Tatrzański urwis pisze:A ja swego czasu to rozbiłem sobie namiocik na Łomnickiej przełęczy i na drugi dzień zaraz z rana wspiąłem się na Łomnice zanim vodcy poczęli wchodzić z klientami. !
Przy zejściu nie spotkałeś ich na powrocie?
i jak Ci pasuje nie oglądając się na innych
Dzięki Urwisie za dobre słowo. Dodałeś trochę skrzydełek. Plan zrobiony.Tatrzański urwis pisze:Moja rada jest taka Alicjo żeby robić to co chcesz i jak chcesz w jakikolwiek sposób i jak Ci pasuje nie oglądając się na innych i łamiąc wszelkie przepisy które tylko czynią z człowieka więźnia. Ważne jest też to aby robić to w taki sposób aby się nie zabić czyli trzeba być czujnym i patrzyć pod nogi a będzie Ci dane, nic na siłę bo góry nie uciekną, mierz siły na zamiary i miej chłodną głowę a nogi twardę. Powodzenia 👍.
Prezes pisze:Warto tylko decydując się na łamanie przepisów pamiętać, że jeżeli za granicą połamiesz sobie przy okazji np. nogi albo kręgosłup, to całkiem możliwe, że polisy ubezpieczeniowej będziesz sobie mogła użyć w charakterze papieru toaletowego. A śmigłowiec i akcja iluś tam ratowników trochę kosztuje.
Ryzyko trzeba podejmować z pełną świadomością konsekwencji, więc optymistyczne zachęty traktowałbym z pewną rezerwą. Niektórzy połamali już sobie podczas entuzjastycznych wyczynów to i owo.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości