Się dzieje
Ale ja nie terroryzuje.
Ja tylko stwierdzam, że dopóki ja sam nie dotknąłem się z tym w domu, to również bagatelizowałem tą chorobę. Na dzień dzisiejszy np nie zaproponowałbym zlotu (a to robiłem we wrześniu). Więc, tu nie jest zarzut do kogoś ad persona. Tylko to jest fakt.
Co do chorób współtowarzyszących (znów odniosę się do przypadku mojej żony), skoro osoba w sile wieku, wcześniej praktycznie nie chorująca (podam przykład grypy jelitówki, którą córka przywlekła 3 lata temu z przedszkola, żona od czwartku popołudniu do piątku popołudniu czuła się źle słabo, ja od soboty do wtorku - mam jak już wspomniałem 3 choroby współistniejące), dostała tak po dupie, że po miesiącu jest dalej słaba, to jak organizm, starszej osoby, osoby chorującej ma mieć siły do walki z kolejnym wirusem?
Znowu pójdę w prywatę. 12 lat temu zrobiłem sobie tatuaż, nie szczepiąc się przeciwko zapaleniu wątroby typu B. Po roku, dokładnie we wrześniu 2008, robię tatuaż, wrzesień 2009 diagnoza - CT1.
Po kolejnych dwóch latach okazuję się, że mam również zapalenie wątroby typu B. I co mówi lekarz diabetolog? Że to wirus wątroby atakując organizm, spowodował uszkodzenie trzustki bo bronił się przed wirusem, przestając bronić trzustkę. Efekt, że mam dwie choroby. Trzustka nie produkuje insuliny, a wątroba też zarażona.
I tu również może zachodzić podobieństwo.
Oczywiście to moje przemyślenia. I oświadczam, że do nikogo nie piszę itp, żeby zaś nie było
Ja tylko stwierdzam, że dopóki ja sam nie dotknąłem się z tym w domu, to również bagatelizowałem tą chorobę. Na dzień dzisiejszy np nie zaproponowałbym zlotu (a to robiłem we wrześniu). Więc, tu nie jest zarzut do kogoś ad persona. Tylko to jest fakt.
Co do chorób współtowarzyszących (znów odniosę się do przypadku mojej żony), skoro osoba w sile wieku, wcześniej praktycznie nie chorująca (podam przykład grypy jelitówki, którą córka przywlekła 3 lata temu z przedszkola, żona od czwartku popołudniu do piątku popołudniu czuła się źle słabo, ja od soboty do wtorku - mam jak już wspomniałem 3 choroby współistniejące), dostała tak po dupie, że po miesiącu jest dalej słaba, to jak organizm, starszej osoby, osoby chorującej ma mieć siły do walki z kolejnym wirusem?
Znowu pójdę w prywatę. 12 lat temu zrobiłem sobie tatuaż, nie szczepiąc się przeciwko zapaleniu wątroby typu B. Po roku, dokładnie we wrześniu 2008, robię tatuaż, wrzesień 2009 diagnoza - CT1.
Po kolejnych dwóch latach okazuję się, że mam również zapalenie wątroby typu B. I co mówi lekarz diabetolog? Że to wirus wątroby atakując organizm, spowodował uszkodzenie trzustki bo bronił się przed wirusem, przestając bronić trzustkę. Efekt, że mam dwie choroby. Trzustka nie produkuje insuliny, a wątroba też zarażona.
I tu również może zachodzić podobieństwo.
Oczywiście to moje przemyślenia. I oświadczam, że do nikogo nie piszę itp, żeby zaś nie było
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... =BoxOpImg1
Marsz zakazany. Może być cyrk.
Marsz zakazany. Może być cyrk.
A nasz Prezydent, wspomaga polskie przedsiębiorstwa
https://www.plotek.pl/plotek/7,154063,2 ... =BoxOpLink
wszak wiadomo, że Polska jest potentatem w produkcji świeczek i zniczów
https://www.plotek.pl/plotek/7,154063,2 ... =BoxOpLink
wszak wiadomo, że Polska jest potentatem w produkcji świeczek i zniczów
Jest wrogiem Ojczyzny. Trzaskowski oczywiście.
Ostatnio zmieniony 2020-11-06, 11:17 przez Dobromił, łącznie zmieniany 1 raz.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
laynn pisze:Ale ja nie terroryzuje.
Ja tylko stwierdzam, że dopóki ja sam nie dotknąłem się z tym w domu, to również bagatelizowałem tą chorobę. Na dzień dzisiejszy np nie zaproponowałbym zlotu (a to robiłem we wrześniu). Więc, tu nie jest zarzut do kogoś ad persona. Tylko to jest fakt.
Ja też nie twierdzę, że nie zachoruję, nawet liczę się z tym, że w końcu powinno się to stać, bo wg danych mam na to bardzo duże szanse. Ale twierdzę, że obecnie prowadzona z tym polityka na całym świecie, robi jeszcze więcej szkód niż pożytku. I mam wrażenie, że coraz więcej osób umiera, nie z powodu samego wirusa, tylko z powodu błędnych decyzji rządzących. A szczególnie w Polsce niestety to dobitnie widać. A za niedługo ofiar będzie jeszcze więcej, bo i ludzie się wykończą psychicznie i nie będą mieli za co jeść jak tak dalej pójdzie.
laynn pisze:Co do chorób współtowarzyszących (znów odniosę się do przypadku mojej żony), skoro osoba w sile wieku, wcześniej praktycznie nie chorująca (podam przykład grypy jelitówki, którą córka przywlekła 3 lata temu z przedszkola, żona od czwartku popołudniu do piątku popołudniu czuła się źle słabo, ja od soboty do wtorku - mam jak już wspomniałem 3 choroby współistniejące), dostała tak po dupie, że po miesiącu jest dalej słaba, to jak organizm, starszej osoby, osoby chorującej ma mieć siły do walki z kolejnym wirusem?
Owszem, tylko dodać trzeba jeszcze to, że Twoja żona mogła mieć akurat pecha i być w tych 20 % gorzej znoszących tą chorobę, bo jednak dane też mówią o 80% przypadków, bezobjawowych, albo co najmniej łagodnych. A wiek starych osób umierających często pokrywa się ze średnią długością życia. Więc dalej nie widzę aż takiego powodu do niepokoju jaki jest obecnie. I nawet jak ja zachoruje ciężko to zdania nie zmienię, bo nie jestem tutaj jakimś wyznacznikiem skali zjawiska.
laynn pisze:Znowu pójdę w prywatę. 12 lat temu zrobiłem sobie tatuaż, nie szczepiąc się przeciwko zapaleniu wątroby typu B. Po roku, dokładnie we wrześniu 2008, robię tatuaż, wrzesień 2009 diagnoza - CT1.
Po kolejnych dwóch latach okazuję się, że mam również zapalenie wątroby typu B. I co mówi lekarz diabetolog? Że to wirus wątroby atakując organizm, spowodował uszkodzenie trzustki bo bronił się przed wirusem, przestając bronić trzustkę. Efekt, że mam dwie choroby. Trzustka nie produkuje insuliny, a wątroba też zarażona.
I tu również może zachodzić podobieństwo.
Oczywiście, że tak i to jest akurat normalne, że organizm już czymś zainfekowany czy chory jest mniej odporny i podatny na inne wirusy. No ale dla mnie nadal kluczowy i zagadkowy jest ten wiek zmarłych, który nagle zatajono. A głównie chodzi mi o to, że ludzie nie padają jak muchy, a taki mniej więcej jest tego wszystkiego wydźwięk.
Tutaj warto jeszcze porównać dane z tego i zeszłego roku w innych krajach. Niestety nie jest to wszędzie zaktualizowane jeszcze, ale w niektórych krajach już jest. Dla Polski też nie ma, ale dla Polski te dane już to podawaliście i ogółem zgonów jest dużo więcej, ale dla innych krajów wcale to tak nie wygląda... I też są to dane za wrzesień i początek października dla niektórych krajów i tak ciężko wg nich nie odnieść wrażenia, że w krajach, w których był ostrzejszy lokcdown, to teraz niestety jest więcej zgonów. Bo np. w Finlandii, Szwecji i Norwegii, tygodniowo jest teraz mniej zgonów, niż było w tamtym roku. Chociaż w takiej Szwajcarii też jest to na podobnym poziomie... a nawet też jest ciut mniej zgonów, niż w tych samych tygodniach tamtego roku.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 2 razy.
Vision pisze:I też są to dane za wrzesień i początek października dla niektórych krajów i tak ciężko wg nich nie odnieść wrażenia, że w krajach, w których był ostrzejszy lokcdown, to teraz niestety jest więcej zgonów.
No właśnie to jest dziwne.
Choć z drugiej strony są też wymieniane kraje jak Tajlandia, Chiny (choć oni to nie wiadomo jak u nich jest z prawdziwymi danymi), Australia i Nowa Zelandia, że tam nie ma teraz zachorować, bądź jest niewiele.
Tylko oni (obywatele krajów) np nosili maski w komunikacji itp.
W każdym razie, ja życzę Wszystkim zdrowia i ominięcia tej choroby. Za jakiś czas będziemy robić oboje z żoną test na przeciw ciała, ciekawi mnie mój wynik.
A potem prześwietlenie płuc, bo jeszcze nie do końca poznane są efekty przechorowania tego dziada.
Chiny to w ogóle jest jakaś abstrakcja, ale tym chyba już tego już nawet nie prowadzą, ale śmieszne to jest, że 17 kwietnia tam zmarło nagle jednego dnia prawie 1300 osób, a potem już nikt?
Ja też jestem ciekaw swojego testu, w przyszłym tygodniu się już chyba przekonam, w zasadzie od dwóch tygodni jestem na kompletnej izolacji wręcz i z nikim kontaktu nie mam.
Ja też jestem ciekaw swojego testu, w przyszłym tygodniu się już chyba przekonam, w zasadzie od dwóch tygodni jestem na kompletnej izolacji wręcz i z nikim kontaktu nie mam.
ponoć w nocy z 29 na 30 listopada mają zamknąć Andrzeja...
To może być początek kolejnego Powstania Listopadowego …
Oby tym razem zwycięskiego.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Ubzdurali sobie ludziska na górze jakiegoś wirusa, by móc przy okazji robić przekręty.
Zaprzężono potem tuby propagandy, by straszyć Sodomą i Gomorą. Wielu w to uwierzyło - nie będę się wypowiadał o IQ galarety społecznej, gdy lekarze nie potrafią odróżnić przeziębienia (grypy) od wirtualnego Covid-19, podobnie jak laboratoria w jednoznacznej ocenie pozytyw/negatyw.
Dobrze widzicie - to 166 strona tego wątku. Gdybyście darowali sobie polemikę i czas spędzony przy pisaniu/czytaniu/ poświęcili w alkowie, to wzrósłby Wam poziom endorfin. Tak, do Ciebie też to piszę.
Zaprzężono potem tuby propagandy, by straszyć Sodomą i Gomorą. Wielu w to uwierzyło - nie będę się wypowiadał o IQ galarety społecznej, gdy lekarze nie potrafią odróżnić przeziębienia (grypy) od wirtualnego Covid-19, podobnie jak laboratoria w jednoznacznej ocenie pozytyw/negatyw.
Dobrze widzicie - to 166 strona tego wątku. Gdybyście darowali sobie polemikę i czas spędzony przy pisaniu/czytaniu/ poświęcili w alkowie, to wzrósłby Wam poziom endorfin. Tak, do Ciebie też to piszę.
laynn pisze:Gdy jej mówię, że niewielkie są szanse na powtórne zarażenie, to ona mówi: "co z tego, ja się boję powtórnie to przechodzić".
niewielkie? Szanse na wygranie w totka są większe. W Polsce nie było jeszcze takiego potwierdzonego przypadku, a na całym świecie ledwie kilka, co przy tylu milionach zakażeń może się zdarzyć jakaś anomalia. A ja się cały czas zastanawiam jak z prawnego punktu widzenia wygląda kwestia ponownej kwarantanny dla osób, które są ozdrowieńcami? No i po kiego grzyba ozdrowieńcy mają nosić maseczki itp., skoro nie mogą już nikogo zarażać??
Vision pisze:procent zakażonych: 40,45%
ten procent nie dziwi, bo w Polsce kieruje się na testy praktycznie "pewniaków", gdzie są bardzo duże szanse iż są zakażeni. Przecież nadal raczej nie testuje się (i nie będzie, bo brak możliwosci) np. osób które miały kontakt z zakażonymi w pracy, ale nie taki bliski i nie mają objawów.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Pudelek pisze:niewielkie? Szanse na wygranie w totka są większe
Kobiecie nie przetłumaczysz. Ja jej dokładnie to samo powiedziałem, że na świecie jest kilka takich przypadków.
Pudelek pisze:Przecież nadal raczej nie testuje się
Racja. Ja nie miałem testu. Moja żona nie miała skierowania z pracy, a dopiero od lekarza, a miała większość objawów.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości