Góry Bez Granic

Stało się, najlepsza mapa turystyczna na telefon komórkowy wprowadziła płatną wersję. Teraz jedynie w tej płatnej wersji (opłata roczna 45,99 zł) można załadować mapy offline, czyli zrobić to, co było wielką siłą tej aplikacji. Ale - dopóki nie wykonacie aktualizacji aplikacji w telefonie, załadowane mapy offline cały czas działają. Po dokonaniu aktualizacji można załadować mapy offline z jednego państwa, więc pozostaje wybrać: Polska czy Słowacja?
Istnieje jednakże alternatywa, też płatna, ale przynajmniej jednorazowo, czyli aplikacja LocusMap. Też oferuje mapy offline, mapy trzech krajów można załadować za darmo, kolejne mapy, jak również ich aktualizacje, są płatne, przy czym opłata jest jednorazowa. Można też kupić miesięczny abonament, jak kto woli (są dwie wersje), ale jak ja mam płacić abonament, to wolę już wspierać sprawdzone mapy.cz. Niemniej zainstalowałem sobie LocusMaps, będę testował. LocusMaps to w przeciwieństwie do mapy.cz system otwarty, więc można ładować znajdujące się tam mapy różnych autorów, w tym np. popularnego wydawcy Compass. Te podstawowe mapy od autora aplikacji nazywają się "LoMaps" i zawierają mapę jednego kraju w czterech wariantach:
- turystyczną pieszą i rowerową
- narciarską
- turystyczną miejską
- drogową
więc pełne spektrum możliwości.

O kruca bomba! To jedna z gorszych turystycznych wiadomości, jakie słyszałem w ostatnich latach

Sebastian pisze: Po dokonaniu aktualizacji można załadować mapy offline z jednego państwa, więc pozostaje wybrać: Polska czy Słowacja?

Czechy

Tego locusa nie kojarzę, ale nie znalazłem lepszym map dla turysty (każdego rodzaju) niż mapy.cz. Nawet jak leciałem do Izraela, to z Pepikami, biły na głowę wszystkie inne

A jak ja nie mam smartfona, to co teraz?

Masz pieska.

I pamiątkowe screeny z TVP.

Wszystko byście chcieli za darmo

Zapraszam do korzystania z mapaturystyczna.pl

Fatalna wiadomość. Właśnie kilka dni temu pojawiła mi się na mapach zielona ikonka i zastanawiałam się, co jest grane. Na szczęście udało mi się ściągnąć w tamtym tygodniu jeszcze kolejną mapę, z której korzystałam przez ostatnie dni. Widać, że na ostatnią chwilę.
Ciekawe, czy można "podmieniać" mapy bez końca. Czyli wyrzucić załadowaną i ściągnąć innego państwa. Jest to doraźne rozwiązanie, gdy jedzie się tylko w jedno miejsce.
Na razie nic nie aktualizuję, ale przyjdzie czas, by podjąć decyzję, czy ściągać jedną mapę, czy płacić.
Zastanawiam się jeszcze, jak sprawdzi się maps.me. Kiedyś więcej z nich korzystałam, potem mniej, więc może pora się przerzucić i przyzwyczaić do innej grafiki. Koleżanka używa też OsmAnd i sobie chwali, ale póki co nie korzystałam.

Po dokonaniu aktualizacji można załadować mapy offline z jednego państwa, więc pozostaje wybrać: Polska czy Słowacja?

Jak nic musisz zacząć jezdzic na wyjazdy z żoną - ona ściagnie Polskę a ty Słowację lub na odwrót

Wiolcia pisze:Koleżanka używa też OsmAnd i sobie chwali, ale póki co nie korzystałam.

Przed czasami map.cz używałem OsmAnda jako nawigacji na Słowacji, w górach też dawały radę - bo też trzeba ściągnąć wpierw mapy i one nie korzystają z transmisji danych (to w czasach jak jeszcze za granicą roaming był płatny i to srogo).