Na Police i pod Okrąglice ...
: 2021-01-31, 21:23
Dobry wieczór.
Wycieczka odbyła się ostatniego dnia stycznia, czyli dzisiaj ! Piękny i słoneczny, taki jak sobie wymarzyliśmy …;)
O 7.00 spotykamy się prawie równolegle w Wadowicach, tak zaczyna się część tej historii …
Ja, Tomek i Wiktor podjeżdżamy pod miejsce spotkania, w którym czekał już Sebastian, ale z powodu mszy zmieniamy parking na inny, trochę niżej i przy punkcie naszego powrotu. Chwilę później na tym samym parkingu pojawiają się Gosia i Witek, ruszamy żwawo !
Zima w pełni, słońce zaczyna nam przyświecać i wszystko idzie tak jak powinno, do pierwszego skrzyżowania gdzie się rozdzielamy na jakieś 25 min ? Witek i Gosia ruszają poza szlakiem do góry, a nasza 4 idzie w lewo i po krótkiej chwili wchodzimy na niebieski szlak, żeby cieszyć się pięknie przetartą trasą, nie tak jak "Inni" że nie zacytuję słów które padły Zapach rozwodu unosił się w powietrzu …
Dalej ruszamy już wszyscy razem, aparaty rozgrzane do czerwoności strzelają, co rusza jakiś spust zostaje naciśnięty i kolejne zdjęcie ląduje na matrycy - jeb! jeb! jeb!
Na szczycie Policy pojawia się golizna, można się było spodziewać, mamy jednego takiego morsa ekshibicjonistę w składzie startuje też dron i szpieguje z powietrza całą okolicę … Trochę zdjęć, krótka przerwa, no może trochę dłuższa na herbatkę i jakieś przekąski, później jeszcze trochę zdjęć i ruszyliśmy dalej w stronę schroniska, które mieliśmy zamiar odwiedzić
I tak jakoś z nóżki na nóżkę pomalutku dotarliśmy do celu, kolejna krótka przerwa, tym razem na napoje, bo człowiek nie wielbłąd pić musi Posiadówka na tarasie kończy się szybko, bo najnormalniej zrobiło się zimno i trzeba było spadać w końcu jest zima.
Dalej nie pewnie, ale jednak ruszamy na Okrąglice i w zasadzie dobrze że tam poszliśmy bo widoki z pod szczytu są zajebiste, a Tatry chciały być widziane tego dnia Tutaj czas się zatrzymał, cyk cyk cyk aż do bólu !
Przez Halę Krupową docieramy do czarnego szlaku i ruszamy prosto do miejsca gdzie zaczynaliśmy kilka godzin temu … Dzień udany, a jak !
Resztę dopowiedzą inni uczestnicy
Wycieczka odbyła się ostatniego dnia stycznia, czyli dzisiaj ! Piękny i słoneczny, taki jak sobie wymarzyliśmy …;)
O 7.00 spotykamy się prawie równolegle w Wadowicach, tak zaczyna się część tej historii …
Ja, Tomek i Wiktor podjeżdżamy pod miejsce spotkania, w którym czekał już Sebastian, ale z powodu mszy zmieniamy parking na inny, trochę niżej i przy punkcie naszego powrotu. Chwilę później na tym samym parkingu pojawiają się Gosia i Witek, ruszamy żwawo !
Zima w pełni, słońce zaczyna nam przyświecać i wszystko idzie tak jak powinno, do pierwszego skrzyżowania gdzie się rozdzielamy na jakieś 25 min ? Witek i Gosia ruszają poza szlakiem do góry, a nasza 4 idzie w lewo i po krótkiej chwili wchodzimy na niebieski szlak, żeby cieszyć się pięknie przetartą trasą, nie tak jak "Inni" że nie zacytuję słów które padły Zapach rozwodu unosił się w powietrzu …
Dalej ruszamy już wszyscy razem, aparaty rozgrzane do czerwoności strzelają, co rusza jakiś spust zostaje naciśnięty i kolejne zdjęcie ląduje na matrycy - jeb! jeb! jeb!
Na szczycie Policy pojawia się golizna, można się było spodziewać, mamy jednego takiego morsa ekshibicjonistę w składzie startuje też dron i szpieguje z powietrza całą okolicę … Trochę zdjęć, krótka przerwa, no może trochę dłuższa na herbatkę i jakieś przekąski, później jeszcze trochę zdjęć i ruszyliśmy dalej w stronę schroniska, które mieliśmy zamiar odwiedzić
I tak jakoś z nóżki na nóżkę pomalutku dotarliśmy do celu, kolejna krótka przerwa, tym razem na napoje, bo człowiek nie wielbłąd pić musi Posiadówka na tarasie kończy się szybko, bo najnormalniej zrobiło się zimno i trzeba było spadać w końcu jest zima.
Dalej nie pewnie, ale jednak ruszamy na Okrąglice i w zasadzie dobrze że tam poszliśmy bo widoki z pod szczytu są zajebiste, a Tatry chciały być widziane tego dnia Tutaj czas się zatrzymał, cyk cyk cyk aż do bólu !
Przez Halę Krupową docieramy do czarnego szlaku i ruszamy prosto do miejsca gdzie zaczynaliśmy kilka godzin temu … Dzień udany, a jak !
Resztę dopowiedzą inni uczestnicy