Do czterech razy sztuka...

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2019-04-08, 20:58

TobiaszS pisze:towarzyszył mi silny stres


Niechaj dalej ci towarzyszy, bo jeszcze jeden reklamowy link, a twój pobyt tutaj skończy się gwałtownie. :D
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5935
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2019-04-08, 21:06

Na forum już jeden Tobiasz i fajniejszy od tego z "S" na końcu ;)
Awatar użytkownika
Tatrzański urwis
Posty: 1405
Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
Lokalizacja: Małopolska

Postautor: Tatrzański urwis » 2019-05-03, 10:16

Gratuluje wyrypy :brawo1 . To może znowu zrobimy akcję ,,życie zaczyna się po pięćdziesiątce,,? ;) . Widzę że się podciągnąłeś z formą .
Vision

Postautor: Vision » 2019-05-10, 09:47

Tatrzański urwis pisze:Widzę że się podciągnąłeś z formą .


No, widziałeś na zlocie, od stołu do balkonu, przemieszczałem się dosyć szybko. ;)

A tak na poważnie, to wtedy to bardziej po prostu byłem podekscytowany, bo dawno takich widoków nie zaznałem i tak mnie jakoś niosło. :)

Chociaż teraz już faktycznie powinno być lepiej, bo po tym wyjeździe już od dwóch miesięcy na bieżąco trenuję dosyć sporo, więc forma i kondycja powinna być coraz lepsza. :DD
Awatar użytkownika
panna_aga
Posty: 64
Rejestracja: 2019-05-14, 15:04
Lokalizacja: Ustroń/Cieszyn
Kontakt:

Postautor: panna_aga » 2019-05-23, 23:01

Ależ Cię poniosło! :) ładne te zdjęcia, a warunki miałeś całkiem niezłe. Kiedyś szłam kawałkiem Twojego szlaku, zapadając się co chwilę po pas, a brzydkich słów rzucałam tyle, że... całe szczęście zachód słońca na Baraniej wynagrodził cały trud. :)
FasolaNaSzlaku
Posty: 338
Rejestracja: 2019-05-12, 19:59

Postautor: FasolaNaSzlaku » 2019-05-24, 19:17

...
Ostatnio zmieniony 2019-07-22, 12:54 przez FasolaNaSzlaku, łącznie zmieniany 1 raz.
Vision

Postautor: Vision » 2019-05-29, 00:13

panna_aga pisze:Ależ Cię poniosło! ładne te zdjęcia, a warunki miałeś całkiem niezłe. Kiedyś szłam kawałkiem Twojego szlaku, zapadając się co chwilę po pas, a brzydkich słów rzucałam tyle, że... całe szczęście zachód słońca na Baraniej wynagrodził cały trud. :)


No mi trud zaczął się już wynagradzać od Malinowskiej Skały, bo wcześniej przez pół roku ani razu lepszych, ani nawet w połowie takich widoków nie miałem, więc cieszyłem się jak dziecko, prawie do końca. Bo ten asfalt już taki miły nie był. ;)

FasolaNaSzlaku pisze:Zresztą coś w tym jest


Nigdy wcześniej się nad tym nie zastanawiałem, ale jak tak teraz pomyślę, to rzeczywiście, jak dawno temu sam chodziłem po Tatrach, to faktycznie przeważnie więcej robiłem niż zakładałem. :)
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2019-05-29, 14:16

Bo jak się idzie samemu (ewentualnie w dwójke), to się z nikim pierdzielić nie trzeba i wszystko przebiega sprawniej i prościej :-)
FasolaNaSzlaku
Posty: 338
Rejestracja: 2019-05-12, 19:59

Postautor: FasolaNaSzlaku » 2019-05-31, 12:47

...
Ostatnio zmieniony 2019-07-22, 12:50 przez FasolaNaSzlaku, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2019-05-31, 12:59

FasolaNaSzlaku pisze:Podchodziliśmy na Skrzyczne niebieskim szlakiem ... po dotarciu na Skrzyczne dyszał jakby miał raz tyle lat co ja i nigdy w górach nie był


Mam tak za każdym razem. Wstyd mi … :ops
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
kristoff73
Posty: 606
Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
Lokalizacja: ST SD KGR TK SB

Postautor: kristoff73 » 2019-05-31, 14:07

Jeżeli gość chwalił się, jaki z niego wyrypiarz i wszedł niebieskim na Skrzyczne, to... wszystko się zgadza :lol Nie wymagajmy za wiele...
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2019-05-31, 14:14

Bez przesady, wejście jest proste, moja córa przeszła prawie sama (z minimalną pomocą) tą trasę, w zasadzie nawet gorzej miała, bo jeszcze musiała skakać na trampolinie i chaszczować Kościelcem, a nawet pięciu lat wtedy nie miała -- o a tu dowód tego
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2019-05-31, 14:26

Jeszcze bardziej mi wstyd … :ops
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Vision

Postautor: Vision » 2019-06-01, 22:13

Wydaje mi się, że Fasola, pisał bardziej o tym czym kto się chwali, niż to co umie i jakie są jego możliwości... ;) Ja tam mam podobne podejście, nawet sam czasami zaniżam swoje możliwości i wolę się zaskoczyć, niż sobie założyć nie wiadomo co, a potem się rozczarować... ;) Tak też było przy ostatniej wycieczce z sokołem, też nie zakładaliśmy z góry, że damy radę i mieliśmy plany awaryjne... chociaż poszło całkiem gładko, przynajmniej u mnie i to było bardzo miłe zaskoczenie... :DD

Szczerze mówiąc to ja w ogóle sokołowi plan tamtej pętli w Beskidzie Wyspowym podałem jako żart, gdzie od razu założyłem, że nie damy rady (gdzie to ja, grubas ze sporą nadwagą, będę robił jakieś pętle przeszło 40 km, nigdy takich nie robiłem i praktycznie 5 lat w górach nie byłem, poza małymi epizodami) ;) , ale sokół wziął to na poważnie i stało się... :)

Chociaż przyznam, że nie przyszło to tak sobie, samo z siebie. Akurat od 2 miesięcy, teraz już od trzech... ;) zacząłem biegać, całkiem nie wiele szczerze mówiąc, bo póki co tylko po 5 km, 3 razy w tygodniu i nie sądziłem, że tak to się na góry przełoży, a przełożyło się w ogromnym stopniu, co bardzo cieszy. Ale też zmotywowało mnie jeszcze bardziej do regularnego biegania po 3 x w tygodniu. :-o A ostatnio znów miałem próbkę tego treningu biegowego w Gorcach i forma wciąż rośnie i strome podejścia w górach przestają być straszne, a wręcz stają się przyjemnością... :usm

Muszę też dodać, że od 3 miesięcy, nie tylko biegam, ale też mam dosyć poważny jak dla mnie plan treningowy, tzn. poza tym bieganiem, siłownia (domowa) 2 razy w tygodniu i minimum 2 razy trening aerobowy interwałowy po godzince... plus jeszcze czasem na weekend rower około 100 km, z czasem będzie więcej. ;) Ale i tak uważam, że na góry najbardziej przekłada się samo bieganie. Tylko z efektu tego treningu jestem zadowolony bardzo też na co dzień, bo zawsze wszyscy mówią, że dieta to podstawa. W sumie zgadzam się z tym, bo to jest podstawa, jak to masz pod kontrolą, ile kalorii zjadasz, to też łatwiej sobie dostosować tening i przewidzieć jego efekty. Ale ja do tego podszedłem trochę inaczej, póki co dieta u mnie nie za bardzo wchodzi w grę, więc skupiłem się tylko na treningu. Wprawdzie założeń w 100 % nie zrealizowałem, bo główne założenie było schudnąć do końca kwietnia 10 kg i to mi się nie udało, ale udało mi schudnąć 8 kg, co bez diety jak dla mnie jest świetnym wynikiem. 8 kg w 3 miesiące (bez żadnej diety, jedyne złożenie takie, że ostatni posiłek najpóźniej o 19:00 co nie zawsze się udawało ale w większość dni jak najbardziej) to chyba nie tak źle, a kondycja taka jak nigdy, więc nie ma co narzekać. :D
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 17 razy.
FasolaNaSzlaku
Posty: 338
Rejestracja: 2019-05-12, 19:59

Postautor: FasolaNaSzlaku » 2019-06-01, 22:52

...
Ostatnio zmieniony 2019-07-22, 12:52 przez FasolaNaSzlaku, łącznie zmieniany 1 raz.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 93 gości