Tępe wycieczki górskie 2016 r.
: 2016-12-28, 16:45
Dobry wieczór !
Zastanawiałem się, czy w ogóle pisać o wycieczkach górskich mijającego roku, bo w zasadzie...nie ma o czym pisać.
No cóż, od 2015 roku miały miejsce pewne sprawy prywatne, które spowodowały, iż każdy weekend był zajęty a jak już trafiło się ,,okienko weekendowe" to z kolei ,,wyskakiwały" inne sprawy.
Trudno, wszakże zdaję sobie sprawę, że góry są tylko dodatkiem i aż dodatkiem. Lecz nie mogą być wykładnią realnego życia. Bo są sprawy ważniejsze.
Ale mimo to, troszeczkę udało się pochodzić. Nie ma tego dużo ale muszę Wam napisać, że w tej małości jestem w stanie odnaleźć coś fajnego...Coś, co sprawia, że to wszystko ma jeszcze jakiś sens.
Że ta pasja, nie została stłumiona przez wyzwania codzienności.
A więc.....
Lipiec 2016 r.
1. Pilsko od strony słowackiej.
Sierpień 2016 r.
2. Wielka Rycerzowa i Przełęcz Przegibek.
3. Mała Babia Góra i Babia Góra ze słowackiej strony.
4. Czerwone Wierchy - w końcu udało się zaliczyć wszystkie szczyty Czerwonych Wierchów w ramach jednej wycieczki. Odcinek Hala Ornak - Dolina Tomanowa - Chuda Przełączka, jak dla mnie, cud nad cudy, kolejne ,,magiczne" miejsce, do którego kiedyś chętnie chciałbym powrócić.
Wrzesień 2016 r.
5. Czarny Staw Gąsienicowy i Kasprowy Wierch.
6. Tatry Zachodnie z Doliny Kościeliskiej.
7. Tatry Bielskie z Tatrzańskiej Kotliny.
Październik 2016 r.
8. Słowackie Tatry Zachodnie - Dolina Bobrowiecka i Cicha Orawska.
9. Słowackie Tatry Zachodnie - Dolina Bobrowiecka i schronisko w Zwierówce.
Średni dystans na trasę: ok. 20 km, średnie przewyższenie: ok. 1.050 m, średnia suma wzniesień: ok. 1.200 m.
Spalone kalorie i nawodnienie - brak danych.
Planów turystycznych na 2017 nie mam żadnych. Dochodzę do wniosku, że planować....nie warto, co ma być, to będzie..albo nie będzie.
Ale będę się cieszył każdą możliwością wyjścia w góry....
Ten rok ,,raził mizerią" ilościową, lecz dzięki temu wiem, że nawet a może przede wszystkim dzięki temu, ta ,,mizeria" smakuje pysznie jak nigdy.
Byle do wiosny.
Zastanawiałem się, czy w ogóle pisać o wycieczkach górskich mijającego roku, bo w zasadzie...nie ma o czym pisać.
No cóż, od 2015 roku miały miejsce pewne sprawy prywatne, które spowodowały, iż każdy weekend był zajęty a jak już trafiło się ,,okienko weekendowe" to z kolei ,,wyskakiwały" inne sprawy.
Trudno, wszakże zdaję sobie sprawę, że góry są tylko dodatkiem i aż dodatkiem. Lecz nie mogą być wykładnią realnego życia. Bo są sprawy ważniejsze.
Ale mimo to, troszeczkę udało się pochodzić. Nie ma tego dużo ale muszę Wam napisać, że w tej małości jestem w stanie odnaleźć coś fajnego...Coś, co sprawia, że to wszystko ma jeszcze jakiś sens.
Że ta pasja, nie została stłumiona przez wyzwania codzienności.
A więc.....
Lipiec 2016 r.
1. Pilsko od strony słowackiej.
Sierpień 2016 r.
2. Wielka Rycerzowa i Przełęcz Przegibek.
3. Mała Babia Góra i Babia Góra ze słowackiej strony.
4. Czerwone Wierchy - w końcu udało się zaliczyć wszystkie szczyty Czerwonych Wierchów w ramach jednej wycieczki. Odcinek Hala Ornak - Dolina Tomanowa - Chuda Przełączka, jak dla mnie, cud nad cudy, kolejne ,,magiczne" miejsce, do którego kiedyś chętnie chciałbym powrócić.
Wrzesień 2016 r.
5. Czarny Staw Gąsienicowy i Kasprowy Wierch.
6. Tatry Zachodnie z Doliny Kościeliskiej.
7. Tatry Bielskie z Tatrzańskiej Kotliny.
Październik 2016 r.
8. Słowackie Tatry Zachodnie - Dolina Bobrowiecka i Cicha Orawska.
9. Słowackie Tatry Zachodnie - Dolina Bobrowiecka i schronisko w Zwierówce.
Średni dystans na trasę: ok. 20 km, średnie przewyższenie: ok. 1.050 m, średnia suma wzniesień: ok. 1.200 m.
Spalone kalorie i nawodnienie - brak danych.
Planów turystycznych na 2017 nie mam żadnych. Dochodzę do wniosku, że planować....nie warto, co ma być, to będzie..albo nie będzie.
Ale będę się cieszył każdą możliwością wyjścia w góry....
Ten rok ,,raził mizerią" ilościową, lecz dzięki temu wiem, że nawet a może przede wszystkim dzięki temu, ta ,,mizeria" smakuje pysznie jak nigdy.
Byle do wiosny.