznosi się na niewielkim wzgórzu odrestaurowany zamek piastowski.
Szlak przechodzi w pobliżu zamku i wystarczy kilkanaście minut marszu, a budowla staje się coraz większa. Już można obejrzeć poszczególne elementy tego zamku.
Zamek został pieczołowicie odbudowany pod nadzorem konserwatorów zabytków, zgodnie ze średniowieczną sztuką wznoszenia takich budowli.
Z tablic informacyjnych można się dowiedzieć o całej historii powstania zamku, jak również o jego już współczesnych dziejach. Wg średniowiecznych dokumentów wynika, że król Kazimierz Wielki na budowę zamku wydał kwotę o równowartości 2,5 T srebra, co i dzisiaj stanowi niemałą sumę pieniędzy, bo ok. 3 mln złotych.
Wracam czerwonym szlakiem przez skalną grzędę, bo mam zamiar odwiedzić następny zamek po drugiej stronie w Mirowie. Zobaczę go dopiero, gdy wejdę na najwyższe skałki.
Ten zachowany jest w stanie zakonserwowanej ruiny, ale i tak daje pojęcie o jego architekturze.
Być może w przyszłości też zostanie odbudowany, a może już pozostanie w takim stanie dla porównania z pobliskim zamkiem w Bobolicach.
Spacerkiem po Jurze
Spacerkiem po Jurze
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Julius, łącznie zmieniany 1 raz.
Zgadzam się z Basią, Mirów powinien zostać ruiną (a podobno tak nie będzie). Mnie się w takiej postaci bardziej podoba , jest to kontrast w stosunku do Bobolic, gdzie zamek choć ładny to jednak nie ma już tego uroku co ruinka.
Bobolic przed rekonstrukcją nie widziałem, dopiero po odbudowie, trochę szkoda...
Bobolic przed rekonstrukcją nie widziałem, dopiero po odbudowie, trochę szkoda...
W zasadzie to dobrze się mówi, ale kto był w Rudnie tuż przed jego zamknięciem, to się nie powinien dziwić, że te zamki remontować muszą. Chociaż mogli by to robić trochę inaczej - ładniej. Tak czy tak to moja ulubiona trasa na Jurze między tymi właśnie zamkami. Fajna wycieczka.
Ostatnio zmieniony 2013-12-08, 22:17 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
Vision pisze:W zasadzie to dobrze się mówi, ale kto był w Rudnie tuż przed jego zamknięciem, to się nie powinien dziwić, że te zamki remontować muszą. Chociaż mogli by to robić trochę inaczej - ładniej. Tak czy tak to moja ulubiona trasa na Jurze między tymi właśnie zamkami. Fajna wycieczka.
Ale można zachować zamek w takim stanie jak Ogrodzieniec - to znaczy tak zwana "trwała ruina". Niestety tendencja ogólna jest chyba inna.
A wyobrażacie sobie np. odbudowany Krzyżtopór ? Błe.
Własnych zdjęć Bobolic sprzed remontu niestety nie mam, chociaż bywałam tam wiele razy.
Znalazłam takie zdjęcie na stronach gminy Niegowa
Źródło:
http://www.niegowa.eu/content/view/89/1/
Ostatnio zmieniony 2013-12-08, 22:25 przez Basia Z., łącznie zmieniany 1 raz.
Basia Z. pisze: bardziej podobał zamek w Bobolicach, kiedy był w ruinie,
Ale co tam mogło się wtedy podobać? Powiedziałbym nawet, że to były resztki ruin, które w niewielkim stopniu mogły przypominać zamek. Miejsce było totalnie zapuszczone i zarośnięte, łącznie z resztką murów i ścianą frontową. Bez stropów i zadaszenia w ogóle nie przypominało to jakiejś budowli, a w obrębie tego co pozostało, miejscowi zrobili wysypisko śmieci. Akurat w tym regionie ruin nie brakuje, są zachowane nawet w lepszym stanie np. Ogrodzieniec, dlatego uważam, że dobrze się stało, że chociaż jeden z nich został wskrzeszony i prezentuje się obecnie jak za dawnych lat. Nie trzeba męczyć wyobraźni, aby się dowiedzieć jak takie budowle ongiś wyglądały. Wolę je obejrzeć w rzeczywistych wymiarach, aniżeli jakąś mniej lub bardziej udaną makietę na planszy.
Basia Z. pisze:Znalazłam takie zdjęcie na stronach gminy Niegowa
Akurat to zdjęcie przedstawia już zamek w fazie rekonstrukcji, bo jak sobie przypominam, to własnie od naprawy murów obronnych rozpoczęły się pierwsze roboty, potem została dobudowana brama wjazdowa a na końcu właściwy zamek.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości