Schronisko PTTK na Hali Miziowej
Schronisko PTTK na Hali Miziowej
Ostatnio zmieniony 2019-04-15, 20:28 przez Piotrek, łącznie zmieniany 2 razy.
Plusy za położenie, widoki, ilość miejsc, warunki i teren wokół. Kuchnia przyzwoita, acz bez szału. No i ceny masakryczne.. 9 zł za surową kiełbę, trochę chleba i ketchup, do tego 50 zł za parę szczapek drewna na opał..
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Spałem tam raz i nie narzekałem jakoś bardzo, ale akurat trafiłem tam w tygodniu, nie w sezonie, więc było praktycznie pusto. Jeść tam nie jadłem, ale wieczorem przy piwku bardzo miło się tam siedziało. Chociaż klimatu to tam za bardzo nie ma, ale przespać się jak trzeba można. Pokoje czyste i dosyć wygodne. Ogólnie średnio, ale ujdzie.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 2 razy.
Ja lubię to schronisko. Lubię wpaść tam na kawę, która - jak na schroniska- droga nie jest.
Fakt że ogromny budynek ale już chyba się obyłem wystarczająco z tym widokiem by przywyknąć.
W tygodniu raczej luźno, podoba mi się też sala główna - duża, wysoka ale jakoś siada mi tam "klimat"
Poza tym czosnek syberyjski, wełnianka, niebielistka ... fajna lokalizacja
Fakt że ogromny budynek ale już chyba się obyłem wystarczająco z tym widokiem by przywyknąć.
W tygodniu raczej luźno, podoba mi się też sala główna - duża, wysoka ale jakoś siada mi tam "klimat"
Poza tym czosnek syberyjski, wełnianka, niebielistka ... fajna lokalizacja
- _Sokrates_
- Posty: 1610
- Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
- Lokalizacja: Białystok
Miałem okazję spać, 15go sierpnia (2007r). Ekipa ze schroniska zrobiła mocną imprezę, do 3ciej nad ranem nie dało się spać. Na uwagi z rana, z fochem odpowiedź, że oni (obsługa) też nie wyspani-nic dziwnego, skoro do rana się bawili.
Jedzenie wtedy słabe i drogie.
Plus za otwartą kuchnie 24h.
Jedzenie wtedy słabe i drogie.
Plus za otwartą kuchnie 24h.
Ostatnio zmieniony 2019-04-28, 21:54 przez laynn, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 497
- Rejestracja: 2013-08-26, 12:45
Wczoraj zaszedłem na obiad.
Pierogi jakie takie (poza dwoma, co się rozpadły), ale drogo. W bufecie nie było piwa bezalkoholowego, więc pan z obsługi skierował mnie do bufetu górnego, ale nie dotarłem, bo cieć z budy przy głównym wejściu, sprzedawca chińskiej tandety, mnie zawrócił.
Widzę, że od 2007 standard obsługi się nie zmienił. Jest gówniany.
Pierogi jakie takie (poza dwoma, co się rozpadły), ale drogo. W bufecie nie było piwa bezalkoholowego, więc pan z obsługi skierował mnie do bufetu górnego, ale nie dotarłem, bo cieć z budy przy głównym wejściu, sprzedawca chińskiej tandety, mnie zawrócił.
Widzę, że od 2007 standard obsługi się nie zmienił. Jest gówniany.
NIE MA BEZALKOHOLOWEGO? A miałem się tam wybrać.laynn pisze:Wczoraj zaszedłem na obiad.
Pierogi jakie takie (poza dwoma, co się rozpadły), ale drogo. W bufecie nie było piwa bezalkoholowego, więc pan z obsługi skierował mnie do bufetu górnego, ale nie dotarłem, bo cieć z budy przy głównym wejściu, sprzedawca chińskiej tandety, mnie zawrócił.
Widzę, że od 2007 standard obsługi się nie zmienił. Jest gówniany.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości