Plan był na poniedziałkową Babią.Wyszło inaczej.Mając trochę wolnego idę na Magurkę.Podczas podejścia trafiam na walkę bażantów.
Ciężko zrobić zdjęcie ponieważ gonią i tłuką się jak oszalałe.Dobrze,że miałem przy sobie kija bo jak podszedłem bliżej to jeden zamiast zwiać zaczął mnie atakować.Skurczybyk.
Dalej to już spokój i widoczki.
Od lewej Kamienna,Magurka i Surzynówka.
Mrówki pracują.
Po drugiej stronie następna panoramka pasemka Solnisk.
Z przekażnikiem Czepelówka po lewej Wojewodowa Góra trójkątna Jaworzyna oraz zimowy Jałowiec.
Podchodzą wyżej ukazuje się Pykowica za drzewami po prawej z tyłu Mioduszyna oraz po lewej Lipska Góra.
Przy drodze ciekawa ludowa kapliczka
oraz stary domek
Była również
Szczyt Magurki to brak widoków
dawno temu stała tu Patria.
Podczas zejścia widok na jezioro Mucharskie
Na stoku Magurki domostwo
kiedyś był tu do prywatny dom teraz odkupiony przez księży stoi pusty a szkoda bo jest potencjał.
Podczas zejścia nazbierałem liści czosnku niedżwiedziego z którego robię pesto
oraz listki siekam i mrożę do białego serka na zimę.
Były jeszcze kwiotki
wietrzenie pościeli
kapliczka
Jeszcze trochę
Dzięki za dotrwanie.
Magurka nad Suchą Beskidzką.
Magurka nad Suchą Beskidzką.
Ostatnio zmieniony 2019-04-01, 19:46 przez marekw, łącznie zmieniany 1 raz.
- sprocket73
- Posty: 5935
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Kapliczkę rozpoznałem ze zlotowej trasy
A wojujące bażanty widziałem przed chwilą na bieganiu.
To co, teraz wszyscy czekają aż drzewa puszczą liście i będzie już zielono.
A wojujące bażanty widziałem przed chwilą na bieganiu.
To co, teraz wszyscy czekają aż drzewa puszczą liście i będzie już zielono.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
No i od razu lepiej, krótka relacyjka, podpisane pagóry, to człowiek przynajmniej wie, co ogląda.
To bażanty takie agresywne są? Mnie raz tylko złote bażanty zaatakowały. Aż bombę miałem bo bronić się przed nimi nie chciałem. Ale widzę, że trzeba jednak mieć przy sobie kija, na wszelki wypadek. Bo z buta możesz nie zdążyć mu zapodać.
To bażanty takie agresywne są? Mnie raz tylko złote bażanty zaatakowały. Aż bombę miałem bo bronić się przed nimi nie chciałem. Ale widzę, że trzeba jednak mieć przy sobie kija, na wszelki wypadek. Bo z buta możesz nie zdążyć mu zapodać.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 90 gości