Się dzieje

Tutaj znajdziecie tematy nie związane z górami, coś o muzyce, filmach, sporcie, polityce i czymkolwiek innym...
Vision

Postautor: Vision » 2020-10-29, 18:48

Prezes pisze:To jeszcze raz o zbiorowych mogiłach i wydajności krematoriów - tak, teraz i w Polsce (gdyby się to komuś wydawało niemożliwe):
https://wiadomosci.gazeta...6&s=BoxNewsLink


Na razie chyba nie ma co panikować, więcej straszenia niż jakichś potwierdzonych faktów. Liczba zgonów w Polsce za pierwsze półrocze tego roku jest mniejsza niż w roku poprzednim. Na dzień w Polsce umiera około 1100 ludzi, dopóki ta granica nie zostanie wyraźnie przekroczona, to w zasadzie ciężko coś wnioskować. Nawet choćby taki dzień jak dziś. Zgonów z powodu Covida, jakieś 300, ale nic nam to nie daje, jak nie wiemy ile tak na prawdę jest pozostałych zgonów na co innego. Logicznym też jest, że liczba te może wzrosnąć, bo przez tego Covida ograniczył się dostęp do normalnych codziennych usług lekarskich, przez co też wiele ludzi może ucierpieć i poumierać na inne choroby.

To samo tyczy się testów. Wszędzie o tym też mówią, oczywiście poza popularnymi mediami (tam niechętnie), że wyniki tych testów są bardzo wątpliwe i każdemu wręcz można przypisać tą chorobę. Przykłady potwierdzone też były, choćby u polskiej tenisistki, która nie mogła wystąpić we French Open. Bo pierwszy wynik testu był pozytywny, dwa następne negatywne, ale cóż, ktoś zadecydował, że jest chora i tyle. Niedawno na Giro Italia było to samo. Kolarzom przeprowadzono testy, pierwsze wyniki pozytywne, następne negatywne i po ptokach. Na prawdę w dziwnych czasach żyjemy. Gdzie w zasadzie człowiekowi idzie wmówić wszystko. Jaką ja też mam pewność, że w ogóle ktoś to na prawdę kompetentnie zbadał. Tak na prawdę wystarczy, że wyda decyzję, z racji tego, że większość przechodzi to bezobjawowo, to mogą mi wmówić wszystko i nic z tym nie zrobię. Przez takie decyzje można też komuś zmarnować życie. Jak to buba opisała sytuacje, że komuś kilka miesięcy wychodził wynik pozytywny i to i powyższe przypadki podsumowują tylko cała prawdę o tych testach i i ogólnie o tej chorobie. Prędzej ona ludzi powykańcza psychicznie, niż faktycznie odczują jej skutki. I nie, że twierdzę, że tej choroby nie ma, tylko powinno się to koncentrować na ludziach rzeczywiście chorych, mających poważne objawy, a nie, że mnóstwo ludzi siedzi w domach, a nic im nie ma. W międzyczasie tracą pracę i inne rzeczy. Nawet jak nie bezpośrednio przez ten areszt domowy, to przez te ograniczenia i lockdowny. A co do choroby bezobjawowej, to niestety ale własnie buba i Vlado mają wg mnie racje. Nawet jak to jest prawdziwe to niestety daje prawo manipulowania tym i strasznych nadużyć, bo można tą chorobę ogłosić każdemu. Jeszcze co do samych testów, to też wiele wirusologów, naukowców o tym mówi, że nawet wynik pozytywny, nie daje pewności, że tak na prawdę masz COVID-19. Niejaki Ronaldo też napisał co myśli o tych testach...

Za niedługo sam muszę iść na taki test i nic mi nie ma, ale jak najbardziej spodziewam się, że wynik może być pozytywny, a konsekwencje jakie mnie przez to będą czekać dla mnie akurat okropne. Niby tylko 10 dni czy 2 tygodnie kwarantanny, ale to co przez to stracę być może będę musiał odbudowywać miesiącami czy latami, przez jakiś wątpliwej jakości test... za który jeszcze sobie muszę sam zapłacić... Trochę się będę czuł jakbym szedł na jakieś skazanie, bo od tego będzie zależeć moja przyszłość. No i trochę dziwnie mi się to kojarzy, jak nie zdam testu, to zostanę wręcz wykluczony z systemu. To właśnie takie nawiązanie do przyszłości, jak się czemuś dobrowolnie nie poddasz, to będziesz poza systemem. A to tylko takie jakby przyzwyczajenie ludzi do tego, te maski, izolacja, testy.. itp.

Na prawdę ciekawe czasy.
Awatar użytkownika
TNT'omek
Posty: 2517
Rejestracja: 2013-08-14, 16:27
Lokalizacja: Beskid Mały
Kontakt:

Postautor: TNT'omek » 2020-10-29, 19:32

buba pisze:Moze ja mam gronkowca zlocistego albo pałeczke ropy błekitnej? Świnstwa straszliwe.. A moze ty je masz? A moze ktos inny z forum? Moze przechodzimy je bezobjawowo - ale rozsiewamy jak złapiemy za klamke albo zrobimy siku do tego samego kibla co ty? A moze ja akurat dlatego tak czesto sie przeziebiam ze cos we mnie siedzi przyczajone i czeka az zmarzne albo sie nie wyspie?
Nikt z nas nie wie do konca co mu siedzi w krwi, w zatokach, w gardle czy w jelicie grubym.


Cholera Buba! Nie możesz go tak straszyć.... :D
in omnia paratus...
laynn

Postautor: laynn » 2020-10-29, 19:48

Ronaldo autorytetem. Litości.
Awatar użytkownika
kristoff73
Posty: 606
Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
Lokalizacja: ST SD KGR TK SB

Postautor: kristoff73 » 2020-10-29, 19:54

Ronaldo autorytetem. Litości.


:haha No, chyba, że chodzi o tego prawdziwego :)
Бродяга. Снусмумрик. Бомж.
laynn

Postautor: laynn » 2020-10-29, 20:00

Jest bajzel.
Jeśli masz dziecko, które ma kwarantannę, to rodzic może chodzić do pracy. Jeśli Twoja żona miała kontakt z osobą chorą i ma kwarantannę, to 1- masz z nią bliski kontakt i też idziesz na kwarantannę, 2-jesli nie miałeś bliskiego kontaktu z żoną, nie masz kwarantanny.
System widzi policja, przyjeżdża sprawdza, że siedzisz w domu. Sanepid nie widzi Cię w systemie.

Co do testów, osoby na kwarantannie, które nie mają objawów, nie są testowane, więc po Vision ty masz robić ten test? Przecież możesz być zdrowy
I wyjdzie Ci negatywny, a za tydzień będziesz chory. Kolega tak miał.

Powinno się izolować osoby mające objawy.
No powiedzmy, rodziny też, rodziny, czyli osoby razem mieszkające.

Niby, można zarażać chorując bezobjawowo (mój przykład HBV ) ale rzeczywiście tak, można uznać zaraz całe społeczeństwo za chore.

Ogólnie powtórzę. Jest burdel.
Vision

Postautor: Vision » 2020-10-29, 20:07

laynn pisze:Ronaldo autorytetem. Litości.


A Ty jak zwykle wyłapałeś jedno słówko i się uczepiłeś jak mucha górna. Powyżej masz sporo innych przykładów, w internecie sporo wypowiedzi na ten temat, poszukaj, poczytaj. Zamiast się czepiać jednego słówka i jak zwykle tylko zdyskredytować drugą osobę. Ronaldo, żadnym autorytetem nie jest, ale jest potwierdzeniem przypadku bezobjawowej choroby i tak samo jak każdy ma swoje zdanie, które wyraził. No ale tu widzę znów ten dziwny sposób myślenia. Nie ważne kto coś powiedział, tylko kto powiedział. Twoim tokiem myślenia idąc w drugą stronę, Twój autorytet byłby w stanie Ci wszystko wmówić, a Ty byś musiał mu w to wierzyć. ;) Bo ważniejsze jest kto mówi, niż co mówi. Ładnie to kiedyś tu ujął dagomar. I tak właśnie działa poniekąd dzisiejszy świat. Najpierw szkoli się osobę, robi z niej autorytet, dodaje się te piękne 3 literowe skróty przed imieniem i nazwiskiem i już ma monopol na głoszenie prawdy. Problem pojawia się jak nagle się przeciwstawi i zaczyna głosić coś innego. Wtedy robi się z takiej osoby wariata czy psychopatę. ;)

Co do testów, sam fakt na temat tego, że już jest pełno spekulacji, które są najlepsze, powinien sporo ludziom otworzyć oczy. Już największe koncerny się kłócą, że ich testy są najlepszy itp. A skoro są lepsze i gorsze testy, skoro już jest sporo ofert, które testy wybrać. Skoro już było sporo afer na ten temat i tego, że poprzednie testy w wielu krajach były niewypałem i się w ogóle podejmowało dyskusję na temat ich wiarygodności. To coś jest na rzeczy, a ich wiarygodność jest strasznie wątpliwa. Ale nie, to nic też, że tym samym osobom wychodzą te testy na przemian dodatnie i ujemne. To przecież normalne. ;)
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 7 razy.
laynn

Postautor: laynn » 2020-10-29, 20:44

Vision pisze:A Ty jak zwykle wyłapałeś jedno słówko i się uczepiłeś jak mucha gówna. Powyżej masz sporo innych przykładów, w internecie sporo wypowiedzi na ten temat, poszukaj, poczytaj. Zamiast cię czepiać i jak zwykle tylko zdyskredytować drugą osobę.

Skoro uważasz, że chcę Cię zdyskredytować, to od razu musisz mnie próbować?
Robert, nie znamy się, sądzę, że gdybyśmy teraz rozmawiali wydźwięk byłby inny tej rozmowy.

Nie próbuje Cię zdyskredytować. Ale wrzucanie takich przykładów dla mnie jest słabe. Tak jak wrzucanie z fejsa jakiś rysunków o pierdach.

Przeczytaj mój post, nad ostatnim Twoim.
Dla jasności uważam, odnośnie testów, że się nie znam na tym. Nie wierzę w te testy do końca, bo znam przypadki osób mających objawy, a mający test negatywny.

Jakbyśmy rozmawiali o piłce, to uwierz, wtedy Ronaldo byłby autorytetem.

Vision pisze:Twoim tokiem myślenia idąc w drugą stronę, Twój autorytet byłby w stanie Ci wszystko wmówić, a Ty byś musiał mu w to wierzyć.

Ja nie wierzę tak szybko. Nie znasz mnie, więc...daj spokój.
Do września miałem podobne podejście do np maseczek. Ba dalej uważam, że noszenie jej na pustej ulicy jest bezsensu.
Vision pisze:No ale tu widzę znów ten dziwny sposób myślenia. Nie ważne kto coś powiedział, tylko kto powiedział.

Że niby Ty? Robert, jakbyś podał przykład nie wiem, naukowca, specjalisty, ok. Zwróć uwagę na te moje słowa:
laynn pisze:Niby, można zarażać chorując bezobjawowo (mój przykład HBV ) ale rzeczywiście tak, można uznać zaraz całe społeczeństwo za chore.

Ja nie napisałem, że piszesz bzdury.
Napisałem, że podałeś kiepski przykład.
Vision pisze: Nawet jak to jest prawdziwe to niestety daje prawo manipulowania tym i strasznych nadużyć, bo można tą chorobę ogłosić każdemu. Jeszcze co do samych testów, to też wiele wirusologów, naukowców o tym mówi, że nawet wynik pozytywny, nie daje pewności, że tak na prawdę masz COVID-19. Niejaki Ronaldo też napisał co myśli o tych testach...

Dla mnie wyżej, nie pasuje właśnie to zdanie o Ronaldo.

Serio. I wrzuć na luz, ja na prawdę nie czekam na Twą wypowiedź, by Cię wypunktować, zdyskredytować. Co do tematu o polityce, też zaznaczyłem, że kiedyś gdy Komorowski przyjechał tak było.
Bo zwróciłem na to uwagę, gdy właśnie PiS się burzył, że przeciwnicy wybuczają ich wystąpienia. Jak już tam napisałem, ani mnie PiS, ani PO grzeje. Nie lubię PiSu, ale tym bardziej PO. Więc nie bierz i tamtej wypowiedzi, mojej do siebie.

pax
Vision

Postautor: Vision » 2020-10-29, 22:26

laynn pisze:Co do testów, osoby na kwarantannie, które nie mają objawów, nie są testowane, więc po Vision ty masz robić ten test?


Bo zamierzam wypierdalać, nic tu po mnie. :D Niestety spóźniłem się jakiś tydzień, może dwa (chociaż to akurat było niezależne od mnie) i muszę najpierw zrobić test. ;)

laynn pisze:Robert, nie znamy się, sądzę, że gdybyśmy teraz rozmawiali wydźwięk byłby inny tej rozmowy.


Ale wydźwięk sobie sam nadajesz. Ja się normalnie wypowiadam i wyrażam swoje zdanie. Nawet pisząc sporo rzeczy, nie mam Ciebie na myśli, a Ty od jakiegoś czasu, sam zawsze pierwszy się czepiasz tego co piszę i zawsze w ten sam sposób. Tak było z muzyką, tak było z jedzeniem, tak jest teraz. Nie wiem czemu tak na Ciebie działam, nawet w zwykłej normalnej dyskusji o górach, czasem sobie nie potrafisz dać spokoju i po miesiącach coś mi wypominasz. Z jednej strony niby pochwalisz, ale nie byłbyś często sobą, gdybyś nie dodał do tego jakiejś złośliwości czy jakiejś dodatkowej szpileczki... wypominając jakiś temat sprzed miesięcy, niby w żartach... ;) Jak choćby w relacji z Gorców, gdzie temat chyba się tyczył zdjęć. Ja nigdy do Ciebie nic nie miałem i nie przeszkadzało mi Twoje zdanie, tylko się wypowiadałem. Ty mi na nerwy nie działasz, ja Tobie jak widać tak. ;) Co już mi kiedyś pokazałeś, nie jesteś ze mną, nie zgadzasz się, to mnie wypierdoliłeś dosłownie i w przenośni. ;) Coś jak na obecnych protestach. ;) Dobrze pewnie wiesz o co chodzi. :-)

laynn pisze:Że niby Ty? Robert, jakbyś podał przykład nie wiem, naukowca, specjalisty, ok. Zwróć uwagę na te moje słowa:


Nie pisałem o sobie. Tylko ogólnie. No własnie kim jest naukowiec? specjalista? O tym właśnie piszę. Tak się tego domagasz, a jak Ci podam tekst takiego naukowca czy specjalisty to i tak stwierdzisz, że jest niewiarygodny, bo mało medialny czy coś tam. Dlatego jeden kij kogo przykład podam, bo i tak zaczniesz wyśmiewać czy dyskredytować, bo akurat Ci nie będzie odpowiadał. A co do Ronalda, to też go przecież nie znasz, daj mu też mieć swoje zdanie, czemu się od razu z niego śmiejesz. On tak jak ja czy Ty po prostu ma swoje zdanie. :DD

To proszę, pierwszy artykuł z brzegu i zaraz zacznie się szukanie kim jest ten Pan, pewnie jest mało wiarygodny itp. bo występuje w nieodpowiednich mediach. I o tym cały czas mówię, że bardziej liczy się to kto to powiedział, niż co powiedział. Bo zakłada się, że specjaliści to muszą być najlepiej z onetu, interii, TVN, czy bardziej poważnych instytucji jak Unia Europejska czy WHO. Też tak na prawdę nikt ich nie zna, ale się im ufa, bo są to te autorytety z monopolem na prawdę. Ciężko żeby w tych masowych i uważanych za poważne źródła znalazły się wypowiedzi specjalistów mających inne zdanie, bo nie byłoby to zgodne z ich programem, dlatego się ich dyskredytuje czy robi z nich wariatów...

autor: Prof. dr hab. Roman Zieliński

Przestrzeń publiczna jest ostatnio zawłaszczona przez testy RT-qPCR podobno identyfikujące koronawirusa. To nic, że wyniki fałszywie pozytywne i fałszywie negatywne są na porządku dziennym. Medialni eksperci jak mantrę powtarzają, że testy są wiarygodne i dlatego na ich podstawie zarządza się kwarantannę. To nic, że nieszczęśnicy, na których padło otrzymują na przemian wyniki pozytywne i negatywne niemal jak w rosyjskiej ruletce.


Firmy doskonale znają ograniczenia produkowanych przez siebie testów. Dlatego każdy jest opatrzony magicznymi słowami „for research use only” (tylko dla badań). Wczytując się dalej w ulotki dołączone do zestawów diagnostycznych dowiadujemy się, że test wykrywa „SARS-Cov2 jak również inne powiązane z SARS wirusy infekujące nietoperze” (Roche), „służy do rozróżniania betakoronawirusów” (RealStar Altona), „wykrywa wirusa grypy H1N1, adenowirusy, Mycoplasma pneumonie, Chlamydia pneumonie” (Creative Diagnostics). Ten ostatni test nawet nie wymienia koronawirusa. Nie przeszkadza to firmie rekomendować go jako „SARS-CoV-2 multiplex RT-qPCR”. Każda z firm produkujących zestaw diagnostyczny wyraźnie zaznacza, że „test nie ma zastosowania w diagnostyce. I tak Roche stwierdza: „these assays are not intended for use in the diagnosis of coronavirus infections”, podobnie Altona: „not for use in diagnostic procedures”, i wreszcie Creative Diagnostics: the product is not intended for diagnosis use”. Innymi słowy producenci testów wyraźnie zaznaczają, że nie służą one do diagnostyki infekcji koronawirusem.


http://cioz-dobrostan.pl/covid-19/wiarygodnosc-testow/

Następne z brzegu:

Severin Schwan powiedział podczas konferencji prasowej, że testy oferowane obecnie na ryku są całkowicie bezużyteczne. Jego zdaniem oferowanie czegoś takiego klientom jest „etycznie wątpliwe” – informuje agencja Reuters.


Prezes Roche powiedział dziennikarzom, że jego firma przetestowała kilka konkurencyjnych testów. Większość z nich była całkowicie bezużyteczna, a część dała niejednoznaczne wyniki, Schwan nie chciał podać nazw testów, ale na rynku jest ich już około 100 – część obiecuje szybki i pewny wynik na podstawie zaledwie kropli krwi z palca.


https://cyfrowa.rp.pl/technologie/46281 ... ie-giganta

Prof. Włodzimierz Gut

Pana to denerwuje, że jest takie parcie do szybkich testów?
Nie, bo to jest biznes. Można także wykazać się, jak bardzo w danym kraju staramy się, by walczyć z epidemią i po trzecie: ludzie się na rzeczy nie znają, a że są wystraszeni, zastraszeni, to koniecznie chcą, by ich zbadać, nie zdając sobie sprawy „po co i jak?”. Takie szybkie testy są dobre na poprawę samopoczucia tych, którzy im się poddają. Jeśli jakikolwiek test czegokolwiek daje 50 proc. prawdopodobieństwo , to równie dobrze można sobie rzucić monetą.


https://www.se.pl/zdrowie/wlodzimierz-g ... -pH5m.html

Więc nie dziw się, że ktoś może mieć wątpliwości. Takich artykułów jest tysiące, Wypowiedzi też. Jak dla mnie to jest właśnie kwestia wiary, kto w co wierzy... Ja Ci nie zabraniam wierzyć w ich wiarygodność, ale dla mnie jak najbardziej jest wątpliwa i mam podstawy ku temu żeby tak sądzić i też mam na to swoje dowody, wypowiedzi specjalistów itp. To, że ich nie uznasz, to już inna sprawa. Ja tam wolę zdecydowanie bardziej tych mniej znanych specjalistów czy niekoniecznie dopuszczanych do głosu, a kiedyś bardzo znanych. Bo oni przynajmniej nie mają w tym takiego interesu, żeby wspierać czyiś biznes i nie są uzależnieni od tego, że jak coś powiedzą to podetną sobie gałąź na której siedzą... No ale kwestia wyboru... swojej wiary i przekonań.

laynn pisze:Napisałem, że podałeś kiepski przykład.


Podałem też inne przykłady, teraz kolejne, to tylko było potwierdzenie tego o czym mówiłem. I jaki stosunek mają do tego inni ludzie. Ale uczepiłeś się własnie tego jednego jak zawsze. Tak jak to było z tym jedzeniem, gdzie pisałem o zupełnie czym innym i w prosty i łopatologiczny sposób tłumaczyłem czym jest bilans kaloryczny, a Ty się odniosłeś wtedy do zdrowia, twierdząc, że właśnie piszę bzdury. ;)

laynn pisze:Serio. I wrzuć na luz


Ależ ja cały czas piszę luźno, bez emocji, spokojnie, nie wiem czemu Cię to tak drażni. To Ty zawsze masz jakiś problem, albo się obrażasz, albo mnie wyśmiewasz, albo rzucasz zabawkami i chcesz stąd uciekać, albo mnie wypierdalasz ze swojego podwórka jak już to właśnie kiedyś zrobiłeś. :)

Ja na prawdę dosyć humorystycznie do tego podchodzę. Nie mam Ci nic za złe, jestem skłonny do dialogu cały czas, no ale ciężko to idzie... ;)
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 4 razy.
laynn

Postautor: laynn » 2020-10-29, 23:46

Vision pisze:Z jednej strony niby pochwalisz, ale nie byłbyś często sobą, gdybyś nie dodał do tego jakiejś złośliwości czy jakiejś dodatkowej szpileczki... wypominając jakiś temat sprzed miesięcy, niby w żartach..

A wiesz, że myślałem, że to o górach, to mogę z takim przymrużeniem oka pisać, że masz podobne poczucie humoru do sokoła.
To przepraszam.
Owszem z jedzeniem się, dalej nie zgadzam z Tobą, ale reszta to była dyskusja.
Vision pisze:Ty mi na nerwy nie działasz, ja Tobie jak widać tak.

No właśnie, że nie działasz mi na nerwy.

Vision pisze:Bo zamierzam wypierdalać, nic tu po mnie.

Rozumiem, myślałem, że w pracy. Choć teraz rozumiem.

Vision pisze:Dlatego jeden kij kogo przykład podam, bo i tak zaczniesz wyśmiewać czy dyskredytować, bo akurat Ci nie będzie odpowiadał.

Tu Ci pewnie chodzi o tą dyskusję o jedzeniu, dietach. Bo nie kojarzę, abym innych sytuacji dyskredytował.

Co do zdjęć, to już w ogóle nie rozumiem. Bo mi się Twoje zdjęcia bardzo często podobają. Czy chodzi o ostatnią uwagę o krzywe zdjęcie?

Co do Ronaldo, serio niech ma swoje zdanie, ja nie wyśmiałem jego słów, tylko przyrównania go, napisania zaraz po wspomnieniu o wirusologach. No mi to nie pasuje.
Co do specjalistów, dla mnie osoby będące wirusologiem np, już takimi są i mimo, że zdaje sobie sprawę że mogą to być osoby stojące po różnych stronach "prawd".
Vision pisze:Dobrze pewnie wiesz o co chodzi.

Wiem :) nawet był moment, że miałem odwrócić, ale...nie chciałem się wygłupiać.
A był to moment, gdy chciałem odejść z forum, a że na innym wtedy nie byłem, odejść z for górskich.
Vision

Postautor: Vision » 2020-10-29, 23:53

laynn pisze:A wiesz, że myślałem, że to o górach, to mogę z takim przymrużeniem oka pisać, że masz podobne poczucie humoru do sokoła.
To przepraszam.


laynn pisze:Bo mi się Twoje zdjęcia bardzo często podobają. Czy chodzi o ostatnią uwagę o krzywe zdjęcie?


Nie, chodzi o to, że w dyskusji o górach i zdjęciach musiałeś mi wypomnieć temat o jedzeniu sprzed kilku miesięcy. ;) A zdjęcia sobie może każdy krytykować, mi się one też nie podobają za specjalnie. :)
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 3 razy.
laynn

Postautor: laynn » 2020-10-30, 00:07

Vision pisze:Nie, chodzi o to, że w dyskusji o górach i zdjęciach musiałeś mi wypomnieć temat o jedzeniu sprzed kilku miesięcy.

Aaa, no i to miało pokazać, że odpuściłem tamto i chyba nawet dawałem oczko. No i znowu byłem nie zrozumiały.
Vision

Postautor: Vision » 2020-10-30, 00:17

laynn pisze:Co do Ronaldo, serio niech ma swoje zdanie, ja nie wyśmiałem jego słów, tylko przyrównania go, napisania zaraz po wspomnieniu o wirusologach. No mi to nie pasuje.


Rozumiem o co Ci chodzi, ale tam w ogóle w jednym akapicie pisałem i o sportowcach i o wirusologach czy jakichś ekspertach. Dlatego, może to dziwnie wygląda, ale równie dobrze mogłem to w innym miejscu umieścić, po prostu na samym końcu mi się o tym przypomniało. Tak czy tak przypadek polskiej tenisistki jest prawdziwy:

- Niestety z powodu pozytywnego testu na COVID-19 zostałam wycofana z turnieju w Paryżu. Mój pierwszy test był negatywny, próbka pobrana 40h później okazała się pozytywna. Nie mam żadnych objawów, czuję się wręcz bardzo dobrze. Najbliższe dni spędzę w kwarantannie i następnie powtórzę test. Wynik jest dla mnie kompletnym szokiem, ponieważ miałam wykonanych wiele testów w ostatnich tygodniach i naprawdę uważałam na kontakt z innymi i noszenie maski. Nie zadziałało to w moim przypadku, ale mam nadzieję, że dzięki temu uchroniłam inne osoby przez zarażeniem - napisała tenisistka na swoim profilu w mediach społecznościowych w poniedziałek 21 września.


- Bardzo trudno było mi się pogodzić z faktem zakażenia Covid-19. Dotyczyło to nie tylko mojego zdrowia i kariery, ale także ludzi z mojego otoczenia. W związku z tym, że nie byłam przekonana do końca co do skuteczności tego testu wykonałam w Polsce kolejny test. Okazało się, że jest NEGATYWNY! W ciągu 5dni 2 z 3 testów są negatywne. Oznacza to, że tak naprawdę jestem zdrowa i zawsze byłam. Testy nie są w 100% wiarygodne o czym wszyscy wiemy


To samo tyczy się kolarza o którym pisałem:

Michael Matthews (Team Sunweb) we wtorek wycofał się z Giro d’Italia, gdyż miał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Przeprowadzone dzień później badanie wykazało, że Australijczyk… jest zdrowy.


Akurat sportem interesuję się od zawsze i takie środowisko jest mi znane, to też przytoczyłem takie przykłady. I to też potwierdza moje wątpliwości co do tych testów. No i właśnie pisze o tym wiele ekspertów, że żeby mieć 100% pewność, to testów trzeba by wykonać kilka, to raz. A dwa są one właśnie tak czułe, że wykrywają też inne wirusy, a automatycznie przypisuje się takiemu badanemu COVID'a.

Gdzieś czytałem też taki tekst jakiegoś wirusologa o tych testach i sformułował to mniej więcej tak: to tak jakby na złomowisku, znaleźć 3 śrubki i twierdzić, że to jest cały samochód. ;)

No to dla mnie trochę coś jest nie tak, że opieramy wyniki epidemii, na wątpliwej jakości testach... :o-o I zastanawiam się gdzie ja żyję. ;) Mamy 21 wiek, technikę nie wiadomo jaką, a wychodzi na to, że to jakieś średniowiecze. :DD
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 11 razy.
Awatar użytkownika
Prezes
Posty: 1998
Rejestracja: 2013-11-11, 10:10

Postautor: Prezes » 2020-10-30, 08:54

Vision pisze:No to dla mnie trochę coś jest nie tak, że opieramy wyniki epidemii, na wątpliwej jakości testach...

Pomijając kwestię wątpliwej jakości testów (nie znam się na tym, nie wykluczam) - naprawdę umyka Wam (mam na myśli ogólnie szeroko pojętych koronasceptyków) fakt tysięcy ludzi w szpitalach z powodu COVID? Wam się zdaje, że kogo tam kładą? Lekkie przypadki, czy ludzi, którzy postanowili wykorzystać niepowtarzalną okazję do kontaktu z polską służbą zdrowia?

Kilkanaście tysięcy ludzi w tym kraju leży w szpitalach z powodu stanu związanego z zachorowaniem na COVID, który potencjalnie zagraża ich życiu - nie wiem, czy to w końcu do kogokolwiek dotrze, zanim zacznie dywagacje na temat tego, jak przechodził kolega, jak piłkarz, a jak ciocia i że nic im nie było, no to skąd w ogóle jakiś problem. I tak, niestety ma to spory wpływ na leczenie innych chorób, bo w sytuacji wyboru - kogo położyć kładzie się tych, których życie jest zagrożone.

Sam ten (tylko jeden) prosty fakt - liczba chorych na COVID w szpitalach - pozwala jednoznacznie twierdzić, że mamy obecnie sytuację poważnie zagrażającą funkcjonowaniu systemu ochrony zdrowia i nie pozwala nikomu rozsądnemu kwestionować istnienia epidemii. Nawet, gdyby cała reszta pozytywnych była zupełnie zdrowa (a tak nie jest).
Można dyskutować, każdy może mieć swój pogląd na dowolny temat, ale na litość - nie dyskutuje się z faktami.
Zanim ktoś napisze, że pewnie większość tych ludzi mogłoby leżeć w domu, to niech się zastanowi, czy położyłby się do szpitala mając wybór.
Ostatnio zmieniony 2020-10-30, 09:40 przez Prezes, łącznie zmieniany 4 razy.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8473
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2020-10-30, 11:37

Prezes pisze:Zanim ktoś napisze, że pewnie większość tych ludzi mogłoby leżeć w domu, to niech się zastanowi, czy położyłby się do szpitala mając wybór.

przecież tu już był wpis typu "znajoma pielęgniarka powiedziała mi, że trzymają u siebie chorych z covidem, którzy powinni być w domu". W normalnym okresie przed pandemią szpitale wyrzucały do domu ludzi, którzy powinni jeszcze u nich leżeć, bo nie mieli miejsca, nie mieli środków itp., a teraz specjalnie zatrzymują niepotrzebnie pacjentów, żeby... no właśnie nie wiem po co? Aby zrobić na złość Kaczyńskiemu, sprawić aby innym tego miejsca zabrakło? Bo tak? :o-o
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Gór Ski
Posty: 484
Rejestracja: 2018-05-08, 11:14
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Gór Ski » 2020-10-30, 12:42

Pudelek pisze: Aby zrobić na złość Kaczyńskiemu, sprawić aby innym tego miejsca zabrakło? Bo tak?


Tak to jest jedyny cel.

Wiadomo że większość osób tam leży bo tego potrzebuje , co nie znaczy się zdarzały się przypadki które tam nie musiały się znajdować.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 78 gości