Sobota wschód słońca Beskid Sokoli :P
: 2019-10-15, 01:53
Jak w temacie. Beskid Sokoli zaprasza. Sobota, 19 października.
Start o wspaniałej godzinie 5.00, na parkingu tutaj. Można przyjechać wcześniej i się przespać w aucie, ja tak zamierzam godzinkę co najmniej tam pospać.
https://www.google.com/maps/@49.7068665 ... 312!8i6656
Wschód z nietypowego miejsca, spod Tułu. Zaręczam, że to miejsce z wielkim potencjałem, kto jeszcze nie był...
Dojście z parkingu na miejsce wschodu zajmuje ślimaczym tempem (a takie zamierzamy przyjąć) jakieś 30 minut, a różnica wzniesień wynosi straszliwe 100-150 metrów.
Dla niezdecydowanych - galeria Nesski szósty siódmy rząd. https://get.google.com/albumarchive/117 ... C91wJI73VY
Potem dla chętnych będzie wyjście na Czantorię od czeskiej strony i powrót przez Małą pod Tuł (spacerkiem to 3-3,5godziny w dwie strony) oraz pokręcenie się po okolicy. Na przykład podejdziemy nad kamieniołom, bo jak byłem wiosną ze Sprocketami to nam to umknęło...
Koniec końców na późny obiad każdy powinien być juz w domu.
Tak więc wszystkich serdecznie zapraszamy, a póki co cztery osoby z naszego skromnego Forum są na ten wyjazd zdecydowane.
Myslę, ze do dogadania jest pieczenie kiełasek o świcie. W sumie zawsze po pracy jestem bardzo głodny.
Start o wspaniałej godzinie 5.00, na parkingu tutaj. Można przyjechać wcześniej i się przespać w aucie, ja tak zamierzam godzinkę co najmniej tam pospać.
https://www.google.com/maps/@49.7068665 ... 312!8i6656
Wschód z nietypowego miejsca, spod Tułu. Zaręczam, że to miejsce z wielkim potencjałem, kto jeszcze nie był...
Dojście z parkingu na miejsce wschodu zajmuje ślimaczym tempem (a takie zamierzamy przyjąć) jakieś 30 minut, a różnica wzniesień wynosi straszliwe 100-150 metrów.
Dla niezdecydowanych - galeria Nesski szósty siódmy rząd. https://get.google.com/albumarchive/117 ... C91wJI73VY
Potem dla chętnych będzie wyjście na Czantorię od czeskiej strony i powrót przez Małą pod Tuł (spacerkiem to 3-3,5godziny w dwie strony) oraz pokręcenie się po okolicy. Na przykład podejdziemy nad kamieniołom, bo jak byłem wiosną ze Sprocketami to nam to umknęło...
Koniec końców na późny obiad każdy powinien być juz w domu.
Tak więc wszystkich serdecznie zapraszamy, a póki co cztery osoby z naszego skromnego Forum są na ten wyjazd zdecydowane.
Myslę, ze do dogadania jest pieczenie kiełasek o świcie. W sumie zawsze po pracy jestem bardzo głodny.