Się dzieje

[buba]

[ ]

To jest dla mnie totalnie niepojęte, ze taki zapis nie powoduje u ludzi masowych sprzeciwów, nie narusza ich praw, nie uderza w poczucie wolnosci - a np. taka aborcja juz tak... Kwestia rozłożenia priorytetow w spoleczenstwie nie przestanie mnie chyba zadziwiac....

[laynn]

A wiesz, że jakiś czas temu wrzucałem informację o tej ustawie?
Kilkanaście stron do tyłu. I nikt nic nie napisał.

A to dopiero jest ustawa.

[buba]

A wiesz, że jakiś czas temu wrzucałem informację o tej ustawie?
Kilkanaście stron do tyłu. I nikt nic nie napisał.

A to dopiero jest ustawa.

O tej samej czy o jakiejs innej? w tym temacie tak szybko przybywa postow ze latwo mozna cos przegapic...

Ja zauwazylam to co teraz wrzucil Vlado i mnie poraziło...

[laynn]

A nie w temacie o polityce na stronie 261. O tej samej ustawie.

[Vlado]

To jest dla mnie totalnie niepojęte, ze taki zapis nie powoduje u ludzi masowych sprzeciwów, nie narusza ich praw, nie uderza w poczucie wolnosci

Buba wyjaśnię, żeby mi zaraz ktoś nie zarzucił, że sieję ferment.
Osobom które czytają to po raz pierwszy szczęka opada do ziemi, ale takie mamy prawo.
To nie jest nowa ustawa, pochodzi ona z 2006 czy 8 roku, mniejsza z tym.
Obecna nowelizacja zmieniła tylko jeden drobny szczegół.
Do tej pory zapisy ustawy dotyczyły osób chorych i podejrzanych o chorobę.
Obecnie dotyczą wszystkich.
I nic już nie stoi na przeszkodzie, żeby np. szpitale polowe za chwilę posłużyły
jako punkty przymusowych szczepień całego społeczeństwa.
Edit:
teraz to zasiałem;)

[Vlado]

Bo nagle się okazuje, że mamy jakieś 60-70% mniej zachorowań na grypę niż w poprzednich latach... I dziwnym trafem śmiertelność na Covida zaczyna zbiegać się procentowo, ze śmiertelnością, która była wcześniej na zwykłą grypę.

Dzięki Vis za te dane.
Dokładnie o tym rozmawiamy, ale nie spodziewałem się,
że już to będzie tak dobrze widoczne na wykresach.
O co chodzi?

Jeszcze trochę danych:

Ale które rok do roku? Te z 1983?

Raczej z 1984.

W oparciu tylko o to co od ręki można znaleźć w sieci.

W sierpniu 2020 zmarło w Polsce 34500 osób.
W tym 337 osób z powodu COVID-19
a raczej:
około 45 osób z powodu COVID-19
(według oficjalnych danych bezpośrednio na COVID-19 umiera około 13% chorych)
i około 290 osób z powodu tak zwanych chorób współistniejących.

W sierpniu 2019 zmarło 30800 osób,
W sierpniu 2018 zmarło 31900 osób,
W sierpniu 2017 zmarło 31000 osób.

Odejmując zmarłych na COVID gdzieś wsiąkło 2500-3000 osób.

Od 12 do 18 października 2020 zmarło 10100 osób
średnia z lat ubiegłych to 7500 osób.
Na COVID-19 i choroby współistniejące zmarło 575 osób,
w tym około 75 osób bezpośrednio z powodu COVID-19.

Dziura wynosi około 2000 osób.

Pewnie trochę za wcześnie na wyciąganie wniosków.
Mi osobiście nasuwają się same.

To są własnie najprawdziwsze ofiary tej pseudopandemii.
Ofiary lockdownu służby zdrowia.

[buba]

To jest dla mnie totalnie niepojęte, ze taki zapis nie powoduje u ludzi masowych sprzeciwów, nie narusza ich praw, nie uderza w poczucie wolnosci

Buba wyjaśnię, żeby mi zaraz ktoś nie zarzucił, że sieję ferment.
Osobom które czytają to po raz pierwszy szczęka opada do ziemi, ale takie mamy prawo.
To nie jest nowa ustawa, pochodzi ona z 2006 czy 8 roku, mniejsza z tym.
Obecna nowelizacja zmieniła tylko jeden drobny szczegół.
Do tej pory zapisy ustawy dotyczyły osób chorych i podejrzanych o chorobę.
Obecnie dotyczą wszystkich.
I nic już nie stoi na przeszkodzie, żeby np. szpitale polowe za chwilę posłużyły
jako punkty przymusowych szczepień całego społeczeństwa.
Edit:
teraz to zasiałem;)

No wlasnie... Po co zmieniac taki szczegol - jak nie po to aby potem z niego korzystac?

[Izabela]

Takie coś dzisiaj przeczytałam.
Jak to ktoś powiedział, teraz tylko penalizacja stosunku przerywanego i będzie wspaniale

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... =BoxOpImg1

[Pudelek]

Bardzo dobrze. Wkurw na kościelnych będzie narastał, aż może doczekamy się kiedyś kompletnego wypier...lu fanatyków z przestrzeni publicznej.

[Prezes]

Jak to ktoś powiedział, teraz tylko penalizacja stosunku przerywanego i będzie wspaniale

Nakaz seksu wyłącznie pod kołdrą i kopia kalendarzyka małżeńskiego dla parafii. Kategoryczny zakaz pornografii i więzienie dla onanistów.

To już nie jest zwykły ciemnogród, zbliżamy się do talibanu.

[Prezes]

Obecna nowelizacja zmieniła tylko jeden drobny szczegół.
Do tej pory zapisy ustawy dotyczyły osób chorych i podejrzanych o chorobę.
Obecnie dotyczą wszystkich.

Wspomniany art. 36:
"Art. 36. 1.22) Wobec osoby, która nie poddaje się obowiązkowi szczepienia, badaniom sanitarno-epidemiologicznym,
zabiegom sanitarnym, kwarantannie lub izolacji obowiązkowej hospitalizacji, a u której podejrzewa się lub rozpoznano
chorobę szczególnie niebezpieczną i wysoce zakaźną, stanowiącą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia innych
osób, może być zastosowany środek przymusu bezpośredniego polegający na przytrzymywaniu, unieruchomieniu lub
przymusowym podaniu leków."

Wytłuszczony fragment wyraźnie wskazuje, że przepis dotyczy osób chorych lub podejrzanych jako chore.

Poza tym obowiązek szczepień przeciwko niektórym chorobom istnieje od dawna. Może i da się znaleźć inne rozwiązanie, moim zdaniem cenna byłaby alternatywa zamieszkania na wyspie wydzielonej specjalnie dla osób wybierających dobrowolnie brak szczepień i ogrodzonej wysokim płotem. Tzw. rozwiązanie win-win: kto nie chce - ten się nie szczepi i nie stanowi zagrożenia dla szerokiej populacji.

PS
Coś tam ktoś o liczbie zgonów pisał, że o co w ogóle to całe halo...
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... #s=BoxMMt1
Cyt.:
"W październiku w Polsce odnotowano blisko 40-procentowy wzrost liczby zgonów w porównaniu z październikiem 2019 - wynika z danych Ministerstwa Cyfryzacji. Jednocześnie tygodniowa liczba zgonów przekroczyła 10 tysięcy, co jest najwyższym wynikiem od blisko trzech lat. "

[Adrian]

Trzeba jeszcze wierzyć w to co piszą i mówią media, wszystkie.

[Pudelek]

Dzisiaj zwróciłem uwagę na pewien "szczegół" dotyczący statystyk wykrytych przypadków. Otóż w październiku zobowiązano prywatne laboratoria do podawania ilości przebadanych próbek, ale bez informacji o pozytywnych wynikach. Te ilości prawdopodobnie włączano do statystyk ogólnych, więc pojawiły się takie liczby jak 75 tysięcy przebadanych próbek, a nie 65 jak wcześniej. Mimo wzrostu oficjalnej liczby badań nie powodowało to analogicznego wzrostu zakażonych, bo o tych prywatne podmioty przecież nie informowały, więc mogło się wydawać, że epidemia hamuje. Od dziś prywatne pozytywy mają być dodawane również do oficjalnych danych (przy czym nie trzeba już raportować ile prywatne laboratoria badań przeprowadziły), zatem można być pewien, że w najbliższe dni czeka nas bardzo duży wzrost pozytywnych przypadków i będzie można wprowadzić "narodowy lockdown", jednocześnie zwalając winę na protesty.

No i jak tu nie wierzyć w spiskową teorię dziejów, że po raz kolejny pisowska banda wykorzystuje pandemię do swoich własnych celów? Obstawiam, że najdalej od poniedziałku zamkną wszystkich w domach, żeby uniemożliwić ludziom manifestacje na 11 listopada. Obym się mylił, ale tak mi to śmierdzi...

[Dobromił]

żeby uniemożliwić ludziom manifestacje na 11 listopada.

To akurat byłby pozytyw. Z niczym pozytywnym te manifestacje w ten dzień się nie kojarzą.

P.s. Dlaczego protesty przeciw draństwu PiS - u dochodzą do skutku ? Bo nie organizuje je Sasin.

[Vision]

PS
Coś tam ktoś o liczbie zgonów pisał, że o co w ogóle to całe halo...
https://wiadomosci.gazeta....html#s=BoxMMt1
Cyt.:
"W październiku w Polsce odnotowano blisko 40-procentowy wzrost liczby zgonów w porównaniu z październikiem 2019 - wynika z danych Ministerstwa Cyfryzacji. Jednocześnie tygodniowa liczba zgonów przekroczyła 10 tysięcy, co jest najwyższym wynikiem od blisko trzech lat. "

Pisał o tym Vlado, klika postów wyżej:

W sierpniu 2020 zmarło w Polsce 34500 osób.
W tym 337 osób z powodu COVID-19
a raczej:
około 45 osób z powodu COVID-19
(według oficjalnych danych bezpośrednio na COVID-19 umiera około 13% chorych)
i około 290 osób z powodu tak zwanych chorób współistniejących.

W sierpniu 2019 zmarło 30800 osób,
W sierpniu 2018 zmarło 31900 osób,
W sierpniu 2017 zmarło 31000 osób.

Odejmując zmarłych na COVID gdzieś wsiąkło 2500-3000 osób.

Od 12 do 18 października 2020 zmarło 10100 osób
średnia z lat ubiegłych to 7500 osób.
Na COVID-19 i choroby współistniejące zmarło 575 osób,
w tym około 75 osób bezpośrednio z powodu COVID-19.

Dziura wynosi około 2000 osób.

Pewnie trochę za wcześnie na wyciąganie wniosków.
Mi osobiście nasuwają się same.

To są własnie najprawdziwsze ofiary tej pseudopandemii.
Ofiary lockdownu służby zdrowia.

Że powstała dziura i że to nie są ofiary covida jak już mamy komuś te śmierci przypisywać, to właśnie już prędzej temu, że z racji tej całej pandemii, ludzie zostali pozbawieni dostępu do normalnych usług lekarskich. O czym też pisałem. I sam się przekonałem parę dni temu, bo nie mogę wykonać badań, nawet prywatnie, które zawsze załatwiałem w niecałą godzinę i od ręki. Teraz do połowy placówek się nawet nie dodzwoniłem, do niektórych co się dodzwoniłem, to badania prywatne mają wstrzymane, a do dwóch pozostałych, gdzie mi się udało, muszę czekać ponad tydzień i pracy podjąć nie mogę... Żeby było śmieszniej, do jednej takiej musiałem pójść osobiście, bo się dodzwonić nie dało, a tam pusto, zero ludzi, nikogo nie ma, ale czekać trzeba przeszło tydzień...

I takie porównania też nie do końca mają sens. Bo zaś wcześniejszych miesiącach tych zgonów było mniej niż we wcześniejszych latach. I na koniec roku, dużej różnicy nie będzie. W stosunku do lat poprzednich. Gdzie i tak co roku liczba zgonów była większa o dobrych kilka tysięcy. Co wynika też najzwyczajniej w świecie z tego, że jesteśmy społeczeństwem starzejącym się.

Tylko nie chodzi o to, że ktoś neguje, że zgonów nie ma, tylko o to, że nawet te dane, co pokazał Vlado, świadczą o tym, że wyolbrzymia się tylko jedną chorobę i ją straszy społeczeństwo, gdy tymczasem właśnie wszystko dookoła się wali... bo tylko COVID i COVID.

Zresztą Twój zacytowany artykuł też tą dziurę pokazuje, jeszcze bardziej:

Bo skoro w tamtym roku w październiku zmarło 34 200 ludzi, a w tym 47 600, to jest 13 400 różnicy. Z tego na COVID i choroby współistniejące 3122 ludzi. To zostaje ponad 10 000 więcej zmarłych w tym czasie na zupełnie inne choroby.