Kilimandżaro 2020
: 2020-09-07, 19:24
Bardzo wstępnie, trochę dla wysondowania chętnych.
Tanzania nie zamknęła granic i pozwala na przyjeżdżanie bez kwarantanny.
Razem z kolegą myślimy tym samym o zdobyciu Kilimandżaro w wersji trochę trudniejszej, czyli ograniczając ilość tragarzy, a tym samym koszty. Termin : druga połowa listopada - pierwsza połowa grudnia.
Szukam 1 - 2 osób, bo przy łącznie 3-4 osobach koszty wejścia spadają o 200 - 400 dolarów (na os), czyli całkiem sporo. No i jest trochę weselej
Całkowity koszt jest bardzo wysoki. Zakładamy opcję 6 lub 7 dniową. To razem z samolotem wyjdzie ok. 8 - 12 tysięcy na osobę. Korzystając z tego, że jest się tak daleko wchodzi w grę przedłużenie wyjazdu o 4 dni (1 dzień na Serengeti a 3 dni na wynajęcie auta i poszwędanie się po kraju.. może jest tam coś ciekawego ). Zatem łączny koszt może oscylować w granicach 15 tysięcy. Bardzo dużo, wiem.
Oczywiście, wiadomo, trzeba sytuację monitorować na bieżąco, bo wszystko w tym roku lubi się szybko się zmieniać, ale z tego co wiem, Tanzania raczej nie myśli o zamykaniu się na turystów, bo duża część obywateli by padła z głodu.
Wymagania: dość dobra kondycja, nie marudzenie, odporność na niewygodę i brud, koniecznie (!) potwierdzone szczepienie na żółtą febrę.
Doświadczenie:
mam zdobyte trzy 4-tysięczniki, w tym Mont Blanc. Nie jestem górskim kozakiem, nie wspominam się, ale potrafię parę godzin iść pod górkę z plecakiem. Nigdy nie byłem powyżej 5000.
Tanzania nie zamknęła granic i pozwala na przyjeżdżanie bez kwarantanny.
Razem z kolegą myślimy tym samym o zdobyciu Kilimandżaro w wersji trochę trudniejszej, czyli ograniczając ilość tragarzy, a tym samym koszty. Termin : druga połowa listopada - pierwsza połowa grudnia.
Szukam 1 - 2 osób, bo przy łącznie 3-4 osobach koszty wejścia spadają o 200 - 400 dolarów (na os), czyli całkiem sporo. No i jest trochę weselej
Całkowity koszt jest bardzo wysoki. Zakładamy opcję 6 lub 7 dniową. To razem z samolotem wyjdzie ok. 8 - 12 tysięcy na osobę. Korzystając z tego, że jest się tak daleko wchodzi w grę przedłużenie wyjazdu o 4 dni (1 dzień na Serengeti a 3 dni na wynajęcie auta i poszwędanie się po kraju.. może jest tam coś ciekawego ). Zatem łączny koszt może oscylować w granicach 15 tysięcy. Bardzo dużo, wiem.
Oczywiście, wiadomo, trzeba sytuację monitorować na bieżąco, bo wszystko w tym roku lubi się szybko się zmieniać, ale z tego co wiem, Tanzania raczej nie myśli o zamykaniu się na turystów, bo duża część obywateli by padła z głodu.
Wymagania: dość dobra kondycja, nie marudzenie, odporność na niewygodę i brud, koniecznie (!) potwierdzone szczepienie na żółtą febrę.
Doświadczenie:
mam zdobyte trzy 4-tysięczniki, w tym Mont Blanc. Nie jestem górskim kozakiem, nie wspominam się, ale potrafię parę godzin iść pod górkę z plecakiem. Nigdy nie byłem powyżej 5000.