Dzikie podsumowanie 2013
: 2013-11-28, 12:59
Mój rok turystycznie był przeciętny i dość podobny do kilku poprzednich czyli sporo z rodzinką. Ale wspólnie zaczęliśmy dość późno, bo dzieciaki mi na przemian chorowały
A było tak:
Styczeń- 3 i pół wycieczki
Rejon Kościelca, górki nad Twardorzeczką oraz Skole na zboczach Skrzycznego w okolicy Jaskowej czyli szukanie wychodni skalnych. Plus wypad z córą do Zimnika z jakąś góreczką więc liczę za pół.
Luty- znów 3 i pół wycieczki
Dwa razy na wychodniach, Pilsko w we mgle i kulig w Dolinie Cichej z wejsciem na jakiś kopczyk- znów liczę za pół.
Marzec- 2 wycieczki
To były jedynie wyjścia w śląski, wyjścia bardzo owocne bo znów trafiły się nowe wychodnie (nowe na Wytrzyszczonie i Murońce)
Kwiecień- 2 wycieczki
o treści jak powyżej (kolejne nowe na Wytrzyszczonie)
Maj- 5 i pół
W końcu z dzieciakami coś się udało choć nie bez kłopotów. Pojechaliśmy na majówkę na Spisz. Lało na okrągło a jak nie lało to mżawka. Jedyne krótkie chwile ze Słońcem zrobiły sie akurat ja zwiedzaliśmy miejsca nie górskie.
Na Spiszu: Grandeus, Dursztyńskie Skałki, Jurgowskie Stajnie i, co liczę za pół, okolice schr pod Trzema Koronami przy okazji zwiedzania Niedzicy i Czerwonego Klasztoru. Jako ciekawostki (których nie liczę) były Przełom Białki i torfowisko w Kotlinie Orawsko-Nowotarskiej.
Poza tym przyjemna wycieczka na Kozią Górę w Śląskimi i już bez dzieci kolejne wyjście poszukiwawcze na Kościelca.
Czerwiec- 6 wycieczek z czego 3 z dziećmi
A były to: Hala Kamińskiego i Mędralowa, Chata na Groniu, Solisko oraz wyjścia "wychodniowe" (wszystkie nowe) na Skrzyczne, Glinne i w dzikie rejony pod Magurką R.
Generalnie z pogodą było pół na pół ale bardzom zadowolony z tych wypadów.
Lipiec- 4 wycieczki, 0 wychodni
Padło na Rohacze, a konkretnie Rohacz Płaczliwy. Mgła była makabryczna , trochę żal bo to był mój pierwszy raz w Rohaczach i liczyłem że uda sie przejść do Ostrego.
I z dzieciakami: Magurka-Czupel, Boracza i okoliczne górki poza szlakowo, oraz Górski Dzień Dziecka Krawców-Kubiesówka.
Siepień- czas urlopowy 10 wycieczek
W Stołowe i Broumowskie pojechaliśmy rodzinnie 4 raz z rzędu, tak żeby zakończyć deptanie owych gór i uzupełnić braki z lat poprzednich oraz wpaść do znanych już miejsc w ramach przypomnienia. Były więc: całe Skalne Grzyby+ Fort Karola, Łężyckie Skałki, Sawanna Pasterska, Szczeliniec 2 razy (bo jeden na zachód Słońca) a w Broumowskich Koruna, Strażna Hora oraz Skalne Divadlo. Doszła jeszcze w Orlickich Horach Masarykowa Chata i Śerlich.
Poza tym wycieczka na Kryvań w Słowackich Tatrach oraz wychodnie w rejonie Murońki.
Był jeszcze wypad na Żar i Sedlo Beskid ale nie liczę, bo to kolejką a w drugim przypadku wąskotorówką.
Wrzesień- 4 wycieczki w tym 2 z dzieciakami
Skubnęliśmy Słowiankę i Halę Kupczykową oraz Gibasy, to przeważnie poza szlakowe wycieczki.
Natomiast sam oczywiście wychodnie na górze Zdziczałego Dobromiła oraz porządna pętla w jesiennych Sulovskich Skałach
Październik- 2 wycieczki, 1 z dziećmi
Z córą i synem byliśmy na pięknej, jesiennej wycieczce na Potrójną, Pętla w połowie poza szlakowa, piękna jesienna pogoda się trafiła.
Poza tym nowe, już czwarte stanowisko wychodni na Kościelcu.
Listopad- 3 wycieczki
Wychodnie na "Stole", mgliste błakanie się po halach oraz inwersja na Skrzycznym. Dość zmienny miesiąc
Grudzień- 2 wycieczki
Inwersja i nowe wychodnie pod Zielonym Kopcem, pogoda bajeczna
I na koniec (prawie) roku wypad do Chaty na Zagroniu
W sumie wychodzi 45 wycieczki (bez tych połówek).
Miałem też jakieś rowerowe po Kotlinie albo na Matyskę lub inne popierdółki ale to już raczej nie wchodzi to sumy ogólnej.
A było tak:
Styczeń- 3 i pół wycieczki
Rejon Kościelca, górki nad Twardorzeczką oraz Skole na zboczach Skrzycznego w okolicy Jaskowej czyli szukanie wychodni skalnych. Plus wypad z córą do Zimnika z jakąś góreczką więc liczę za pół.
Luty- znów 3 i pół wycieczki
Dwa razy na wychodniach, Pilsko w we mgle i kulig w Dolinie Cichej z wejsciem na jakiś kopczyk- znów liczę za pół.
Marzec- 2 wycieczki
To były jedynie wyjścia w śląski, wyjścia bardzo owocne bo znów trafiły się nowe wychodnie (nowe na Wytrzyszczonie i Murońce)
Kwiecień- 2 wycieczki
o treści jak powyżej (kolejne nowe na Wytrzyszczonie)
Maj- 5 i pół
W końcu z dzieciakami coś się udało choć nie bez kłopotów. Pojechaliśmy na majówkę na Spisz. Lało na okrągło a jak nie lało to mżawka. Jedyne krótkie chwile ze Słońcem zrobiły sie akurat ja zwiedzaliśmy miejsca nie górskie.
Na Spiszu: Grandeus, Dursztyńskie Skałki, Jurgowskie Stajnie i, co liczę za pół, okolice schr pod Trzema Koronami przy okazji zwiedzania Niedzicy i Czerwonego Klasztoru. Jako ciekawostki (których nie liczę) były Przełom Białki i torfowisko w Kotlinie Orawsko-Nowotarskiej.
Poza tym przyjemna wycieczka na Kozią Górę w Śląskimi i już bez dzieci kolejne wyjście poszukiwawcze na Kościelca.
Czerwiec- 6 wycieczek z czego 3 z dziećmi
A były to: Hala Kamińskiego i Mędralowa, Chata na Groniu, Solisko oraz wyjścia "wychodniowe" (wszystkie nowe) na Skrzyczne, Glinne i w dzikie rejony pod Magurką R.
Generalnie z pogodą było pół na pół ale bardzom zadowolony z tych wypadów.
Lipiec- 4 wycieczki, 0 wychodni
Padło na Rohacze, a konkretnie Rohacz Płaczliwy. Mgła była makabryczna , trochę żal bo to był mój pierwszy raz w Rohaczach i liczyłem że uda sie przejść do Ostrego.
I z dzieciakami: Magurka-Czupel, Boracza i okoliczne górki poza szlakowo, oraz Górski Dzień Dziecka Krawców-Kubiesówka.
Siepień- czas urlopowy 10 wycieczek
W Stołowe i Broumowskie pojechaliśmy rodzinnie 4 raz z rzędu, tak żeby zakończyć deptanie owych gór i uzupełnić braki z lat poprzednich oraz wpaść do znanych już miejsc w ramach przypomnienia. Były więc: całe Skalne Grzyby+ Fort Karola, Łężyckie Skałki, Sawanna Pasterska, Szczeliniec 2 razy (bo jeden na zachód Słońca) a w Broumowskich Koruna, Strażna Hora oraz Skalne Divadlo. Doszła jeszcze w Orlickich Horach Masarykowa Chata i Śerlich.
Poza tym wycieczka na Kryvań w Słowackich Tatrach oraz wychodnie w rejonie Murońki.
Był jeszcze wypad na Żar i Sedlo Beskid ale nie liczę, bo to kolejką a w drugim przypadku wąskotorówką.
Wrzesień- 4 wycieczki w tym 2 z dzieciakami
Skubnęliśmy Słowiankę i Halę Kupczykową oraz Gibasy, to przeważnie poza szlakowe wycieczki.
Natomiast sam oczywiście wychodnie na górze Zdziczałego Dobromiła oraz porządna pętla w jesiennych Sulovskich Skałach
Październik- 2 wycieczki, 1 z dziećmi
Z córą i synem byliśmy na pięknej, jesiennej wycieczce na Potrójną, Pętla w połowie poza szlakowa, piękna jesienna pogoda się trafiła.
Poza tym nowe, już czwarte stanowisko wychodni na Kościelcu.
Listopad- 3 wycieczki
Wychodnie na "Stole", mgliste błakanie się po halach oraz inwersja na Skrzycznym. Dość zmienny miesiąc
Grudzień- 2 wycieczki
Inwersja i nowe wychodnie pod Zielonym Kopcem, pogoda bajeczna
I na koniec (prawie) roku wypad do Chaty na Zagroniu
W sumie wychodzi 45 wycieczki (bez tych połówek).
Miałem też jakieś rowerowe po Kotlinie albo na Matyskę lub inne popierdółki ale to już raczej nie wchodzi to sumy ogólnej.