2019 - resume
: 2019-12-09, 21:49
Rok 2019 był dla mnie wyraźnie gorszy od poprzednich - z powodu kontuzji w okresie wakacyjnym. Jednak gdybym ocenił go nisko pod względem turystycznym, to bym bardzo nieładnie postąpił Warto wspomnieć tak fajne spacery jak:
02 - z Częstochowy przez zamglony Olsztyn, Sokole Góry do Poraju,
02 - z Wysowej-Zdroju na Kozie Żebro - zimowe wejście, to mi się baaardzo rzadko zdarza
02 - z Wolbromia przez Pilicę do Ogrodzieńca,
03 - Jura: okolice Mirowa, Bobolic, Morska i Huciska,
04 - urlop rymanowsko-komańczański (m.in: Chryszczata, Wahalowski Wierch, Nowy Łupków, Tokarnia, Rzeszów),
05 - Skoczów-Błatnia-Klimczok-Bystra-Cygański Las,
05 - Kielce,
05 - Szczyrk-Skrzyczne-Magurka Wiślańska-Glinne-Węgierska Górka,
05 - Lipowa-Kościelec-Malinowska Skała-Skrzyczne-Lipowa,
05 - Zawiercie-Morsko-Góra Zborów-Mirów-Żarki Letnisko,
06 - Żywiec-Sopotnia Mała-Romanka-Rysianka-Redykalny Wierch-Rajcza,
06 - Olchowiec-Polany-Huta Polańska-Baranie-Olchowiec,
06 - BB-Leszczyny-Kołowrót-Szyndzielnia-Klimczok-Błatnia-Palenica-dworzec główny Bielsko-Biała,
06 - Zabrzeg-tama Goczałkowice-Zdrój - Pszczyna, Kobiór-Promnice-Paprocany-dworzec Tychy,
06 - Stronie Śląskie-Czarna Góra-Śnieżnik-Kamienica-Stronie Śl. oraz Kłodzko,
07 - Wisła-Trzy Kopce-Przełęcz Salmopolska-Hala Jaworowa-Kotarz-Klimczok-Kołowrót-Las Cygański,
09 - urlop w Tumlinie k. Kielc (m.in. Łysica, Agata Radostowa, Wymyślona, Ciekoty, Opatów, Zagnańsk, Kielce),
10 - weekend w Lędzinach (k. Opola ) - Opole, Turawa, Moszna,
10 - Pustynia Błędowska, Klucze,
11 - Iwonicz Zdrój-Rymanów Zdrój GSB i powrót przez Przymiarki,
11 - to trzeba tu wymienić - Łeverest!,
O okolicznych dąbrowsko-tysko-katowicko-raciborskich włóczęgach leśnych nie ma co wspominać, w sumie zbierze się przespacerowanych ok. 1100 km. To niedużo, ale nie o cyfry przecież chodzi
Niewygórowane plany na 2020:
- powalczyć z lękiem wysokości i przestrzeni - w ramach tej walki, to plan minimum, wejść na wieże na Ferdlu, na Cergowej i wjechać na Szyndzielnię,
- Eger (Szepasszonyvolgy),
- Pojezierze Drawskie,
- co najmniej kilka dni gdzieś w górach w woj. dolnośląskim (Polanica/Duszniki ?),
- spacer wokół Jeziora Turawskiego,
- BB-Komorowice-Stalownik-Czupel-Pietrzykowice-Żywiec,
- Rachowiec, Hala Jaworowa,
- Wahalowski Wierch, okolice Rzepedzi, okolice Iwonicza Zdroju,
- Góra Żar,
- kolejne tężnie (dotąd ok. 15),
- Bielsko-Biała,
a przede wszystkim: Jura, Beskid Niski i woj. świętokrzyskie, czyli the same old story
02 - z Częstochowy przez zamglony Olsztyn, Sokole Góry do Poraju,
02 - z Wysowej-Zdroju na Kozie Żebro - zimowe wejście, to mi się baaardzo rzadko zdarza
02 - z Wolbromia przez Pilicę do Ogrodzieńca,
03 - Jura: okolice Mirowa, Bobolic, Morska i Huciska,
04 - urlop rymanowsko-komańczański (m.in: Chryszczata, Wahalowski Wierch, Nowy Łupków, Tokarnia, Rzeszów),
05 - Skoczów-Błatnia-Klimczok-Bystra-Cygański Las,
05 - Kielce,
05 - Szczyrk-Skrzyczne-Magurka Wiślańska-Glinne-Węgierska Górka,
05 - Lipowa-Kościelec-Malinowska Skała-Skrzyczne-Lipowa,
05 - Zawiercie-Morsko-Góra Zborów-Mirów-Żarki Letnisko,
06 - Żywiec-Sopotnia Mała-Romanka-Rysianka-Redykalny Wierch-Rajcza,
06 - Olchowiec-Polany-Huta Polańska-Baranie-Olchowiec,
06 - BB-Leszczyny-Kołowrót-Szyndzielnia-Klimczok-Błatnia-Palenica-dworzec główny Bielsko-Biała,
06 - Zabrzeg-tama Goczałkowice-Zdrój - Pszczyna, Kobiór-Promnice-Paprocany-dworzec Tychy,
06 - Stronie Śląskie-Czarna Góra-Śnieżnik-Kamienica-Stronie Śl. oraz Kłodzko,
07 - Wisła-Trzy Kopce-Przełęcz Salmopolska-Hala Jaworowa-Kotarz-Klimczok-Kołowrót-Las Cygański,
09 - urlop w Tumlinie k. Kielc (m.in. Łysica, Agata Radostowa, Wymyślona, Ciekoty, Opatów, Zagnańsk, Kielce),
10 - weekend w Lędzinach (k. Opola ) - Opole, Turawa, Moszna,
10 - Pustynia Błędowska, Klucze,
11 - Iwonicz Zdrój-Rymanów Zdrój GSB i powrót przez Przymiarki,
11 - to trzeba tu wymienić - Łeverest!,
O okolicznych dąbrowsko-tysko-katowicko-raciborskich włóczęgach leśnych nie ma co wspominać, w sumie zbierze się przespacerowanych ok. 1100 km. To niedużo, ale nie o cyfry przecież chodzi
Niewygórowane plany na 2020:
- powalczyć z lękiem wysokości i przestrzeni - w ramach tej walki, to plan minimum, wejść na wieże na Ferdlu, na Cergowej i wjechać na Szyndzielnię,
- Eger (Szepasszonyvolgy),
- Pojezierze Drawskie,
- co najmniej kilka dni gdzieś w górach w woj. dolnośląskim (Polanica/Duszniki ?),
- spacer wokół Jeziora Turawskiego,
- BB-Komorowice-Stalownik-Czupel-Pietrzykowice-Żywiec,
- Rachowiec, Hala Jaworowa,
- Wahalowski Wierch, okolice Rzepedzi, okolice Iwonicza Zdroju,
- Góra Żar,
- kolejne tężnie (dotąd ok. 15),
- Bielsko-Biała,
a przede wszystkim: Jura, Beskid Niski i woj. świętokrzyskie, czyli the same old story