Galeria, chmura pod zdjęcia.
Galeria, chmura pod zdjęcia.
Kiedyś była Picassa Web.
Fajnie to działało, potem gugle zapragnęło stworzyć plusa, który dość szybko umarł, choć może i jeszcze jakoś żyje.
Obecnie wszystkie albumy z picassy przeszły do google zdjęcia. Ale ma ona minusy, choćby długie linki do zdjęć.
Ja przeszedłem do flickra. Początkowe problemy ogarnąłem, przyzwyczaiłem się do tego, a tu znowu zmiany:
https://www.tabletowo.pl/2018/11/01/fli ... w-rocznie/
w skrócie. DO początku stycznia trzeba archiwizować albumy, bo albo od lutego flickr usunie chronologicznie zdjęcia i zostawi tysiąc albo trzeba będzie płacić abonament 49,99 $ rocznie.
Już żeśmy to obgadywali, ale pytanie mam, czy zna ktoś jakąś fajną galerie?
Jest wspomniane g zdj (najpewniej na to się przesiądę), jest web-album, ale tam jest 1094 MB na zdjęcia.
Część zdjęć pewnie będę miał na blogu.
Fajnie to działało, potem gugle zapragnęło stworzyć plusa, który dość szybko umarł, choć może i jeszcze jakoś żyje.
Obecnie wszystkie albumy z picassy przeszły do google zdjęcia. Ale ma ona minusy, choćby długie linki do zdjęć.
Ja przeszedłem do flickra. Początkowe problemy ogarnąłem, przyzwyczaiłem się do tego, a tu znowu zmiany:
https://www.tabletowo.pl/2018/11/01/fli ... w-rocznie/
w skrócie. DO początku stycznia trzeba archiwizować albumy, bo albo od lutego flickr usunie chronologicznie zdjęcia i zostawi tysiąc albo trzeba będzie płacić abonament 49,99 $ rocznie.
Już żeśmy to obgadywali, ale pytanie mam, czy zna ktoś jakąś fajną galerie?
Jest wspomniane g zdj (najpewniej na to się przesiądę), jest web-album, ale tam jest 1094 MB na zdjęcia.
Część zdjęć pewnie będę miał na blogu.
Dobrze, że to napisałeś, ja bym pewnie te "zmiany" przegapił. Muszę poprawić kilkanaście postów na blogu, gdzie swojego czasu wrzucałem zdjęcia z flickra, na szczęście z tego wyleczyłem. Teoretycznie mógłbym zapłacić te 49 dolarów za rok, ale to pieprzę.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Bo jak się ma strone na bloggerze to trzeba wgrywać zdjęcia (z kompa). Trafiają wtedy na konto google na którym jest blogger. I to jest najbezpieczniejsze, pod warunkiem, że człowiek sam sobie nie usunie tych zdjęć z konta.
Oczywiście google też się może zwinąć z rynku ale to chyba mało prawdopodobne.
Jak się wstawia poprzez adres z innego źródła to obojętne czy to blogger czy cokolwiek innego (np. nasze forum), jest się zależnym od tego źródła.
Ja sprawe załatwiam w taki sposób, że jak mam już wybrane i pomniejszone zdjęcia na stronę (np. z wycieczki) to na Google Zdjęcia zakładam z nimi album. Potem na bloggerze dodaje zdjęcia poprzez funkcję "z archiwum albumów Google" wybierając ten album.
Dzięki temu mam i zdjęcia na stronie i album z tymi zdjęciami na Zdjęcia Google (opisany tak jak setki innych któe założyłem, więc jest porządek).
W razie jakiejkolwiek awarii bloggera albo jak bym coś sam spierdzielił, albo przenosił się na inną stronę to wszystkie zdjęcia posortowane w albumy już mam gotowe do ponownego użycia.
Oczywiście google też się może zwinąć z rynku ale to chyba mało prawdopodobne.
Jak się wstawia poprzez adres z innego źródła to obojętne czy to blogger czy cokolwiek innego (np. nasze forum), jest się zależnym od tego źródła.
Ja sprawe załatwiam w taki sposób, że jak mam już wybrane i pomniejszone zdjęcia na stronę (np. z wycieczki) to na Google Zdjęcia zakładam z nimi album. Potem na bloggerze dodaje zdjęcia poprzez funkcję "z archiwum albumów Google" wybierając ten album.
Dzięki temu mam i zdjęcia na stronie i album z tymi zdjęciami na Zdjęcia Google (opisany tak jak setki innych któe założyłem, więc jest porządek).
W razie jakiejkolwiek awarii bloggera albo jak bym coś sam spierdzielił, albo przenosił się na inną stronę to wszystkie zdjęcia posortowane w albumy już mam gotowe do ponownego użycia.
A tak naprawde to zdjecia sa bezpieczne na papierze w albumie - wiec z kazdego wypadu odbijam najfajniejsze, w takiej mniej wiecej ilosci jak robilam to w czasach klisz...
Choc pelnego bezpieczenstwa nie ma chyba nigdy - zawsze w dom i regal na albumy moze tez bomba jebnac
Choc pelnego bezpieczenstwa nie ma chyba nigdy - zawsze w dom i regal na albumy moze tez bomba jebnac
Ostatnio zmieniony 2018-11-23, 17:09 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Pudelek pisze:Piotrek pisze:Bo jak się ma strone na bloggerze to trzeba wgrywać zdjęcia (z kompa).
w ten sposób niepotrzebnie zapychamy sobie miejsce. Lepsza jest wspomniana niżej opcja aby najpierw wgrać zdjęcia, a potem z "archiwum".
No pewnie że lepsza, dlatego ją stosuję.
Natomiast zapychanie (w sensie miejsca na dysku) w moim przypadku nawet gdybym wrzucał z kompa bezpośrednio,praktycznie nie istnieje. Zdjęcia do albumów wrzucam już pomniejszone, więc nie są wliczane w transfer (mam tysiące zdjęć i praktycznie puste konto, czyli 15 GB), a nawet jeżeli bym wrzucał z kompa na bloggera bezpośrednio, to one i tak lądują w jednym folderze. Więc nie śmiecą gdzie popadnie i na koncie mam porządek, szybko i sprawnie odnajduje każdy potrzebny album.
laynn pisze:Może w głowie są najlepiej zachowane? .
Poki nie przyjdzie ten zlosliwy Niemiec
Ostatnio zmieniony 2018-11-24, 00:08 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości