Świstu, świstu, chlastu, chlastu nie mam palców jedenastu ..
Świstu, świstu, chlastu, chlastu nie mam palców jedenastu ..
… u rąk górnych.
Co i tak nie przeszkodziło w odwiedzeniu Świstowego Szczytu.
Środa 29.8.2018. Godzina 4 rano. Ciemno. Cicho. Ludzie śpią. Pustki na ulicach. Prezes czuwa. Auto podjeżdża.
Do Smokowca dotarliśmy o 6.10. Skład czteroosobowy. Osoby ambitne, młode, przyszłościowe ( np. dwie sztuki z naszego składu dwa tygodnie temu zdeptały Blanca i Materrhorna ) oraz ja. O 6.23 ruszamy z nogi ku Hrebieniokowi i dalej. O godzinie 8.50 zasiadamy przy stole przed Zbójnicką. Pogoda była ciekawa. Od pełnego nieba, przez „biegające” chmurki do pełnego zachmurzenia.
Po odpoczynku, rozmowie z piesem, zakupach wodnych wstajemy, zakładamy plecaki i ruszamy do boju. Szlakiem na Rohatkę.
Odbicie na Świstowy jest bardzo wyraźne. Tak bardzo, że nie ma sensu pisać gdzie, co i jak.
Pierwszy ze szczytów Świstowego szczytu osiągamy w kilka minut po wejściu na grań. Pogoda dalej się kotłuje. Raz widać, raz nie widać. Są części doliny i szczyty ( np. Łomnica ), których w ogóle nie zobaczymy. Ale to co widać ( np. ściana od Dzikiej Turnii do Staroleśnego, Lodowy nad Jaworowym Murem, grań szczytowa Gerlachu, Żelazne Wrota, stawy : Litworowy, Kaczy, Hruba Turnia, doliny : Świstowa, Rówienek, kawałek Szerokiej Jaworzyńskiej, itd. ) wystarcza co by nas ucieszyło. Na szczytach spędzamy ponad półtorej godziny. Przejście tej grani jest całkowicie bezproblemowe.
Wracamy po plecaki i wracamy na dno Dzikiej Kotlinki. A potem ( pogoda się zmieniła – prawie w ogóle szczytów nie widać ) zasiadamy przed Zbójnickim. Schroniskowy Sęp czyli Pieso ponownie przychodzi po kanapki. Mądry zwierz.
Zejście mija szybko. Taka pogoda się zrobiła, że nie było sensu robić postojów na zdjęcia.
Do auta wróciliśmy po 9 godzinach turystyki pieszej.
Darz Szlak !!!
Co i tak nie przeszkodziło w odwiedzeniu Świstowego Szczytu.
Środa 29.8.2018. Godzina 4 rano. Ciemno. Cicho. Ludzie śpią. Pustki na ulicach. Prezes czuwa. Auto podjeżdża.
Do Smokowca dotarliśmy o 6.10. Skład czteroosobowy. Osoby ambitne, młode, przyszłościowe ( np. dwie sztuki z naszego składu dwa tygodnie temu zdeptały Blanca i Materrhorna ) oraz ja. O 6.23 ruszamy z nogi ku Hrebieniokowi i dalej. O godzinie 8.50 zasiadamy przy stole przed Zbójnicką. Pogoda była ciekawa. Od pełnego nieba, przez „biegające” chmurki do pełnego zachmurzenia.
Po odpoczynku, rozmowie z piesem, zakupach wodnych wstajemy, zakładamy plecaki i ruszamy do boju. Szlakiem na Rohatkę.
Odbicie na Świstowy jest bardzo wyraźne. Tak bardzo, że nie ma sensu pisać gdzie, co i jak.
Pierwszy ze szczytów Świstowego szczytu osiągamy w kilka minut po wejściu na grań. Pogoda dalej się kotłuje. Raz widać, raz nie widać. Są części doliny i szczyty ( np. Łomnica ), których w ogóle nie zobaczymy. Ale to co widać ( np. ściana od Dzikiej Turnii do Staroleśnego, Lodowy nad Jaworowym Murem, grań szczytowa Gerlachu, Żelazne Wrota, stawy : Litworowy, Kaczy, Hruba Turnia, doliny : Świstowa, Rówienek, kawałek Szerokiej Jaworzyńskiej, itd. ) wystarcza co by nas ucieszyło. Na szczytach spędzamy ponad półtorej godziny. Przejście tej grani jest całkowicie bezproblemowe.
Wracamy po plecaki i wracamy na dno Dzikiej Kotlinki. A potem ( pogoda się zmieniła – prawie w ogóle szczytów nie widać ) zasiadamy przed Zbójnickim. Schroniskowy Sęp czyli Pieso ponownie przychodzi po kanapki. Mądry zwierz.
Zejście mija szybko. Taka pogoda się zrobiła, że nie było sensu robić postojów na zdjęcia.
Do auta wróciliśmy po 9 godzinach turystyki pieszej.
Darz Szlak !!!
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
- Homunculus
- Posty: 336
- Rejestracja: 2017-03-30, 19:38
Fajne widoki ze Świstowego i dość łatwe wejście , podczas dobrej pogody to frekwencja wchodzących tam na szczyty jest niewiele mniejsza niż przejściem przez Rohatkę.
Ps. Turystów na słowackich pozaszlakach w przeciągu ostatnich lat coraz więcej , ostatnio byłem w rejonie Doliny Złomisk , to normalnie ruch jak na Zakopiance
Ps. Turystów na słowackich pozaszlakach w przeciągu ostatnich lat coraz więcej , ostatnio byłem w rejonie Doliny Złomisk , to normalnie ruch jak na Zakopiance
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
- Homunculus
- Posty: 336
- Rejestracja: 2017-03-30, 19:38
Tępy dyszel pisze:Bardzo mocno wątpliwe.
Nie bierz tego dosłownie z tą ,,zakopianką'' , ale sam się zdziwiłem jak ostatnio ruch na pozaszlakach przybrał na sile i myślałem nawet że przy sobocie jest może jakiś zlot czy impreza bo to podobno ulubiona dolina słowaków.
Dobromil i ekipa byli w środku tygodnia i pogoda kapryśna , tak że luda zapewne mało albo zero.
W ubiegłym roku podczas wakacyjnego słonecznego weekendu też się zdziwiłem ile luda wchodzi np. na Czarnego Miegusza , nawet zrobił się tam wtedy lekki zator , też na Płaczliwą Skałę dużo turystów idzie spotkać.
Wielokrotnie w mediach słowackich parę lat temu bębnili , że przymierzają się do włączenia do normalnego ruchu turystycznego zamkniętych starych szlaków , i do tej pory cisza ?
Fajnie było by tak sobie legalnie wyjść na Lodowy, Kończystą czy Gerlach
Może się jeszcze doczekamy
Ostatnio zmieniony 2018-09-02, 19:38 przez Homunculus, łącznie zmieniany 1 raz.
Piotrek pisze:Coś ostatnio masz szczęście do Mordorowej pogody
Wczoraj też
Ale za to w sobotę była pełnia lata.
Tępy dyszel pisze:Czy główną motywacją dla Twojej znajomości z Prezesem, jest Jego uduchowienie ?
Tak.
sokół pisze:Fajnie foty z ludźmi na grani we mgle.
Też mi się podobają Jak i ludziki na Lodowym, Gerlachu, Małej i Żelaznych Wrotach ( szczycie ).
Sebastian Słota pisze:Świetne mgły
Dodają uroku górom.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Tępy dyszel pisze:Homunculus pisze:podczas dobrej pogody to frekwencja wchodzących tam na szczyty jest niewiele mniejsza niż przejściem przez Rohatkę.Homunculus pisze:ostatnio byłem w rejonie Doliny Złomisk , to normalnie ruch jak na Zakopiance
Bardzo mocno wątpliwe.
W dolinie Złomisk Zimą to dopiero jest ruch choć sama dolina nie jest udostępniona do Skialpinizmu. W weekendy zimowe setki ludzi podążają tą doliną.
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Homunculus pisze:Fajnie było by tak sobie legalnie wyjść na Lodowy, Kończystą czy Gerlach
Może się jeszcze doczekamy
Owszem - za 48 lat Będzie można legalnie przejść ścieżką edukacyjną wzdłuż Tatrzańskiej Drogi Młodości.
Dobromił pisze:Tak.
Bądź czujny. Pod Jego wpływem, możesz wkrótce śpiewać Psalmy
Tępy dyszel pisze:Bądź czujny.
Trwam i czuwam.
Byłem w ten weekend na dwóch trasach tatrzańskich. Na sobotę zapowiadali deszcz - była pełnia lata w Zachodnich; opiszę wycieczkę. Na niedzielę grozili śniegiem - było i czysto i pochmurnie, deszcz nie zdążył nas dopaść; nie opiszę.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
- sprocket73
- Posty: 5935
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Z zainteresowaniem przeczytałem relację.
Może się kiedyś wybiorę, skoro jest prosto i ładne widoki.
Psa przy Zbójnickiej ostatnio nie widziałem. Może akurat miał wolne i nie dyżurował. Kanapkowy obchód wykonał za niego Tobi.
Może się kiedyś wybiorę, skoro jest prosto i ładne widoki.
Psa przy Zbójnickiej ostatnio nie widziałem. Może akurat miał wolne i nie dyżurował. Kanapkowy obchód wykonał za niego Tobi.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości