dobra, nie odpiszę... buchahahhaahaceper pisze:Nie odpisuj mi
Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
- sprocket73
- Posty: 5934
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
- sprocket73
- Posty: 5934
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Prognozy pogody szaleją. We wtorek zapowiadają ładny czwartek i średnią środę.
Wstaję w środę, patrzę, lampa. Patrze na satelitę - lampa. No to zamiast się lenić, trzeba gdzieś jechać
Jedziemy do Racławic i zastajemy tam majową soczystą zieleń - wszystko się zgadza, jest przecież 1 maj
Koło szkoły jest plac zabaw. Ale jaki fajny - edukacyjny. Dużo różnych stanowisk, np. wydające dźwięki, rower wytwarzający energię i kręcący wiatraczkiem jak się szybko pedałuje, duży trójwymiarowy globus oraz najfajniejsze stanowisko astronomiczne - na sklepieniu konstelacje.
Potem wyszliśmy na Powroźnikową. Tu jej nietypowe, ale jedno z moich ulubionych ujęć.
Polami w stronę jaskini Racławickiej.
Kiedyś już szukaliśmy tej jaskini, ale nie udało się. Teraz się udało. Podobno jest duża i głęboka. Wszedłem tylko trochę, mając w pamięci to co wyczytałem w necie, że po tym jak się jakiś chłopaczek zabił, to wejście zabezpieczono kratą.
Pole golfowe w Paczółtowicach. Bardzo tam ładnie, szczególnie wiosną. Golf to rozrywka ludzi bogatych. Z powodu wolnego dnia i pięknej pogody kręciło ich się sporo, wszyscy ubrani w specjalne golfowe stroje, bez napinki, na spokojnie odbijali sobie te piłeczki. Ludzie bogaci są mili i uśmiechnięci, doceniają ładnego psa, mówią "dzień dobry".
W lesie pięknie zielono, już tak na całego.
Jaskinia Gorenicka. Jedna z moich ulubionych. Zupełnie na dziko można sporo pochodzić, nie będąc specjalistą jaskiniowym.
Zdjęcie z cyklu gdzie jest Tobi.
Kwitnąca dzika jabłoń.
Biały narcyz. Pierwszy raz widziałem na dziko, całkiem spore skupisko.
Powroźnikowa wyłania się zza krzywizny ziemskiej
Powroźnikowa w całej okazałości - kadr klasyczny.
Okazało się, że 1 maja pogoda super, czego nie umieli przewidzieć dzień wcześniej.
Dzisiaj miał być ten najładniejszy dzień, ale na razie chmury. A ja siedzę w pracy - sam w wielkim pokoju, w którym normalnie jest 7 osób
Wstaję w środę, patrzę, lampa. Patrze na satelitę - lampa. No to zamiast się lenić, trzeba gdzieś jechać
Jedziemy do Racławic i zastajemy tam majową soczystą zieleń - wszystko się zgadza, jest przecież 1 maj
Koło szkoły jest plac zabaw. Ale jaki fajny - edukacyjny. Dużo różnych stanowisk, np. wydające dźwięki, rower wytwarzający energię i kręcący wiatraczkiem jak się szybko pedałuje, duży trójwymiarowy globus oraz najfajniejsze stanowisko astronomiczne - na sklepieniu konstelacje.
Potem wyszliśmy na Powroźnikową. Tu jej nietypowe, ale jedno z moich ulubionych ujęć.
Polami w stronę jaskini Racławickiej.
Kiedyś już szukaliśmy tej jaskini, ale nie udało się. Teraz się udało. Podobno jest duża i głęboka. Wszedłem tylko trochę, mając w pamięci to co wyczytałem w necie, że po tym jak się jakiś chłopaczek zabił, to wejście zabezpieczono kratą.
Pole golfowe w Paczółtowicach. Bardzo tam ładnie, szczególnie wiosną. Golf to rozrywka ludzi bogatych. Z powodu wolnego dnia i pięknej pogody kręciło ich się sporo, wszyscy ubrani w specjalne golfowe stroje, bez napinki, na spokojnie odbijali sobie te piłeczki. Ludzie bogaci są mili i uśmiechnięci, doceniają ładnego psa, mówią "dzień dobry".
W lesie pięknie zielono, już tak na całego.
Jaskinia Gorenicka. Jedna z moich ulubionych. Zupełnie na dziko można sporo pochodzić, nie będąc specjalistą jaskiniowym.
Zdjęcie z cyklu gdzie jest Tobi.
Kwitnąca dzika jabłoń.
Biały narcyz. Pierwszy raz widziałem na dziko, całkiem spore skupisko.
Powroźnikowa wyłania się zza krzywizny ziemskiej
Powroźnikowa w całej okazałości - kadr klasyczny.
Okazało się, że 1 maja pogoda super, czego nie umieli przewidzieć dzień wcześniej.
Dzisiaj miał być ten najładniejszy dzień, ale na razie chmury. A ja siedzę w pracy - sam w wielkim pokoju, w którym normalnie jest 7 osób
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
- telefon 110
- Posty: 2046
- Rejestracja: 2014-09-20, 22:32
sprocket73 pisze:
Biały narcyz. Pierwszy raz widziałem na dziko, całkiem spore skupisko.
Jest w tych kwiatkach pewna alegoria. Zwłaszcza w odmianie żółtej.
https://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/ ... -qHBp.html
- sprocket73
- Posty: 5934
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
W przytoczonym artykule jest mowa tylko o alergii. Alergia - alegoria - trudne słowo.telefon 110 pisze:Jest w tych kwiatkach pewna alegoria.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
- telefon 110
- Posty: 2046
- Rejestracja: 2014-09-20, 22:32
- sprocket73
- Posty: 5934
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Fajnie by byłolaynn pisze:Liczę, że jutrzejsze prognozy się nie sprawdzą i będzie jak wczoraj.
Nie no spoko, wystarczy nie żreć cebulek narcyzów i git... nad czym tu rozmyślaćtelefon 110 pisze:to masz powód do rozmyślań
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
- sprocket73
- Posty: 5934
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Znowu Jura. Pojechałbym już chętnie w góry, ale prognozy były niepewne. Dzień okazał się całkiem udany. Kręciliśmy się w okolicy miejscowości: Żelazko, Ryczów, Ogrodzieniec.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
-
- Posty: 338
- Rejestracja: 2019-05-12, 19:59
- sprocket73
- Posty: 5934
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Zielonych wycieczek ciąg dalszy.
Tym razem padło na Beskid Mały, gdzie miało być ładnie cały dzień i bez burz. Sprawdziło się.
Rozpoczęliśmy niebieskim szlakiem z Lipnika (dzielnica B-B).
BM wygląda od tej strony ciekawie i groźnie.
Niektóre kamienie przypominają kształtem znaną postać.
Bielsko z góry - duże miasto.
Bielsko z dołu - bardziej kameralnie.
Wyszliśmy na sam szczyt Łysej Góry. Myślałem, że będą tylko krzaki, a tu całkiem ładna droga, trawa, spokój.
Potem w stronę Magurki odniosłem subiektywne wrażenie, że ludzi jest jakby więcej. A moze to tylko złudzenie.
Stwierdziłem, że bardzo widokowa droga pomiędzy Magurką i Czuplem zarasta i nie jest już tak widokowa jak kiedyś. Doszliśmy na Czupel, który też zarasta.
Powrót na Magurkę, gdzie ogólnie jest sielanka na trawie.
Wycofujemy się przez Gaiki do auta.
Miło było
Tym razem padło na Beskid Mały, gdzie miało być ładnie cały dzień i bez burz. Sprawdziło się.
Rozpoczęliśmy niebieskim szlakiem z Lipnika (dzielnica B-B).
BM wygląda od tej strony ciekawie i groźnie.
Niektóre kamienie przypominają kształtem znaną postać.
Bielsko z góry - duże miasto.
Bielsko z dołu - bardziej kameralnie.
Wyszliśmy na sam szczyt Łysej Góry. Myślałem, że będą tylko krzaki, a tu całkiem ładna droga, trawa, spokój.
Potem w stronę Magurki odniosłem subiektywne wrażenie, że ludzi jest jakby więcej. A moze to tylko złudzenie.
Stwierdziłem, że bardzo widokowa droga pomiędzy Magurką i Czuplem zarasta i nie jest już tak widokowa jak kiedyś. Doszliśmy na Czupel, który też zarasta.
Powrót na Magurkę, gdzie ogólnie jest sielanka na trawie.
Wycofujemy się przez Gaiki do auta.
Miło było
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Sebastian i 47 gości