Stara, styczniowa jesień
Widze, ze w grocie podniósł się standard - pojawiła się ławka i stół 😁
Dwa lata temu spałem w grocie w styczniu, ale to były te czasy, ze zima była, ze hej.
I zawsze lodospad
Jak się poprawi (czyt.pogorszy) pogoda, to w lutym, bądź w marcu trzeba będzie powtórzyć biwak + duszonki z ogniska 😁.
Ktoś chętny?
Dwa lata temu spałem w grocie w styczniu, ale to były te czasy, ze zima była, ze hej.
I zawsze lodospad
Jak się poprawi (czyt.pogorszy) pogoda, to w lutym, bądź w marcu trzeba będzie powtórzyć biwak + duszonki z ogniska 😁.
Ktoś chętny?
Z początkiem stycznia w góry ruszają
Ci, co nie piją i Ci, co wlewają...
W Rzykach o świcie spacer zaczęli
I do cmentarza asfaltem się wspięli.
Wtedy zaczęli się wdzierać na pola.
"Ja tam nie idę! - wtem Dawid woła.
Adrian go zrugał - "Idziemy Młody"
I tak się zaczęły te górskie podchody.
Z początku miło, lecz potem do góry
Bo Gancarz swoje pokazał pazury.
I chociaż Gancarz się pręży, wybrzusza
To nasza Trójca ku górze już rusza
Szczyt już się poci, ostatkiem sił broni
Huśtawkę zwiesił nam jak na dłoni.
Podstęp się udał, bo Trójca zdyszana
Się za naukę zabrała huśtania.
Lecz to na chwilę, pięć minut to trwało.
Chłopcy do góry znów cisną, jak żwawo!
Już krzyż jest złoty, już widać dwa pniaki
Dalej już nie pójdą, będą pić chłopaki!
Niemniej nie ma flaszki, same tu termosy
Jakie też chłopaków dalsze będą losy?
Szczyt następny lodem skuł na siebie ścieżkę
Wywinąłem orła, a chłopaki reszkę.
Potem zagadałem, że mi burczy w brzuchu
I na ciepłą zupę liczę sobie w duchu
Zjadłbym moze żurek, może trochę flaków...
Ale Adrian krzyczy, ze zobaczył Kraków.
Wyciągamy sprzety, każdy trzyma w dłoniach
Swego kochanego, czarnego Nikona.
I tak sobie myślę, to by była kraksa
gdybym go wymienił choćby na Pentaksa
Mieliśmy już Kraków, teraz Babia Góra
Z drugiej strony wyszła, ale cała w chmurach
Chciałem się przybliżyć, podejść koło płota
ale lód tam leżał, a nie było błota
Więc się cofam blady, za mną Dawid stoi
No a Adrian przeszedł - wierzcie, Drodzy moi.
I nie jemy zupy, nie pijemy kawy
mamy tu ważniejsze do zrobienia sprawy.
Tysiąc zdjęć zrobiłem takiej jednej górze.
Dawid nie ma sprzętu to włazi w kałuże.
Potem znowu ślisko, lodu cała masa
Patrz, by sobie czasem nie zwichnąć kut..a!
Ale potem w sumie nabrałem ochoty
żeby pójść na przełaj do magicznej groty
I choć deszcz popadał, to już się zbliżamy
I nawet na wilki wyjebane mamy
Grota całkiem fajna: stolik, karimata.
Adrian jak jebnięty z aparatem lata.
Potem na Dusicę schodzimy lecz woda
Nie chce sie przelewać na zdjęciach, a szkoda!
Potem znów do góry i kupa jest wilka.
A wilk to pewnie nie sam, tych wilków jest kilka.
No ale wracamy, bo nie ma wyboru
choć kupa jest świeża - tak wnoszę z odoru...
Schodzimy na skróty, słoneczko nam praży
A każdy o fajnych zdjęciach dziś marzy
na koniec w lustrze zdjęcie cykamy
Wiktora z Sosnowca tym pozdrawiamy!
Ci, co nie piją i Ci, co wlewają...
W Rzykach o świcie spacer zaczęli
I do cmentarza asfaltem się wspięli.
Wtedy zaczęli się wdzierać na pola.
"Ja tam nie idę! - wtem Dawid woła.
Adrian go zrugał - "Idziemy Młody"
I tak się zaczęły te górskie podchody.
Z początku miło, lecz potem do góry
Bo Gancarz swoje pokazał pazury.
I chociaż Gancarz się pręży, wybrzusza
To nasza Trójca ku górze już rusza
Szczyt już się poci, ostatkiem sił broni
Huśtawkę zwiesił nam jak na dłoni.
Podstęp się udał, bo Trójca zdyszana
Się za naukę zabrała huśtania.
Lecz to na chwilę, pięć minut to trwało.
Chłopcy do góry znów cisną, jak żwawo!
Już krzyż jest złoty, już widać dwa pniaki
Dalej już nie pójdą, będą pić chłopaki!
Niemniej nie ma flaszki, same tu termosy
Jakie też chłopaków dalsze będą losy?
Szczyt następny lodem skuł na siebie ścieżkę
Wywinąłem orła, a chłopaki reszkę.
Potem zagadałem, że mi burczy w brzuchu
I na ciepłą zupę liczę sobie w duchu
Zjadłbym moze żurek, może trochę flaków...
Ale Adrian krzyczy, ze zobaczył Kraków.
Wyciągamy sprzety, każdy trzyma w dłoniach
Swego kochanego, czarnego Nikona.
I tak sobie myślę, to by była kraksa
gdybym go wymienił choćby na Pentaksa
Mieliśmy już Kraków, teraz Babia Góra
Z drugiej strony wyszła, ale cała w chmurach
Chciałem się przybliżyć, podejść koło płota
ale lód tam leżał, a nie było błota
Więc się cofam blady, za mną Dawid stoi
No a Adrian przeszedł - wierzcie, Drodzy moi.
I nie jemy zupy, nie pijemy kawy
mamy tu ważniejsze do zrobienia sprawy.
Tysiąc zdjęć zrobiłem takiej jednej górze.
Dawid nie ma sprzętu to włazi w kałuże.
Potem znowu ślisko, lodu cała masa
Patrz, by sobie czasem nie zwichnąć kut..a!
Ale potem w sumie nabrałem ochoty
żeby pójść na przełaj do magicznej groty
I choć deszcz popadał, to już się zbliżamy
I nawet na wilki wyjebane mamy
Grota całkiem fajna: stolik, karimata.
Adrian jak jebnięty z aparatem lata.
Potem na Dusicę schodzimy lecz woda
Nie chce sie przelewać na zdjęciach, a szkoda!
Potem znów do góry i kupa jest wilka.
A wilk to pewnie nie sam, tych wilków jest kilka.
No ale wracamy, bo nie ma wyboru
choć kupa jest świeża - tak wnoszę z odoru...
Schodzimy na skróty, słoneczko nam praży
A każdy o fajnych zdjęciach dziś marzy
na koniec w lustrze zdjęcie cykamy
Wiktora z Sosnowca tym pozdrawiamy!
Ostatnio zmieniony 2021-01-05, 19:21 przez sokół, łącznie zmieniany 1 raz.
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Ten wiersz to jest jakas calkowicie nowa jakosc relacji na naszym forum! Sokol - mam nadzieje ze od tego momentu to bedzie juz tradycja! Ze jedziesz w gory przynajmniej 4 razy w miesiacu i za kazdym razem powstaje wiersz! Pomysl - to by bylo bardzo dobre postanowienie noworoczne!
Ostatnio zmieniony 2021-01-06, 13:01 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Wiolcia pisze:Kiedyś ludzie ustawiali się w kolejce do piśmiennych, by im przeczytano lub napisano list. Niedługo kolejki do sokoła się będą ustawiać po wiersz.
Postawiłeś wysoko poprzeczkę, więc kolejne Twe relacje też powinny być wierszowane .
Będzie szansa już w weekend przeczytać coś pióra Sokoła ... Tomaszu, tak że wiesz ...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 145 gości