Rok 2022 po bubowemu
: 2023-01-01, 14:16
W minionym roku na wyjazdach wyszło nam około 110 dni.
Mieliśmy okazję włóczyć się po Polsce, Słowacji, Węgrzech, Rumunii, Bułgarii i Czechach.
Z terenów górzystych wędrowalismy przez ścieżki Beskidu Żywieckiego i Wyspowego, Góry Wałbrzyskie i Rychlebskie, Pogórze Kaczawskie i Izerskie, Wzgórza Strzelińskie, Czeską Szwajcarię i Średniogórze, otarliśmy się o niewielkie fragmenty bułgarskiej Starej Planiny (gdzie udało się wleźć do 4 jaskiń).
W ramach majowych wędrówek wzdłuż granic nagięliśmy nieco tradycję by przemierzać Mazury, na trasie z Ełku do Giżycka.
Mieliśmy okazję maczać tyłki w ciepłym morzu, gorących źródłach i lodowatych kamieniołomach. W kilku jeziorach oczywiście też.
Udało sie powrócić do zimowej tradycji "małych zadymionych miasteczek" - powłóczylismy się w tej konwencji po Nowej Rudzie, Głogowie i Żaganiu.
Jakby to śmiesznie nie zabrzmiało - odkryliśmy, że we Wrocławiu są forty!
Było kilka jednodniowych wycieczek rowerowych i jedna kajakowa.
Dwukrotnie wędrowaliśmy torami pozornie nieczynnych linii kolejowych - z Wlenia do Pilchowic i ze Starych Juch w kierunku Wydmin.
Nie zabrakło typowych wycieczek nad Odrą, po okolicznych lasach, starorzeczach czy włóczenia się po zaułkach Bytomia.
Szczegółowe zestawienie tutaj:
https://jabolowaballada.blogspot.com/20 ... -2022.html
W minionym roku na biwakach spędziliśmy 48 nocy:
- 7 w budach wszelakich, 11 w namiocie, 30 w busiu
- 1 na Słowacji, 2 na Węgrzech, 5 w Rumunii, 8 w Bułgarii, 12 w Czechach i 20 w Polsce.
Kontynuowaliśmy również nasze poszukiwanie ośrodków wypoczynkowych z dawnych lat - miejsc, gdzie czas zatrzymał się kilkadziesiąt lat temu. Udało się dokonać również powtórki "wczasów wagonowych". W takich miejscach spędziliśmy kolejnych 5 noclegów (4 w Bułgarii, 1 w Polsce)
Więcej o naszych biwakach tutaj:
https://jabolowaballada.blogspot.com/20 ... -2022.html
Mieliśmy okazję włóczyć się po Polsce, Słowacji, Węgrzech, Rumunii, Bułgarii i Czechach.
Z terenów górzystych wędrowalismy przez ścieżki Beskidu Żywieckiego i Wyspowego, Góry Wałbrzyskie i Rychlebskie, Pogórze Kaczawskie i Izerskie, Wzgórza Strzelińskie, Czeską Szwajcarię i Średniogórze, otarliśmy się o niewielkie fragmenty bułgarskiej Starej Planiny (gdzie udało się wleźć do 4 jaskiń).
W ramach majowych wędrówek wzdłuż granic nagięliśmy nieco tradycję by przemierzać Mazury, na trasie z Ełku do Giżycka.
Mieliśmy okazję maczać tyłki w ciepłym morzu, gorących źródłach i lodowatych kamieniołomach. W kilku jeziorach oczywiście też.
Udało sie powrócić do zimowej tradycji "małych zadymionych miasteczek" - powłóczylismy się w tej konwencji po Nowej Rudzie, Głogowie i Żaganiu.
Jakby to śmiesznie nie zabrzmiało - odkryliśmy, że we Wrocławiu są forty!
Było kilka jednodniowych wycieczek rowerowych i jedna kajakowa.
Dwukrotnie wędrowaliśmy torami pozornie nieczynnych linii kolejowych - z Wlenia do Pilchowic i ze Starych Juch w kierunku Wydmin.
Nie zabrakło typowych wycieczek nad Odrą, po okolicznych lasach, starorzeczach czy włóczenia się po zaułkach Bytomia.
Szczegółowe zestawienie tutaj:
https://jabolowaballada.blogspot.com/20 ... -2022.html
W minionym roku na biwakach spędziliśmy 48 nocy:
- 7 w budach wszelakich, 11 w namiocie, 30 w busiu
- 1 na Słowacji, 2 na Węgrzech, 5 w Rumunii, 8 w Bułgarii, 12 w Czechach i 20 w Polsce.
Kontynuowaliśmy również nasze poszukiwanie ośrodków wypoczynkowych z dawnych lat - miejsc, gdzie czas zatrzymał się kilkadziesiąt lat temu. Udało się dokonać również powtórki "wczasów wagonowych". W takich miejscach spędziliśmy kolejnych 5 noclegów (4 w Bułgarii, 1 w Polsce)
Więcej o naszych biwakach tutaj:
https://jabolowaballada.blogspot.com/20 ... -2022.html