Się dzieje

[Adrian]

A teraz, wszystkie te filmiki znowu ich pogrążają i to wszystko przez ciuli, którzy się wczuwają w Strażnik Teksasu, bo im żona w domu nie dała, a dzieci nie trawią starego psa

To zawsze było.

Wystarczy ich spuścić ze smyczy.

Jest tam wielu niedowartościowanych, dlatego tak potrzebne są wydziały wewnętrzne.

Znam dwóch policjantów osobiście, jeden były, za czasów kiedy w policji się piło i biło, pamiętam te czasy , a drugi młody ambitny i w sumie całkiem normalny

[włodarz]

chyba pomyliłeś adresatów

Taki z Ciebie wojownik z systemem, że musisz dostać na piśmie:

, czy jak stoję z kumplem na polnej drodze to jest to zgromadzenie czy też nie?

[sprocket73]

Tak sobie czytam najbardziej aktualne rozporządzenie, czyli z 10 kwietnia, ze zmianami z 16 kwietnia i tam nie żadnego przepisu odnośnie zakazu przemieszczania się! On był we wcześniejszych wersjach, a teraz nie

Czyli na chwilę obecną nie ma zakazu przemieszczania się?
Na 40 mln ludzi Pudelek był tym pierwszym, który to zauważył?
Co tydzień tak zmieniają rozporządzenia i przepisy, że nikt się w tym już nie połapie. Z tym przemieszczaniem się chyba jest teraz jakiś zakaz, skoro Buba kanałami przemyka na spacer po mieście

[Pudelek]

Żeby mieć podstawę prawną do nieprzyjmowania mandatu muszę znać przepisy, to chyba logicznie, nie? Bo jeśli to będzie zgromadzenie, tzn. że nie bardzo mogę się z taką osobą wybrać w góry albo do lasu...

[Pudelek]

Na 40 mln ludzi Pudelek był tym pierwszym, który to zauważył?

niestety, zauważyłem przy 10 razie czytania - mój błąd. Ukryli to w zupełnie innym paragrafie niż ostatnio

[laynn]

Generalnie pokazywanie służbom, "co to ja nie mogę i kim nie jestem" się nigdy nie opłaca.
Normalna, spokojna rozmowa pomaga prawie zawsze.

Ja też tak uważam. Jak pracowałem jako przedstawiciel, młody byłem to jeździłem typowo po polsku, czyli za szybko. I na ileś tam zatrzymań raz miałem sytuację, że się nie dało pogadać z nimi. No dwa, bo za drugim razem byli w trójkę i rozmowa się fajnie kleiła, już miałem nawet otwierać bagażnik, ale jak się spytałem czemu są w trójkę i się dowiedziałem, że to ich szef przeprowadza kontrolę, to poprosiłem grzecznie o szybkim mandat, bo mi się śpieszyło. A ileś tam mandatów, udało się obniżyć, np w Dąbrowie jest taka droga, w polach, obok płotu dawnej Huty Katowice ( o tak wygląda https://www.google.pl/maps/@50.3583028, ... 312!8i6656 ) i jest tam oczywiście teren zabudowany, z prędkością podniesioną do 70tki, potem zaczynają się zakłady i jest już 50tka. Leciałem 135km/h. I co? Po rozmowie dostałem 50zł za przechodzenie w niedozwolonym miejscu

moim zdaniem tu sprawa jest jasna jak słońce - nie masz kontaktu z klientem, nie musisz nosić maseczek. Inna kwestia jest taka, że:
1) większość ludzi nie czyta przepisów
2) przepisy są tak pogmatwane, że za każdym razem trzeba zaglądać też do innych przepisów,

Zgadzam się.

Wyciągnij laynn jakiś papierek na którąś z chorób i możesz lać na maseczkę, oczywiście dopóki nie zmienią przepisu

Ja już mam wymyśloną gadkę, jak mnie zatrzymają. Oczywiście piszę teraz o wyjeździe w góry. Bo bardzo na to liczę, trochę odpocznę od domu, dziecka i żony. Pić nie mogę, więc choć sobie odetchnę

Ktoś tu cały świat w wała robi a Wy o maseczkach i spacerkach do lasu.

Zgadzam się. Inne choroby zabijają bardziej, więcej. Jednak jako cukrzyk mam kontakt z lekarzami (ot teraz przez telefon podłączam pompę insulinową, mam prześwietną panią doktor diabetolog) i Ci lekarze jakoś ot tak nie podchodzą do tego wirusa. Choć uważam, że kroki podjęte do ochrony tego wirusa są na odwrót poczynione.

Ale niestety my też oberwaliśmy, bo większość z nas ma daleko w góry...i na to narzekamy.

[telefon 110]

Jak Was wystraszyli tym koronawirusem. Zmarło 300 osób i to ma być powód by wziąć za twarz cały naród?

Jest to histeria (nie tylko w Polsce) mająca słabe uzasadnienie w statystykach.
Władza (każda) korzysta z sytuacji by posiąść jeszcze więcej władzy i kontroli nad przeciętnym zjadaczem chleba.
Tym bardziej że są środki techniczne po temu.
Władzy nigdy dość.
Obyśmy nie obudzili się w Chinach z kredytem zaufania społecznego (czy jak oni tam to zwą).

[Pudelek]

np w Dąbrowie jest taka droga, w polach, obok płotu dawnej Huty Katowice ( o tak wygląda https://www.google.pl/map...!7i13312!8i6656 ) i jest tam oczywiście teren zabudowany, z prędkością podniesioną do 70tki, potem zaczynają się zakłady i jest już 50tka. Leciałem 135km/h. I co? Po rozmowie dostałem 50zł za przechodzenie w niedozwolonym miejscu

gdybym był gliniarzem to u mnie byś stracił prawko Sam rzadko kiedy jeżdżę zgodnie z ograniczeniami, bo większość jest idiotycznych, ale 135 nawet poza obszarem zabudowanym bym tu nie jechał. Wyskoczy zwierze, ręka drgnie, samochód z naprzeciwka zrobi dziwny manewr i albo siedzę na drzewie albo na czołówce na drugim pasie. Więc to żaden powód do dumy

[laynn]

Więc to żaden powód do dumy

Masz rację. To było w 2008roku. Tylko widzisz ja podchodziłem do jazdy w ten sposób, w lesie, polach jadąc sam przeginałem, w miastach, wsiach jechałem max 70tką.
Co do tej drogi i sytuacji. To było ok 17, tam rano jeszcze jakiś (wtedy, bo teraz się zmieniło) ruch i aut i pieszych był. Po 15, jak wszyscy powracali do domu, było pusto. Ale racja, droga mega wyboista, auto skakało jak cholera . Głupota i tyle.
Dziś poszedłem w drugą stronę, jeżdżę idealnie według przepisów. Np do mnie dojeżdżając przejeżdżam przez próg zwalniający, przy szkole na pasach, jest 30tka. Dalej do zjazdu na drogę osiedlową do mnie, są dwie, też osiedlowe, więc dalej ta 30tka obowiązuje. Wszyscy mnie wyprzedzają
No są miejsca, gdzie nie przestrzegam. Pod pracą. Pola przed marketami, jest 20tka, tam jadę 40tką

[Pudelek]

Musisz wypośrodkować, a nie przeginać raz w jedną, a raz w drugą stronę

[laynn]

Teraz jeżdżę ok. A to że wszyscy wokół jak wariaci...no cóż. Ja się już wyszalałem za kółkiem. I na odcinku 6km gdy żonę odwożę do pracy, często co światła doganiam tych wariatów, ewentualnie o ile szybciej taka osoba będzie na takim odcinku? Minutę?

[buba]

A ja jestem ciekawa co bedzie z tymi maseczkami za miesiac jak toperz dostanie alergii... On wtedy kicha raz po raz, siąka nos co 2 minuty.. I tak do sierpnia... Czy on musi jakies zaswiadczenie ze soba nosic? Ze moze zdejmowac maske na czas smarkania i ze jak ma goraczke to nie wirus - zabojca tylko alergia na trawe??

np w Dąbrowie jest taka droga, w polach, obok płotu dawnej Huty Katowice ( o tak wygląda https://www.google.pl/map...!7i13312!8i6656 ) i jest tam oczywiście teren zabudowany, z prędkością podniesioną do 70tki, potem zaczynają się zakłady i jest już 50tka. Leciałem 135km/h. I co? Po rozmowie dostałem 50zł za przechodzenie w niedozwolonym miejscu

gdybym był gliniarzem to u mnie byś stracił prawko Sam rzadko kiedy jeżdżę zgodnie z ograniczeniami, bo większość jest idiotycznych, ale 135 nawet poza obszarem zabudowanym bym tu nie jechał. Wyskoczy zwierze, ręka drgnie, samochód z naprzeciwka zrobi dziwny manewr i albo siedzę na drzewie albo na czołówce na drugim pasie. Więc to żaden powód do dumy

Na takie okazje najlepszy jest busio! On po prostu powyzej 80km/h sie nie rozpedza!

Jak Was wystraszyli tym koronawirusem. Zmarło 300 osób i to ma być powód by wziąć za twarz cały naród? W tym samym czasie z innych powodów zmarło w Polsce statystycznie 50 000 ludzi. Ale o tym nie bębnią na okrągło w telewizji.
Ktoś tu cały świat w wała robi a Wy o maseczkach i spacerkach do lasu.

Wiadomo ze to wał... I nie straszy wirus tylko zomo stojace na rogatkach. To jest realne zagrozenie.

[Pudelek]

Czy on musi jakies zaswiadczenie ze soba nosic?

według przepisów nie musi. Aczkolwiek ja bym sobie załatwił coś na podkładkę jakby mógł. Bo - jak pisałem - to jest duża furtka do otwierania dla obywateli

Ja się nie dziwię, że na filmach z Chin niektórzy ludzie mdleli na ulicach, jak nagle pod maską było mało tlenu...

[buba]

Ja się nie dziwię, że na filmach z Chin niektórzy ludzie mdleli na ulicach, jak nagle pod maską było mało tlenu...

Ja tez sie nie dziwie. Mnie sie po 5 minutach ciemno w oczach robi. Musze nos miec wystawiony. Acz ja mam cos nie halo z oddychaniem - samo to ze sie dusze jak wchodze pod najmniejsza górke (na testach na studiach wyszedl mi brak płuc )

A w sklepie musze chowac nos bo co raz sie ktos przypierdala...

[Prezes]

https://www.onet.pl/sport/biegowe/kardi ... s,30bc1058
Ale jak to się ma do przepisów - to nie wiem.