Poradnik wczesnego ojczulka
: 2014-02-12, 13:44
Pewnie gdyby mnie ktoś z Was wtedy zobaczył w górach to byłby ogólny rechot i ironiczne komentarze na forum. Nie dziwię się, sam bym się śmiał z gościa pchającego wózek pod górkę
Ale w życiu każdego faceta/kobiety przychodzi taki czas (a jest tu na forum sporo kandydatów ) gdy pociecha jest jeszcze za mała na nosidło ale wystarczająco "duża" na dłuższy spacer. Dzieciakowi wszystko jedno gdzie jest, nic z początku nie kojarzy, po co więc bujać się po chodnikach i ulicach gdy można w góry się przejść lub gdzieś gdzie te góry można z bliska pooglądać? Powietrze zdrowsze a i oko jest na czym zawiesić.
Na taki moment bardzo dobrym, choć może nie konwencjonalnym rozwiązaniem, jest wózek.
Trasy jakieś w górach lub górskim otoczeniu też można znaleźć i wcale nie oznaczają się one jakąś gorszą jakością co do widoków, ważne jedynie by nie były zbyt długie. Przynajmniej na początku.
Mój Stasiek na takie górskie spacery ruszył w wieku 3 miesięcy, była to Hala Boracza, Belovodska Dolina, Gubałówka i Dolina Strążyska.
Od razu też mówię, że wszelkie dorabianie ideologii do takich wyjść to ściema, a zdarzało mi się czytywać mistyczne historie o wychodzeniu z niemowlakiem w chuście gdzieś wyżej w Tatry czy na Babią. Fakt jest taki, że dzieciak nic nie kojarzy, dla niego pożytek jest tylko taki, że jest na świeżym powietrzu a reszta to lekki egoizm rodziców. Czemu się nie dziwię, sam mu uległem, jedynie szukając takich tras by to miało przynajmniej trochę sensu, bez szaleństw i chojractwa.
A oto kilka porad i spostrzeżeń które mogą sie przydać:
-wybierać takie trasy gdzie droga jest gruntowa, może być nie równa ale ważne by nie było zbyt dużo kamieni co by nie zrobić małemu z mózgu waty. Asfalt też jest dobry ale nudny, jak nie buja, nie kołysze to dzieciak się nudzi i mniej śpi.
-wózek na nierówny teren najlepiej z dużymi kołami. Te z małymi też dają radę ale jak się nie wie jaka jest "nawierzchnia" to lepiej go nie brać, bo może być kłopot. Idealnie jest wcześniej zrobic rozeznanie i do tego dostosować sprzęt
-wyjeżdżanie nie jest problematyczne, można sie zmęczyć jednak zdecydowanie bardziej stresujące są zjazdy. Najlepiej przywiązać do siebie na te odcinki w dół, szczególnie strome, wózek. Tak na wszelki wypadek, bo jak się człowiek potknie a wieloślad odjedzie to....
-mieć jakieś zabezpieczenie przed deszczem (jest często na wyposażeniu wózka).
-uodpornić się na dziwne spojrzenia ludzi i podśmiewanie.
-liczyć się z tym, że ewentualne kpiny pojawią sie ze strony nie "klapkowiczów" tylko (niestety) rasowych turystów plecakowiczów.
-być gotowym na niespodziewany odwrót (powodów może być wiele) i nastawiać się na to, że sie nie dojdzie. Inaczej parcie może pozbawić człowieka zdrowego rozsądku a wiadomo, w wózku jest cenny ładunek i on jest najważniejszy.
A teraz trasy sprawdzone przeze mnie, sądzę że rozsądne i wyważone, więc jak młodego rodzica przyciśnie to można skorzystać
Jak wspomniałem pierwsze 4 wycieczki miały miejsce w wieku 3 miesięcy, nie powiem że bez stresu ale na początku zawsze jest. Z reszta z dziećmi zawsze jest stres, taka rodzicielska natura
1. Na Halę Boraczą z Żabnicy Skałki. Szlak czarny biegnie początkowo drogą asfaltową, później wchodzi w stromszy odcinek nie nadający sie do jazdy, więc lepiej dalej trzymać się drogi która kilkoma podjazdami prowadzi w okolice schroniska. Końcówka do schroniska już gruntówką ale bez problemowo. Z Boraczej można by wrócić inną drogą, przez Dadoki, ale nie próbowałem jechać. Znam drogę tylko z pieszych wycieczek, jest ładna widokowo jednak jest jeden odcinek który może być problematyczny.
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... za20110612
2. Belovodska Dolina i Belovodska Polana z Łysej Polany. Niby można by iść po naszej stronie, do MOka ale tam ruch zazwyczaj duży, bryczki, ciasno a tym czasem po drugiej stronie potoku przyjemną drogą można sobie iść bez kłopotu. Poza tym bez asfaltu a drogą gruntowa. Widoczki pojawiają sie całkiem niezłe szczególnie na polanie. Spacerek nie męczący ale ładny. Wtedy mieliśmy iść dalej ale się na burzę zbierało więc trza było zrobić odwrót. Burza nas i tak dopadła ale na szczęście w końcówce.
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... dy20110617
3. Gubałówka. Wiadomo, kolejką t/p i można sobie na Tatry popatrzeć. Ważna jest pora, z rana najlepiej gdy ludzi mało.
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... ka20110616
4. Dolina Strążyska. Tu sie trochę przeliczyłem, za dużo kamieni. Oczywiście nie jakoś beznadziejnie ale trzeba było uważać, trochę sobie czasem pomóc jednak drugi raz bym nie pojechał. Tu też wydaje mi się że duży wózek z dużymi kołami akurat byłby gorszy, bo jest trudniejszy w manewrowaniu.
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... ka20110618
5. czyli zamek w Mirowie i w Bobolicach . To nie górskie więc tylko zaznaczam, że można sie pokręcić w okolicy.
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... ch20110803
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... ie20110803
6. Matyska. Lekko, łatwo i przyjemnie. Widokowo pierwsza klasa, panoramy ze szczytu są świetne, do tego ciekawostka w postaci Golgoty Beskidów. Warto sie wybrać w ładną pogodę, nam sie akurat wtedy trafiła nieco smętna ale to nie pierwszy tam wypad więc nie problem. Droga asfaltowa, jedynie końcówka to ażury i grunówka.
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... ka20110828
7. Znów na Boraczą
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... za20110903
8. Na Abrahamów przez Fabisie. Tu można zrobić ładną pętlę, a nawet dwie (co później). Początkowo droga jest wyłożona ażurami , później trochę gruntówki i po łąkach. Bardzo ładna trasa, widokowa warta nawet przejścia z buta. Momentami dość stromo i przy zejściu trzeba uważać.
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... ow20110924
9. Polana pod Murańom -Branka z Tatranskiej Javoriny. Wycieczka piękna widokowo, łatwa i nie za długa. Ciepłą jesienią kolorystyka jest bajeczna.
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... 2011100202
10. znów Gubałówka i znów trafiło się bez tłumów
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... ka20111001
11. Na Abrahamów przez Ficońkę. Druga trasa w tym rejonie, równie atrakcyjna widokowo ale ciekawie robi się dopiero w górnej części. Poza tym dość stromo, droga ażurowa, później gruntowa.
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... ow20111106
13. Koczy Zamek, tu w zadzie nie ma zbytnio chodzenia, bardziej jako punkt widokowy ale efektowny. Mieliśmy wtedy zahaczyć jeszcze o Ochodzitą ale wiało jak cholera. Na krótki wypad żeby na góry popatrzeć idealnie.
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... ek20120325
14. z Żaru do Międzybrodzia. Tak sobie. Na szczyt kolejką, z Żaru wiadomo, jest na co popatrzyć a później zejście drogą. Jest dla ruchu zamknięta więc można spokojnie się przejsć, czasem pojawiają się ciekawsze widoki ale szału nie ma.
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... ar20120409
15. Slana Voda czali w cieniu Babiej.. Tu jest fajnie, można sobie zrobić przyjemną pętelkę przez Hajovnę na Rovninach i Vonźovec. Momentami trochę kamieniście ale tylko w pierwszej części, później bez problemu. Po drodze, prócz ładnych ujęć na Królową, jest ciekawe muzeum. Tu mieliśy już używać nosidła ale ciut za mocno wiało wiec wózeczek był w sam raz.
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... da20120429
16. pętla przez Trójstyk a dokładniej z Jaworzynki przez Hrćiavę i Diel. Tu mi się bardzo podobało, co prawda asfaltówka przez cały czas ale po drodze ładna wioska, niezłe panoramy i wiadomo, sam Trójstyk.
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... yk20120607
I to ostatnia wózkowa wycieczka, (nie są to wszystkie bo trafiło się jeszcze kilka w okolicach Lipowej do tutejszych ładnych dolinek ale nie wszytskie mam udokumentowane fotami) , następna nie długo później, na Jałowiec już w nosidle
Korzystajcie więc młodzi rodzice i wypinajcie język wszystkim ignorantom spotkanym po drodze
A oto skromny przegląd widoczków jakie można ustrzelić na w/w trasach:
Ale w życiu każdego faceta/kobiety przychodzi taki czas (a jest tu na forum sporo kandydatów ) gdy pociecha jest jeszcze za mała na nosidło ale wystarczająco "duża" na dłuższy spacer. Dzieciakowi wszystko jedno gdzie jest, nic z początku nie kojarzy, po co więc bujać się po chodnikach i ulicach gdy można w góry się przejść lub gdzieś gdzie te góry można z bliska pooglądać? Powietrze zdrowsze a i oko jest na czym zawiesić.
Na taki moment bardzo dobrym, choć może nie konwencjonalnym rozwiązaniem, jest wózek.
Trasy jakieś w górach lub górskim otoczeniu też można znaleźć i wcale nie oznaczają się one jakąś gorszą jakością co do widoków, ważne jedynie by nie były zbyt długie. Przynajmniej na początku.
Mój Stasiek na takie górskie spacery ruszył w wieku 3 miesięcy, była to Hala Boracza, Belovodska Dolina, Gubałówka i Dolina Strążyska.
Od razu też mówię, że wszelkie dorabianie ideologii do takich wyjść to ściema, a zdarzało mi się czytywać mistyczne historie o wychodzeniu z niemowlakiem w chuście gdzieś wyżej w Tatry czy na Babią. Fakt jest taki, że dzieciak nic nie kojarzy, dla niego pożytek jest tylko taki, że jest na świeżym powietrzu a reszta to lekki egoizm rodziców. Czemu się nie dziwię, sam mu uległem, jedynie szukając takich tras by to miało przynajmniej trochę sensu, bez szaleństw i chojractwa.
A oto kilka porad i spostrzeżeń które mogą sie przydać:
-wybierać takie trasy gdzie droga jest gruntowa, może być nie równa ale ważne by nie było zbyt dużo kamieni co by nie zrobić małemu z mózgu waty. Asfalt też jest dobry ale nudny, jak nie buja, nie kołysze to dzieciak się nudzi i mniej śpi.
-wózek na nierówny teren najlepiej z dużymi kołami. Te z małymi też dają radę ale jak się nie wie jaka jest "nawierzchnia" to lepiej go nie brać, bo może być kłopot. Idealnie jest wcześniej zrobic rozeznanie i do tego dostosować sprzęt
-wyjeżdżanie nie jest problematyczne, można sie zmęczyć jednak zdecydowanie bardziej stresujące są zjazdy. Najlepiej przywiązać do siebie na te odcinki w dół, szczególnie strome, wózek. Tak na wszelki wypadek, bo jak się człowiek potknie a wieloślad odjedzie to....
-mieć jakieś zabezpieczenie przed deszczem (jest często na wyposażeniu wózka).
-uodpornić się na dziwne spojrzenia ludzi i podśmiewanie.
-liczyć się z tym, że ewentualne kpiny pojawią sie ze strony nie "klapkowiczów" tylko (niestety) rasowych turystów plecakowiczów.
-być gotowym na niespodziewany odwrót (powodów może być wiele) i nastawiać się na to, że sie nie dojdzie. Inaczej parcie może pozbawić człowieka zdrowego rozsądku a wiadomo, w wózku jest cenny ładunek i on jest najważniejszy.
A teraz trasy sprawdzone przeze mnie, sądzę że rozsądne i wyważone, więc jak młodego rodzica przyciśnie to można skorzystać
Jak wspomniałem pierwsze 4 wycieczki miały miejsce w wieku 3 miesięcy, nie powiem że bez stresu ale na początku zawsze jest. Z reszta z dziećmi zawsze jest stres, taka rodzicielska natura
1. Na Halę Boraczą z Żabnicy Skałki. Szlak czarny biegnie początkowo drogą asfaltową, później wchodzi w stromszy odcinek nie nadający sie do jazdy, więc lepiej dalej trzymać się drogi która kilkoma podjazdami prowadzi w okolice schroniska. Końcówka do schroniska już gruntówką ale bez problemowo. Z Boraczej można by wrócić inną drogą, przez Dadoki, ale nie próbowałem jechać. Znam drogę tylko z pieszych wycieczek, jest ładna widokowo jednak jest jeden odcinek który może być problematyczny.
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... za20110612
2. Belovodska Dolina i Belovodska Polana z Łysej Polany. Niby można by iść po naszej stronie, do MOka ale tam ruch zazwyczaj duży, bryczki, ciasno a tym czasem po drugiej stronie potoku przyjemną drogą można sobie iść bez kłopotu. Poza tym bez asfaltu a drogą gruntowa. Widoczki pojawiają sie całkiem niezłe szczególnie na polanie. Spacerek nie męczący ale ładny. Wtedy mieliśmy iść dalej ale się na burzę zbierało więc trza było zrobić odwrót. Burza nas i tak dopadła ale na szczęście w końcówce.
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... dy20110617
3. Gubałówka. Wiadomo, kolejką t/p i można sobie na Tatry popatrzeć. Ważna jest pora, z rana najlepiej gdy ludzi mało.
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... ka20110616
4. Dolina Strążyska. Tu sie trochę przeliczyłem, za dużo kamieni. Oczywiście nie jakoś beznadziejnie ale trzeba było uważać, trochę sobie czasem pomóc jednak drugi raz bym nie pojechał. Tu też wydaje mi się że duży wózek z dużymi kołami akurat byłby gorszy, bo jest trudniejszy w manewrowaniu.
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... ka20110618
5. czyli zamek w Mirowie i w Bobolicach . To nie górskie więc tylko zaznaczam, że można sie pokręcić w okolicy.
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... ch20110803
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... ie20110803
6. Matyska. Lekko, łatwo i przyjemnie. Widokowo pierwsza klasa, panoramy ze szczytu są świetne, do tego ciekawostka w postaci Golgoty Beskidów. Warto sie wybrać w ładną pogodę, nam sie akurat wtedy trafiła nieco smętna ale to nie pierwszy tam wypad więc nie problem. Droga asfaltowa, jedynie końcówka to ażury i grunówka.
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... ka20110828
7. Znów na Boraczą
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... za20110903
8. Na Abrahamów przez Fabisie. Tu można zrobić ładną pętlę, a nawet dwie (co później). Początkowo droga jest wyłożona ażurami , później trochę gruntówki i po łąkach. Bardzo ładna trasa, widokowa warta nawet przejścia z buta. Momentami dość stromo i przy zejściu trzeba uważać.
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... ow20110924
9. Polana pod Murańom -Branka z Tatranskiej Javoriny. Wycieczka piękna widokowo, łatwa i nie za długa. Ciepłą jesienią kolorystyka jest bajeczna.
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... 2011100202
10. znów Gubałówka i znów trafiło się bez tłumów
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... ka20111001
11. Na Abrahamów przez Ficońkę. Druga trasa w tym rejonie, równie atrakcyjna widokowo ale ciekawie robi się dopiero w górnej części. Poza tym dość stromo, droga ażurowa, później gruntowa.
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... ow20111106
13. Koczy Zamek, tu w zadzie nie ma zbytnio chodzenia, bardziej jako punkt widokowy ale efektowny. Mieliśmy wtedy zahaczyć jeszcze o Ochodzitą ale wiało jak cholera. Na krótki wypad żeby na góry popatrzeć idealnie.
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... ek20120325
14. z Żaru do Międzybrodzia. Tak sobie. Na szczyt kolejką, z Żaru wiadomo, jest na co popatrzyć a później zejście drogą. Jest dla ruchu zamknięta więc można spokojnie się przejsć, czasem pojawiają się ciekawsze widoki ale szału nie ma.
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... ar20120409
15. Slana Voda czali w cieniu Babiej.. Tu jest fajnie, można sobie zrobić przyjemną pętelkę przez Hajovnę na Rovninach i Vonźovec. Momentami trochę kamieniście ale tylko w pierwszej części, później bez problemu. Po drodze, prócz ładnych ujęć na Królową, jest ciekawe muzeum. Tu mieliśy już używać nosidła ale ciut za mocno wiało wiec wózeczek był w sam raz.
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... da20120429
16. pętla przez Trójstyk a dokładniej z Jaworzynki przez Hrćiavę i Diel. Tu mi się bardzo podobało, co prawda asfaltówka przez cały czas ale po drodze ładna wioska, niezłe panoramy i wiadomo, sam Trójstyk.
https://picasaweb.google.com/1009255962 ... yk20120607
I to ostatnia wózkowa wycieczka, (nie są to wszystkie bo trafiło się jeszcze kilka w okolicach Lipowej do tutejszych ładnych dolinek ale nie wszytskie mam udokumentowane fotami) , następna nie długo później, na Jałowiec już w nosidle
Korzystajcie więc młodzi rodzice i wypinajcie język wszystkim ignorantom spotkanym po drodze
A oto skromny przegląd widoczków jakie można ustrzelić na w/w trasach: