Co ostatnio sfotografowaliśmy...

[laynn]

mi kiedys aparat zrobil 30 zdjec na jednej klatce

Tylko ten robił to tak normalnie. Z kliszy 32ki robiłem 64zdjęcia.

fajny masz sweter! z kapturem?

Z kapturem i z pomponem na półmetrowym sznurku, ale już nie mam. Taka jedna mi go zabrała
W Katowicach przy Teatrze był kiedyś sklep kobiety, która te swetry na overloku robiła. Od niej mam jeszcze czarny szalik, z 2m długości. Inny sweter bez kaptura był kolorowy. No i czapki z dziurami, ala robione na drutach. Ja lubiłem długie swetry


https://picasaweb.google.com/1006097890 ... areDzieje#

[buba]

Z kapturem i z pomponem na półmetrowym sznurku

W Katowicach przy Teatrze był kiedyś sklep kobiety, która te swetry na overloku robiła

W tym samym sklepie kupilam sweter! tez z kapturem i pomponem na sznurku! wciaz go mam!





Kilka lat temu szukalam tego sklepu ale niestety sladu nie ma. Chcialam sobie kupic nowy bo tamten juz taki troche podarty i przez mole nadgryziony...

Dluuugi szalik tez tam kupilam. Szalika juz nie ma. Podarl sie...zbyt czesto sobie go przytrzaskiwalam drzwiami.

Taka jedna mi go zabrała

Ale w sensie ze gdzies ci go ukradziono? mi kiedys naSkalance zginela ulubiona koszulka, taka z imprezy kowbojskiej w bieszczadach... dlugo mi bylo smutno... zachcialo mi sie ja prac i suszyc nad piecem...

[laynn]

No nie ukradła, ale nie oddała! Maupa! Ale, że ten dostałem od kumpla, to wyszło na remis...

Ja miałem ten kolorowy podobny do tego pierwszego co wkleiłaś, tyle, że jeszcze miał więcej żółtych "plam", i jeden w kolorze wiśniowym z kapturem, nie pamiętam tylko czy pompon odciąłęm , czy w tym go nie było. I jeszcze zwykły czarny. Oczywiście ciut za długi .
No fakt nie ma tego sklepu. Też chciałem kupić nowe, bo tamte mi się popruły, a tu nic.
Ja uwielbiam swetry z warkoczami i ten na ostatnim zdj to kupiłem w jakiejś sieciówce, za duży był ale go uwielbiałem, aż go kiedyś wybielaczem poplamiłem (jak robiłem koszulki wiązane w supeł i polewane tym wybielaczem) i go później na brązowo zabarwiłem, ale już stracił swój urok...

[Piotrek]

mi kiedys naSkalance zginela ulubiona koszulka, taka z imprezy kowbojskiej w bieszczadach...

No popatrz jak to po latach pewne sprawy układają się w całość....
Będąc tam kiedyś pod koniec imprezy na pewno jeszcze byłem w swojej ulubionej koszulce z logo Death (taki zespół), bo było z tego zdjęcie.
Ale już rano śladu po niej nie było. Ani na mnie ani nigdzie w chatce
....coś jest na rzeczy

[buba]

No fakt nie ma tego sklepu. Też chciałem kupić nowe, bo tamte mi się popruły, a tu nic.

Ciekawe czy babka przestala sie trudnic wyplataniem swetrow, czy gdzie indziej przeniosla swa dzialalnosc? W Krakowie na Grodzkiej ulicy tez byl podobny sklep, acz tam byly jeszcze wyroby ze skory, smieszne buty, czapki pilotki, acz tam ceny byly razy 3 jako ze to centrum Krakowa i glownie zagraniczni turyci tam kupowali. Ale tamtego sklepu tez juz nie ma. A myslalam zeby isc do jednego albo drugiego i poprosic na zamowienie o sweter dla toperza. Taki zeby mial za duzy!

(jak robiłem koszulki wiązane w supeł i polewane tym wybielaczem)

Takie same robilam! Supel obwiazany gumkami i chlup domestos! Raz jedna taka fioletowa mi sie tak pieknie odbarwila- chyba z 6 kolorow sie zrobilo. Tylko trwalosc tych koszulek byla slaba- po 3 praniu sie zwykle cale podarly...
To np. kilka z moich "dziel" (potem odkrylam ze kupne sa trwalsze i ladniejsze bo potrafia zrobic iles kolorow...

Ale już rano śladu po niej nie było. Ani na mnie ani nigdzie w chatce
....coś jest na rzeczy

jak nic cos tam grasowalo! acz to twoje bylo jeszcze bardziej bezczelne bo zdzieralo ubranie rowniez z ludzi, nie tylko ze sznurka!

Będąc tam kiedyś pod koniec imprezy na pewno jeszcze byłem w swojej ulubionej koszulce z logo Death (taki zespół), bo było z tego zdjęcie.

Wogole to ja bym strasznie chciala poogladac twoje foty z dawnych lat bo mam wrazenie ze bywales na niezwykle klimatycznych imprezach! a jakby jeszcze relacje byly (pamietam jedna fote gdzies kiedys dales- ty w dlugich wlosach i z gitara w jakiejs takiej starej chatce- bardzo zapadlo mi w pamiec! bo az pachnialo z niego dymem i oparami dobrych trunkow!

[laynn]

Tylko trwalosc tych koszulek byla slaba- po 3 praniu sie zwykle cale podarly...

Dlatego myśmy koszulki kupowali białe i je barwiliśmy zawiązane w supeł.
Ale chyba nie znajdę żadnego zdjęcia. Za to dziś znalazłem swoje w tej czapce co wcześniej pisałem, w bordowych sztruksach lekkich dzwonach i bundeswerze i glanach. Ale muszę je jeszcze "zeskanować" telefonem...

Co do sklepu tego w Katosach to jak będziesz wiedziała, gdzie ta babka emigrowała to dawaj znać! Ja też dam jakby co. O Krakowie nie wiedziałem, ale i tak ceny by mnie odstraszyły.

[Piotrek]

Wogole to ja bym strasznie chciala poogladac twoje foty z dawnych lat bo mam wrazenie ze bywales na niezwykle klimatycznych imprezach! a jakby jeszcze relacje byly (pamietam jedna fote gdzies kiedys dales- ty w dlugich wlosach i z gitara w jakiejs takiej starej chatce- bardzo zapadlo mi w pamiec! bo az pachnialo z niego dymem i oparami dobrych trunkow!

Nooo, działo się trochę jeżeli idzie "wieczorne, górskie gawędowanie"
Ale zdjęcia takie z imprez, spotkań, generalnie nie-wycieczkowe niestety zachowały się szczątkowe , niewiele ich mam. Więcej starych fotek mam typowo z wycieczek.
Niestety dużą część zdjęć to w ogóle gdzieś wcięło na amen, może gdy się przeprowadzałem "na swoje" albo leżakują zakamuflowane u rodziców na strychu? W każdym razie odnaleźć nie mogę, a szkoda bo jednak to pamiątki, właśnie z takich zabawowych, zwykłych sytuacji a nie jakieś ujęcia z wycieczki na tle Romanki czy Tarnicy.
Poza tym też zdjęć się kiedyś nie robiło tyle co teraz (przynajmniej wśród moich znajomych), a już podczas jakichś imprez po chatkach to prawie w ogóle.

Czasem pojawia się tutaj TataOjciec, uczestnik wielu spektakularnych sytuacji , może jemu sie ostały jakieś zdjęcia z naszych wypadów wszelakich .


Ekipa wielokulturowa, od lewej: punko-rastaman, wielbiciel lat 70-tych, dziki trash-metalowiec

[buba]

A jakie to chatki sa?

Czasem pojawia się tutaj TataOjciec, uczestnik wielu spektakularnych sytuacji

czy on jest na tych twoich fotach?

[Piotrek]

Ta ze zdjęć powyżej w Gorcach. Nie wiem czy nadal istnieje, kiedyś była w Dolinie Kamienicy (ale to nie "Papierzówka"), trochę ukryta za potokiem, tak z godzinę od wsi się do niej szło. To chatka GPNu, akurat wtedy byliśmy tam na długich praktykach w parku, później się jeszcze tam jeździło jak pracę dyplomową w technikum pisaliśmy. Super miejsce.
Z miejscowymi tam się zżyliśmy, jako z pracownikami leśnymi, nawet nas dokarmiali jak nam całe żarcie zeszło w tej głuszy po miesiącu.
Bardzo miło wspominam tam pobyty, zarówno pod kątem górskim, jak i rozrywkowym.
Raz nas naszło o 22 żeby coś chlapnąć. No ale do sklepiku godzina drogi poza tym to taki malutki był, otwarty kilka godzin dziennie. Ale poszliśmy, właścicielka mieszkała obok sklepu. Na miejscu powiedzieliśmy, że świeczki nam się skończyły i w tej głuszy bez światła siedzimy. Właścicielka, dobra kobieta, córkę wysłała, ta nam sklep otwarła a kumpel przy ladzie: świeczki dwie, zapałki i...12 piw

TatyOjca na tych zdjęciach nie ma. Mam zdjęcie nie-turystyczne z TatąO ale ono jest...nie cenzuralne

[ziaro]

U mnie ostatnio kilka foto Żywca, lecz tylko telefonem

[Basia Z.]

Temat się zrobił "Co dawno temu sfotografowaliście".

W tej chatce w Gorcach byłam jakieś 5 lat temu, na spotkaniu forum Tatry.inspiration, gospodarzył tam wtedy Mariusz - ten sam co wcześniej był gospodarzem "Hawiarskiej Koliby".
Z imprezy pamiętam tyle że wzięłam pożyczony rzutnik aby pokazywać zdjęcia, a ostatecznie skończyło się na jednym zdjęciu - czołgu.
Teraz chyba ta chata nie jest już czynna. Byłam w sierpniu na polu namiotowym w Kamienicy (jest to rzut beretem stamtąd) i nie było żadnej tabliczki.

[Piotrek]

Ale to by oznaczało że GPN wydzierżawił chatkę?
Bo tak normalnie (w czasie gdy tam bywałem) chatka była zamknięta, ewentualnie park ją użyczał praktykantom, naukowcom itp.
A skoro był tak chatkowy jak mówisz, to musiało by się coś zmienić.

[Basia Z.]

Ale to by oznaczało że GPN wydzierżawił chatkę?
Bo tak normalnie (w czasie gdy tam bywałem) chatka była zamknięta, ewentualnie park ją użyczał praktykantom, naukowcom itp.
A skoro był tak chatkowy jak mówisz, to musiało by się coś zmienić.

W tych czasach, jak pisałam około 5 lat temu - połowa chaty była wydzierżawiona. Jak jest teraz - nie wiem.

[Vlado]

Ekipa wielokulturowa

Do kompletu młody Vładek

[Piotrek]

Już za samą koszulkę masz u mnie 6 z plusem