Takie tam luźne dywagacje....
: 2020-09-14, 13:32
Tak sobie myślę... że dawno nie mieliśmy tak naprawdę okazji zrobić czegoś razem. Były jakieś pojedyńcze strzały - ot, majowa wyrypka w Brennej, gdzie była nas chyba dziewiątka? Spontaniczna Fatra w lipcu, gdzie była nas piątka? Jakies tam policzone na palcach jednej ręki wspólne wyjazdy po dwie osoby...
To może spontanicznie coś by wykombinować? Na przykład w pierwszy weekend października? Nie mam pojęcia, co to by miało niby być, bo w zasdzie to znając życie zainteresowanie będzie nikłe. No ale może tym razem nie...
Kukam na inne fora, czasami... I nawet na takim prawnie nieżywym jednym, gdzie jest pięć postów na krzyż, to się zbierają na takie spotkanie i mają na liście już ponad 20 osób...
Drugie forum... co prawda wyjazdy w tym roku odwołali oficjalnie, ale jak jadą, to w ekipie po 40 luda.
A my?
Ostatnie, co się udało, tak oficjalnie, to Stryszawa. To było w marcu zeszłego roku. Od tego czasu nic, absolutnie nic się nie działo.
Więc może po prostu klepniemy sobie jakieś miejsca gdzieś w jakimś schronisku? Albo wdupczymy sie ze śpiworami na szczyt Babiej? Badź tez Grojca? Albo pod Tułem? Rozpalimy ognicho, pogadamy...
Czy wolicie jednak każdy sobie...??
Ps. Tak, bardzo mi się podobało na Potrójnej. To był bardzo fajny zlocik. Sporo chodzenia i w ogóle wszystko zagrało jak należy... I chyba mam ochotę na coś w tym stylu.
Pytanie, jak Wy to widzicie?
To może spontanicznie coś by wykombinować? Na przykład w pierwszy weekend października? Nie mam pojęcia, co to by miało niby być, bo w zasdzie to znając życie zainteresowanie będzie nikłe. No ale może tym razem nie...
Kukam na inne fora, czasami... I nawet na takim prawnie nieżywym jednym, gdzie jest pięć postów na krzyż, to się zbierają na takie spotkanie i mają na liście już ponad 20 osób...
Drugie forum... co prawda wyjazdy w tym roku odwołali oficjalnie, ale jak jadą, to w ekipie po 40 luda.
A my?
Ostatnie, co się udało, tak oficjalnie, to Stryszawa. To było w marcu zeszłego roku. Od tego czasu nic, absolutnie nic się nie działo.
Więc może po prostu klepniemy sobie jakieś miejsca gdzieś w jakimś schronisku? Albo wdupczymy sie ze śpiworami na szczyt Babiej? Badź tez Grojca? Albo pod Tułem? Rozpalimy ognicho, pogadamy...
Czy wolicie jednak każdy sobie...??
Ps. Tak, bardzo mi się podobało na Potrójnej. To był bardzo fajny zlocik. Sporo chodzenia i w ogóle wszystko zagrało jak należy... I chyba mam ochotę na coś w tym stylu.
Pytanie, jak Wy to widzicie?