26=60 (arytmetyka creamcheese'owa)
: 2014-12-26, 10:02
Zachęcony przez Basię wklejam swoje podsumowanie roku 2014.
Jako żem już stary ramol a do gór mam kawałek spory, rok 2014 za udany uznaję ( choć mógł być lepszy gdyby nie sprawy rodzinne)
Styczeń 3 dni – Służbowo jestem w Krynicy i udaje mi się wygospodarować trochę czasu by pochodzić po Beskidzie Sądeckim i Niskim, m.in. przez Runek na Wierchomlę i dookoła Krynicy przez Kopciową, Mochnaczkę i Huzary
Luty 2 dni – Beskid Śląski, również służbowo w Szczyrku, zostaję na weekend i przez Kubalonkę i Stożek, Soszów do Wisły, oraz Szyndzielnia i okolice
Luty/marzec – 7 dni w Bieszczadach na rajdzie, m.in. Jasło, Falowa, Tworylne bez szlaków+ połoniny
Kwiecień - 5 dni, przed i po służbowym spotkaniu w Szczyrku, kręcę się po Śląskim róznymi sciezkami z noclegami na Klimczoku, Bratniej i Szyndzielni
Maj – początek maja to planowany długi urlop wiec Sudety Srodkowe i Wschodnie – 11 dni na szlakach. Z Andrzejówki granicą przez Mieroszowskie Sciany, a później w drugą stronę do Tłumaczowa. Dalej ze Srebrnej Góry na Wielką Sowę, w drugą stronę do Dusznik i powrót po auto do Srebrnej
Maj – weekend (2 dni), planowe wyjście z moją prywatną grupą TS+ na dwa dni w Bieszczady, Smerek i Magura Stuposiańska
Czerwiec – urlop przed Bozym Ciałem, z córką i dwójka znajomych przecieramy trasę dla rzeźników i idziemy od Komańczy do Wołosatego z trochę gorszym wynikiem niż rzeźnicy tydzień później bo idziemy 4 dni. Piątego dnia kręcimy się po bezdrożach wokół Prełuk
Lipiec znów służbowo w Szczyrku, udaje mi się znaleźć czas na pętelkę jednodniową przez Malinowską i Skrzyczne
W lipcu TS+ rusza na Rysy (nie zdobyte tym razem ze względu na załamanie pogody). Tatry – 3 dni, Wrota Chałubińskiego, Bula pod Rysami, Szpiglas
Sierpień 3 dni weekendowe – Beskid Żywiecki – Jałowiec, Mędralowa, Babia Góra
Wrzesień – Beskid Niski weekendowo 2 dni – Wysowa i okolice (Lackowa, Kozie Żebro)
Wrzesień/październik, planowane co roku Tatry, gdzie się dało i jak się dało, pogoda nie rozpieszczała, trochę Wysokich, ale też nie za wysoko bo było już śnieżnie i lodowo i trochę Zachodnich po błocie bo deszczowo. I tak przez 6 dni
Październik dwa razy Bieszczady (3+1 dzień) Kremenaros i granica, Matragona, Łopiennik i Łopienka
Listopad 4 dni w Beskidzie Niskim (weekend z 11 listopada) z bazą w Wołowcu, wiec dookoła – Bartne, Wątkowa, Radocyna, Nieznajowa. +Jaworze.
Grudzień – 2 dni weekendowo w Świętokrzyskich, bezszlakowo wokół Łysogór, Łysica.
(foto pożyczone)
I tak mając tylko 26 dni urlopu udało mi się przez 60 dni w górkach przedreptać około 1100-1200 km.
Czego i Wam i sobie życzę w nadchodzącym 2015 roku
Jako żem już stary ramol a do gór mam kawałek spory, rok 2014 za udany uznaję ( choć mógł być lepszy gdyby nie sprawy rodzinne)
Styczeń 3 dni – Służbowo jestem w Krynicy i udaje mi się wygospodarować trochę czasu by pochodzić po Beskidzie Sądeckim i Niskim, m.in. przez Runek na Wierchomlę i dookoła Krynicy przez Kopciową, Mochnaczkę i Huzary
Luty 2 dni – Beskid Śląski, również służbowo w Szczyrku, zostaję na weekend i przez Kubalonkę i Stożek, Soszów do Wisły, oraz Szyndzielnia i okolice
Luty/marzec – 7 dni w Bieszczadach na rajdzie, m.in. Jasło, Falowa, Tworylne bez szlaków+ połoniny
Kwiecień - 5 dni, przed i po służbowym spotkaniu w Szczyrku, kręcę się po Śląskim róznymi sciezkami z noclegami na Klimczoku, Bratniej i Szyndzielni
Maj – początek maja to planowany długi urlop wiec Sudety Srodkowe i Wschodnie – 11 dni na szlakach. Z Andrzejówki granicą przez Mieroszowskie Sciany, a później w drugą stronę do Tłumaczowa. Dalej ze Srebrnej Góry na Wielką Sowę, w drugą stronę do Dusznik i powrót po auto do Srebrnej
Maj – weekend (2 dni), planowe wyjście z moją prywatną grupą TS+ na dwa dni w Bieszczady, Smerek i Magura Stuposiańska
Czerwiec – urlop przed Bozym Ciałem, z córką i dwójka znajomych przecieramy trasę dla rzeźników i idziemy od Komańczy do Wołosatego z trochę gorszym wynikiem niż rzeźnicy tydzień później bo idziemy 4 dni. Piątego dnia kręcimy się po bezdrożach wokół Prełuk
Lipiec znów służbowo w Szczyrku, udaje mi się znaleźć czas na pętelkę jednodniową przez Malinowską i Skrzyczne
W lipcu TS+ rusza na Rysy (nie zdobyte tym razem ze względu na załamanie pogody). Tatry – 3 dni, Wrota Chałubińskiego, Bula pod Rysami, Szpiglas
Sierpień 3 dni weekendowe – Beskid Żywiecki – Jałowiec, Mędralowa, Babia Góra
Wrzesień – Beskid Niski weekendowo 2 dni – Wysowa i okolice (Lackowa, Kozie Żebro)
Wrzesień/październik, planowane co roku Tatry, gdzie się dało i jak się dało, pogoda nie rozpieszczała, trochę Wysokich, ale też nie za wysoko bo było już śnieżnie i lodowo i trochę Zachodnich po błocie bo deszczowo. I tak przez 6 dni
Październik dwa razy Bieszczady (3+1 dzień) Kremenaros i granica, Matragona, Łopiennik i Łopienka
Listopad 4 dni w Beskidzie Niskim (weekend z 11 listopada) z bazą w Wołowcu, wiec dookoła – Bartne, Wątkowa, Radocyna, Nieznajowa. +Jaworze.
Grudzień – 2 dni weekendowo w Świętokrzyskich, bezszlakowo wokół Łysogór, Łysica.
(foto pożyczone)
I tak mając tylko 26 dni urlopu udało mi się przez 60 dni w górkach przedreptać około 1100-1200 km.
Czego i Wam i sobie życzę w nadchodzącym 2015 roku