Strona 1 z 1

Mój 2014

: 2014-12-21, 12:55
autor: adrians_osw
Ostatnio troszkę zaniedbałem zaglądanie na to forum więc postaram się troszkę zbiorowo nadrobić krótkim podsumowaniem roku. Raczej do sylwestra w góry już nie zawitam, a teraz więcej wolnego czasu, więc i na jakieś podsumowanie w końcu znalazłem czas.

Sezon zacząłem bardzo ambitnie, wybierając się w Trzech Króli na zachód słońca na Potrójną. Jak na styczeń było mało zimowo:
Obrazek

Następnie był pomysł na Radhosta, niestety pooglądałem głównie mleko. No ale chociaż wysmażany ser był niezły:
Obrazek

Przełom stycznia i lutego to trzy dni spędzone w Jesionikach, pogoda nie powalała ale były to dla mnie kompletnie nie znane rejony, więc było całkiem ciekawie:
Obrazek

Ale na dobre sezon rozkręcił się dla mnie dopiero w marcu. Najpierw Granaty:
Obrazek

Tydzień później znów Tatry:
Obrazek

Kolejny marcowy weekend to Gorczańskie krokusy:
Obrazek

A miesiąc skończyłem na Świnicy:
Obrazek

W kwietniu odkrywałem nowo powstałą ferratę u naszych południowych sąsiadów. Jest do zdecydowanie najbliżej położna ferrata z prawdziwego zdarzenia i miejsce zdecydowanie godne polecenia :
Obrazek

No i był jeszcze wypad na zjazd GS w Beskid Sądecki. Ale wtedy już bardziej myślami byłem przy Grossglocknerze :) Piękna góra, udało się ją zdobyć w fajnych okolicznościach, przed weekendowym tłumem, przy niezłej pogodzie :)
Obrazek

Później przyszedł czas na coś spokojniejszego, odkrywanie nieznanych rejonów Tatr z Drogi nad Reglami:
Obrazek

Czerwiec rozpocząłem w Słowackich Tatrach, gdzie jak na tą porę roku to jeszcze nieźle trzymała zima:
Obrazek

Później wykorzystując wolne w Boże Ciało cztery dni spędzone na ferratach w Austrii. Okolice miasta Eisenerz - kolejny nowy rejon odkryty :) :
Obrazek

Na koniec czerwca jeszcze raz w Tatry:
Obrazek

W lipcu natomiast udało się zacząć sezon wspinaczkowy. Dwie drogi w rejonie Kościelca poszły całkiem sprawnie. Niestety już schodząc na prostym kawałku szlaku, tuż przed Murowańcem skręciłem kostkę... taka przewrotność losu:
Obrazek

Po trzech tygodniach od skręcenia wróciłem do aktywności wyjazdem w skałki, a po miesiącu powrót w Tatry i kolejna ciekawa droga. Południowe Żebro Wołowej Turni:
Obrazek

W sierpniu była jeszcze Hala Krupowa:
Obrazek

I w końcu przyszedł czas na główny tegoroczny wyjazd - Gruzja i Kazbek. Nie zapomniane 2 tygodnie spędzone w nieznanym do tej pory mi kraju. W pełni udana część górska, mój nowy rekord wysokości - pierwszy pięciotysięcznik. Wschód słońca na wysokości 4,7 tys. m z widokiem na oddalony o prawie 200km Elbrus. I wiele, wiele innych...:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po powrocie z Gruzji tak ciężko było wrócić do codzienności, że wybrałem się jeszcze na weekend do Austrii :)
Obrazek

Październik przyniósł dwa dni przy pięknej jesiennej pogodzie w Bieszczadach:
Obrazek

Listopad zacząłem jeszcze raz odwiedzając Potrójną:
Obrazek

Święto niepodległości uczciłem mocnym akcentem. Środkowe Żebro na Skrajnym Granaci i moje pierwsze Tatrzańskie V- :)
Obrazek

No i tradycyjnie już koniec sezonu to górska Wigilia - tym razem w Pieninach:
Obrazek

Rok był dla mnie bardzo udany, aż szkoda że już się kończy. No i ciężko będzie o równie udany 2015.

: 2014-12-21, 13:22
autor: sokół
Myślę, że 2015 będzie jeszcze lepszy, czego Ci życzę.

: 2014-12-21, 13:29
autor: Pudelek
faktycznie, mocna lista!

a skałki z Jesioników to chyba te w okolicach Zlateho Chlumu? :D

: 2014-12-21, 14:04
autor: adrians_osw
sokół, będzie to trudne ale będę się starał ;)

Pudelek, ja tych rejonów to za dobrze nie znam ale to miejsce nazywa się chyba Čertovy Kameny.

: 2014-12-21, 20:23
autor: Piotrek
Można powiedzieć, że miałeś rok wysokich lotów. 5000 to już coś :!

: 2014-12-22, 09:00
autor: Dobromił
Amen.

: 2014-12-22, 20:02
autor: adrians_osw
Piotrek pisze:Można powiedzieć, że miałeś rok wysokich lotów. 5000 to już coś :!


No na szczęście w górach lotów nie miałem :D Na ścianie i w skałach owszem, trochę tego było ;)