Człowiek planuje ... a i tak nic z tego.
Człowiek planuje ... a i tak nic z tego.
Dzień dobry.
Można planować, można marzyć, można "kolekcjonować", można mieć pozytywne nastawienie …
Marność nad marnościami.
Pewien czas temu z Chrumhakiem Hakiem odwiedziliśmy Mały Lodowy. Było elegancko. Wcześniej nogi moje zdeptały np. Małego Kościelca, Małą Kopę Królowa, Małego Kieżmarskiego, Małą Wysoką. Ogólnie fajnie było. I tak sobie pomyślałem, że można i na coś kolejnego Małego wejść.
Pośród wielu Małych nasze ( Haka Jakuba Łukasza, Łukasza P i Łukasza T ) myśli skierowały się w stronę Małego Gerlacha.
Nasza Wyprawa Mało Gerlachowska rozpoczęła się o godzinie 5.02 w Tatrzańskiej Polance ( 1005 m ). Za pomocą busa dostaliśmy się do Śląskiego Domu ( 1667 m ) w Dolinie Wielickiej. W busie 10 osób, w tym jedna z legend światowego himalaizmu. O godzinie 5.14 w cztery osoby ruszyliśmy do boju.
Widok spod schroniska na Granaty Wielickie.
Po lewicy Wielicki Staw ( 1663 m ), na wprost Wielicka Siklawa.
Wielicki Staw i Śląski Dom.
Wkraczamy w Wielicki Ogród. Po lewej Masyw Gerlacha.
Wielicki Ogród ( 1810 - 1830 m ) to po prostu piękna łąka. Można powiedzieć , że mieszka między Wielicką Siklawą a Długim Stawem. I pomiędzy Ponad Ogród Turnią ( 2433 m ) a urwiskami Granatów Wielickich.
W okolicach Kwietnikowej Młaki ( 1812 m ) nogi nasze niosą nas w lewo - w ścianę Ponad Ogród Turni. Idziemy w stronę wylotu Wielickiego Żlebu. Spada on z Przełączki nad Kotłem ( 2425 m ).
Skręt w lewo.
Granaty Wielickie po drugiej stronie Wielickiego Ogrodu.
Dolina Wielicka.
Wylot Wielickiego Żlebu.
Do wylotu dotarliśmy po 40 minutach od wyjścia ze schroniska.
Przerwa. Widoki. Założenie kasków na łby. Rozmowa z legendą i z innymi osobami.
Koniec sielanki, Wielicka Próba ( start na 1980 m ) czeka.
Przeszliśmy i siłą rozpędu weszliśmy na Przełączkę nad Kotłem. Po drodze ( 445 metrów w górę ) zatrzymaliśmy się na tzw Śniadaniowej Ławce. Na Próbie są klamry.
Ostanie metry Próby.
Najwyższy na zdjęciu Staroleśny Szczyt ( 2476 m )
Bywało ( prawie cały czas ) wąsko.
Bardzo szybko nabierało się wysokości.
Widoki z Ławki.
Na lewo piramida Małej Wysokiej ( 2428 m ), na prawo Staroleśny.
M.in. Staroleśny, Łomnica ( 2634 m ) na środku, po prawej piramidalny Sławkowski 2452 m ).
Staroleśny i Łomnica.
Wielicki Żleb z goniącym nas legendarnym himalaistą.
Zbocza Ponad Ogród Turni i Sławkowski w oddali.
Łomnica I
Łomnica II
Na pierwszym planie Wielickie Granaty i Staroleśny.
Turnie Staroleśnego Szczytu.
Zbliżamy się do Przełączki nad Kotłem.
Ostatnia chwila po stronie Wielickiej Doliny.
Oto i ta dolina u dołu.
Pod nami Gerlachowski Kocioł ( od 2010 do 2140 ), przed nami Urbanowe Turnie - droga pierwszych zdobywców góry o nazwie Gerlach.
Od wejścia na Przełączkę nad Kotłem zaczyna się cykl : dół - góra - dół - góra …
Docieramy do żlebu, który spada z Lawiniastej Przełączki .
To stąd ( plus / minus ) można dotrzeć na nasz cel - Mały Gerlach ( 2601 m ). Nic z tego … Osobni nr 4 rzekł, że nie tym razem …
Poproszę o chwilę ciszy …
…
W zamian za Małego zaproponował wyjście na niejakiego Gerlacha ( 2655 m ) . Ponoć był tu blisko. I ponoć dopiero od przełączki pod Małym Gerlachem można go zobaczyć.
A tutaj widać Kończystą ( 2538 m ) z granią, Kościółek ( 2261 m ) u jej stóp, Popradzka Kopa ( 2354 m ) w tyle, Wysoka ( 2560 m ) ze szczytami w chmurze, Kaczy Szczyt ( 2401 m ) i Batyżowiecki Szczyt ( 2448 m ).
Sławkowski w tyle .
Grań Kończystej.
Turnie na szczycie Kończystej. Kowadło po wypadku.
Górna część Batyżowieckiego Żlebu. Widać ludzi schodzących ze szczytu.
W tle ściana Kończystej.
Ostatnie metry przed szczytem. W tych okolicach jest jedyny łańcuch na trasie.
8.27 - w ramach rekompensaty za brak Małego wchodzimy na Gerlach - najwyższy szczyt Tatr - 2655 m.
Jak widać - nie wiele było widać.
Np. trochę Kończystej i Batyżowiecki.
Grań w stronę Zadniego Gerlacha ( 2637 m ? ).
Skrzynka na listy.
To my.
Chrumhak pod krzyżem.
Grań w stronę Małego Gerlacha.
Rekompensata za Małego .
Taki sam sęp był niedawno na Polskim Grzebieniu.
Mały na środku. Brakuje mi go …
Nadciąga grupa Legendy.
Po około 27 minutach odpoczynku przyszedł czas na zejście. Batyżowiecka Próba czekała na nas.
Ciekawe typki.
Batyżowiecka Próba.
Rzut oczyma na ściany z Próbą.
Jesteśmy na Niżniej Batyżowieckiej Próbie. Przed nami Wyżnie Batyżowieckie Spady ( skalny próg, były ofiary ) i droga do Batyżowieckiego Stawu ( 1884 m ).
Przed nami ostatni odcinek trasy nożnej - Magistrala do Śląskiego. Coś potwornego.
Ale za to ładnie było widać Staroleśny.
I Granaty.
Koniec.
Od schroniska do schroniska - 6 godzin i 40 minut.
Do tej pory płaczę nad Małym.
Był tak blisko …
Dalej czeka na nas …
Ale i tak było warto. Ponoć ten Gerlach to ważny szczyt w Tatrach.
P.s. Jak łatwo się domyśleć szliśmy z przewodnikiem. Bardzo elegancki człowiek. Dziękujemy za rozmowy co i jak, za topografię, za pomoc techniczną. I za prywatne rozmowy. Które są prywatne. Jak np. poglądy polityczne.
I bardzo się cieszę, że przy okazji poznaliśmy Pana Ryszarda Gajewskiego. Fajna była rozmowa o skarbowcach
Można planować, można marzyć, można "kolekcjonować", można mieć pozytywne nastawienie …
Marność nad marnościami.
Pewien czas temu z Chrumhakiem Hakiem odwiedziliśmy Mały Lodowy. Było elegancko. Wcześniej nogi moje zdeptały np. Małego Kościelca, Małą Kopę Królowa, Małego Kieżmarskiego, Małą Wysoką. Ogólnie fajnie było. I tak sobie pomyślałem, że można i na coś kolejnego Małego wejść.
Pośród wielu Małych nasze ( Haka Jakuba Łukasza, Łukasza P i Łukasza T ) myśli skierowały się w stronę Małego Gerlacha.
Nasza Wyprawa Mało Gerlachowska rozpoczęła się o godzinie 5.02 w Tatrzańskiej Polance ( 1005 m ). Za pomocą busa dostaliśmy się do Śląskiego Domu ( 1667 m ) w Dolinie Wielickiej. W busie 10 osób, w tym jedna z legend światowego himalaizmu. O godzinie 5.14 w cztery osoby ruszyliśmy do boju.
Widok spod schroniska na Granaty Wielickie.
Po lewicy Wielicki Staw ( 1663 m ), na wprost Wielicka Siklawa.
Wielicki Staw i Śląski Dom.
Wkraczamy w Wielicki Ogród. Po lewej Masyw Gerlacha.
Wielicki Ogród ( 1810 - 1830 m ) to po prostu piękna łąka. Można powiedzieć , że mieszka między Wielicką Siklawą a Długim Stawem. I pomiędzy Ponad Ogród Turnią ( 2433 m ) a urwiskami Granatów Wielickich.
W okolicach Kwietnikowej Młaki ( 1812 m ) nogi nasze niosą nas w lewo - w ścianę Ponad Ogród Turni. Idziemy w stronę wylotu Wielickiego Żlebu. Spada on z Przełączki nad Kotłem ( 2425 m ).
Skręt w lewo.
Granaty Wielickie po drugiej stronie Wielickiego Ogrodu.
Dolina Wielicka.
Wylot Wielickiego Żlebu.
Do wylotu dotarliśmy po 40 minutach od wyjścia ze schroniska.
Przerwa. Widoki. Założenie kasków na łby. Rozmowa z legendą i z innymi osobami.
Koniec sielanki, Wielicka Próba ( start na 1980 m ) czeka.
Przeszliśmy i siłą rozpędu weszliśmy na Przełączkę nad Kotłem. Po drodze ( 445 metrów w górę ) zatrzymaliśmy się na tzw Śniadaniowej Ławce. Na Próbie są klamry.
Ostanie metry Próby.
Najwyższy na zdjęciu Staroleśny Szczyt ( 2476 m )
Bywało ( prawie cały czas ) wąsko.
Bardzo szybko nabierało się wysokości.
Widoki z Ławki.
Na lewo piramida Małej Wysokiej ( 2428 m ), na prawo Staroleśny.
M.in. Staroleśny, Łomnica ( 2634 m ) na środku, po prawej piramidalny Sławkowski 2452 m ).
Staroleśny i Łomnica.
Wielicki Żleb z goniącym nas legendarnym himalaistą.
Zbocza Ponad Ogród Turni i Sławkowski w oddali.
Łomnica I
Łomnica II
Na pierwszym planie Wielickie Granaty i Staroleśny.
Turnie Staroleśnego Szczytu.
Zbliżamy się do Przełączki nad Kotłem.
Ostatnia chwila po stronie Wielickiej Doliny.
Oto i ta dolina u dołu.
Pod nami Gerlachowski Kocioł ( od 2010 do 2140 ), przed nami Urbanowe Turnie - droga pierwszych zdobywców góry o nazwie Gerlach.
Od wejścia na Przełączkę nad Kotłem zaczyna się cykl : dół - góra - dół - góra …
Docieramy do żlebu, który spada z Lawiniastej Przełączki .
To stąd ( plus / minus ) można dotrzeć na nasz cel - Mały Gerlach ( 2601 m ). Nic z tego … Osobni nr 4 rzekł, że nie tym razem …
Poproszę o chwilę ciszy …
…
W zamian za Małego zaproponował wyjście na niejakiego Gerlacha ( 2655 m ) . Ponoć był tu blisko. I ponoć dopiero od przełączki pod Małym Gerlachem można go zobaczyć.
A tutaj widać Kończystą ( 2538 m ) z granią, Kościółek ( 2261 m ) u jej stóp, Popradzka Kopa ( 2354 m ) w tyle, Wysoka ( 2560 m ) ze szczytami w chmurze, Kaczy Szczyt ( 2401 m ) i Batyżowiecki Szczyt ( 2448 m ).
Sławkowski w tyle .
Grań Kończystej.
Turnie na szczycie Kończystej. Kowadło po wypadku.
Górna część Batyżowieckiego Żlebu. Widać ludzi schodzących ze szczytu.
W tle ściana Kończystej.
Ostatnie metry przed szczytem. W tych okolicach jest jedyny łańcuch na trasie.
8.27 - w ramach rekompensaty za brak Małego wchodzimy na Gerlach - najwyższy szczyt Tatr - 2655 m.
Jak widać - nie wiele było widać.
Np. trochę Kończystej i Batyżowiecki.
Grań w stronę Zadniego Gerlacha ( 2637 m ? ).
Skrzynka na listy.
To my.
Chrumhak pod krzyżem.
Grań w stronę Małego Gerlacha.
Rekompensata za Małego .
Taki sam sęp był niedawno na Polskim Grzebieniu.
Mały na środku. Brakuje mi go …
Nadciąga grupa Legendy.
Po około 27 minutach odpoczynku przyszedł czas na zejście. Batyżowiecka Próba czekała na nas.
Ciekawe typki.
Batyżowiecka Próba.
Rzut oczyma na ściany z Próbą.
Jesteśmy na Niżniej Batyżowieckiej Próbie. Przed nami Wyżnie Batyżowieckie Spady ( skalny próg, były ofiary ) i droga do Batyżowieckiego Stawu ( 1884 m ).
Przed nami ostatni odcinek trasy nożnej - Magistrala do Śląskiego. Coś potwornego.
Ale za to ładnie było widać Staroleśny.
I Granaty.
Koniec.
Od schroniska do schroniska - 6 godzin i 40 minut.
Do tej pory płaczę nad Małym.
Był tak blisko …
Dalej czeka na nas …
Ale i tak było warto. Ponoć ten Gerlach to ważny szczyt w Tatrach.
P.s. Jak łatwo się domyśleć szliśmy z przewodnikiem. Bardzo elegancki człowiek. Dziękujemy za rozmowy co i jak, za topografię, za pomoc techniczną. I za prywatne rozmowy. Które są prywatne. Jak np. poglądy polityczne.
I bardzo się cieszę, że przy okazji poznaliśmy Pana Ryszarda Gajewskiego. Fajna była rozmowa o skarbowcach
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Piękna tura!
No... miałem przyjemność kiedyś przejść ją, dokładnie w taki sam sposób. Bardzo fajnie wspominam podejście Wielicką Próbą, trochę mniej fajnie te kluczenie i trawersy nad Batyzowiecką, a zejście to już była tragedia, jakoś tam mało pewnie się czułem na klamrach. Pogodę tez miałem podobną, niewiele było widać...
No... miałem przyjemność kiedyś przejść ją, dokładnie w taki sam sposób. Bardzo fajnie wspominam podejście Wielicką Próbą, trochę mniej fajnie te kluczenie i trawersy nad Batyzowiecką, a zejście to już była tragedia, jakoś tam mało pewnie się czułem na klamrach. Pogodę tez miałem podobną, niewiele było widać...
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Gratulacje!
Małym Gerlachem się nie przejmuj. On nie jest taki prestiżowy
Małym Gerlachem się nie przejmuj. On nie jest taki prestiżowy
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
sokół pisze:a zejście to już była tragedia
Przypominało mi to trochę zejście z Kieżmarskiej Przełęczy na stronę Łomnickiego Stawu. Kto szedł to wie co to za skurwysyństwo górskie.
sokół pisze:jakoś tam mało pewnie się czułem na klamrach.
Ja nie. Czujnie, uważnie, dokładnie ale bez nerwowych myśli i czynów.
Za to miałem kryzys fizyczny przy podejściu od Wielickiej Próby.
Adrian pisze:Gratuluję Wam wejścia
Dziękujemy. Jutro wieczorem robimy podsumowanie wyjazdu.
sprocket73 pisze:On nie jest taki prestiżowy
On może być Królem wśród Małych.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Re: Człowiek planuje ... a i tak nic z tego.
Dobromił pisze:Dzień dobry.
I bardzo się cieszę, że przy okazji poznaliśmy Pana Ryszarda Gajewskiego. Fajna była rozmowa o skarbowcach
W końcu ktoś mądrze podsumował tę pasożytniczą grupę.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 106 gości