@Sebastian - botanicznie prawdę mówiąc było średnio. Sporo roślin już przekwitło-goryczki krzyżowe, modrzyki i in. Ale coś się zawsze uda pstryknąć
. Ogólnie jednak całość trasy bardzo mi się podobała, tym bardziej że wejście od naszej strony pamiętam słabo.
@marekw - trasa w sumie nie jest trudna, idzie się dość przyjemnie tyle że dłuuugo. Ale na cały dzień wypad w sam raz
. 22 km, 1200 pod górę
@Adrian - było ludzi sporo, z tym że to takie fale się kumulowały. Na klamrach koreczek, przy schronisku tłum no i wiadomo, na szczycie. Poza tym szło się na długich odcinkach w luzie. Najbardziej wkurwiają tacy co się plączą pod nogami i nagle stają, szczególnie jak są te momenty skupisk ludzi a jest wąsko i przepaściście. Można wtedy na kogoś po prostu wpaść.
Stres był czy się pogoda uda. Dzień wczesniej zaczęły się u nas w południe burze które nawalały cały dzień i noc. Wiadomo, że to zupełnie inna odległość 2 i pół godziny jazdy, ale jednak jakieś obawy były. Pogoda była jednak piękna