Ciche miejsca w polskich górach na zimową wędrówkę
: 2015-01-02, 11:50
Witam Wszystkich!
Mam do Was prośbę.
Poszukuję cichego miejsca na zimowy wyjazd w polskie góry - którekolwiek, od wschodu po zachód.
Cel: piesze wędrówki, ładne widoki, trasy, najlepiej wśród dziewiczej przyrody i jej pomniki, możliwość dotarcia do ciekawych miejsc historycznych.
Może jakaś wieś, leśniczówka lub hobbystyczna agroturystyka?
Szperam po @, lecz trudno to wyniuchać wirtualnie, a opisanych w Voyage itp. spełniających powyższe kryteria, trochę się obawiam - wiele osób może, zachęcona artykułami, przybyć tam z podobnymi do mojego założeniami.
Co byście polecili?
Rozważam dwie opcje.
1. Zamieszkanie w jednej agroturystyce gdzieś na odludziu i traktowanie jej jako bazy wypadowej do ciekawych miejsc przyrodniczo-historyczno-widokowych, w tym wypadku wyjścia winny zamykać się w ok. 15 km w jedną stronę (wyjście o świcie, powrót tuż przed zmierzchem).
2. Wędrówka po obszarze ok. 100 km (dziennie ok. 10-15 km), bez stałego miejsca postoju, a dobijanie do schronisk/agroturystycznych baz znajdujących się na trasie wycieczki.
Chyba jednak ta druga wersja będzie bardziej interesująca i praktyczna.
Rozważam głównie Bieszczady lub Beskid Niski.
Czy Bieszczady nie będą bardziej dzikie, ale jednocześnie z bardziej monotonnym krajobrazem?
Na pewno chciałbym się wystrzegać komercyjnych dużych willi dla turystów i nowego budownictwa - domów jednorodzinnych. Chciałbym dotrzeć do wsi, małych miasteczek zatrzymanych w czasie minionym...
W Niskim znajdę opuszczone wsie łemkowskie, a w Bieszczadach?
Mocnym argumentem będą zamki i rzeki/strumienie - nastawiam się na krótkie wędkowanie.
Pomożecie?
Może wskazalibyście jakieś miejsca niszowe, które są "must see"?
Dzięki
Mam do Was prośbę.
Poszukuję cichego miejsca na zimowy wyjazd w polskie góry - którekolwiek, od wschodu po zachód.
Cel: piesze wędrówki, ładne widoki, trasy, najlepiej wśród dziewiczej przyrody i jej pomniki, możliwość dotarcia do ciekawych miejsc historycznych.
Może jakaś wieś, leśniczówka lub hobbystyczna agroturystyka?
Szperam po @, lecz trudno to wyniuchać wirtualnie, a opisanych w Voyage itp. spełniających powyższe kryteria, trochę się obawiam - wiele osób może, zachęcona artykułami, przybyć tam z podobnymi do mojego założeniami.
Co byście polecili?
Rozważam dwie opcje.
1. Zamieszkanie w jednej agroturystyce gdzieś na odludziu i traktowanie jej jako bazy wypadowej do ciekawych miejsc przyrodniczo-historyczno-widokowych, w tym wypadku wyjścia winny zamykać się w ok. 15 km w jedną stronę (wyjście o świcie, powrót tuż przed zmierzchem).
2. Wędrówka po obszarze ok. 100 km (dziennie ok. 10-15 km), bez stałego miejsca postoju, a dobijanie do schronisk/agroturystycznych baz znajdujących się na trasie wycieczki.
Chyba jednak ta druga wersja będzie bardziej interesująca i praktyczna.
Rozważam głównie Bieszczady lub Beskid Niski.
Czy Bieszczady nie będą bardziej dzikie, ale jednocześnie z bardziej monotonnym krajobrazem?
Na pewno chciałbym się wystrzegać komercyjnych dużych willi dla turystów i nowego budownictwa - domów jednorodzinnych. Chciałbym dotrzeć do wsi, małych miasteczek zatrzymanych w czasie minionym...
W Niskim znajdę opuszczone wsie łemkowskie, a w Bieszczadach?
Mocnym argumentem będą zamki i rzeki/strumienie - nastawiam się na krótkie wędkowanie.
Pomożecie?
Może wskazalibyście jakieś miejsca niszowe, które są "must see"?
Dzięki