Może i ja wpadłbym na zlot
Do listopada jeszcze daleko, planów nie mam, ale ostateczne decyzje co do wyjazdów zazwyczaj podejmuje dzień-dwa przed.
Druga sprawa to dojazd, mam jednak daleko, a czasem z mojej miejscowości ciężko jest wydostać się komunikacją publiczną o rozsądnych godzinach... tak żeby dojechać tam, przejść jakaś trasę na spokojnie, spotkać się i na spokojnie wrócić.
Wszystko do tego czasu może się zmienić (zawieszone pociągi itd.) bo nastały tak głupie czasy...
Co do miejsca mimo, że w Gorce mam znacznie dalej to wybrałbym raczej Gorczańską Chatę. Prawie nie znam tych gór (poza jedną wizytą na Turbaczu 6 lat temu), a Gorczańska Chata chodzi mi po głowie żeby ją odwiedzić