Góry Bez Granic

Prolog /wstęp/.
Mam zła wiadomość: wyjazdy w polskie górki przestały mnie bawić ze względu na drogi transport i noclegi w standardzie turystycznym. Jeśli porównam wypad w Beskid Sądecki (nocleg w schronisku na Jaworzynie Krynickiej), to koszty transportu i noclegu cenowo są zbliżone (może droższe o 2-3 zeta za osobonoc, ale nie ten komfort noclegu, a tym bardziej śniadania). nes_sko, poproś bton1 albo cc niech Ci przekalkulują taki wypad i sama uznasz, że warto jednak wyjechać kawałek dalej. Nocleg na Jaworzynie Krynickiej kosztował mnie chyba 69 zł (pościel, śniadanie, pokój z łazienką na mizernych chyba 10m2) vs hotel 2* za 102 € (3 noce, 2 osoby, na tv nie było czasu, standardu śniadań przez grzeczność nie będę porównywał), czyli 70 zł za osobonoc. Fakt - wychodzi drożej o 1 zeta. W pierwszym przypadku do wyciągu(szczytu) jest 500m, w drugim do plaży kamienistej 50m...
Transport. Z ubogiego Lublinka łódzkiego są loty wyłącznie do Monachium i na wyspy (Irlandia, Londyn), więc ciut dalej musiałem podjechać na lotnisko Pyrzowice. Nie jest sztuką upolować lot do różnych destynacji w te i wewte za pogana. Można rzec, że normą jest cena za bilet 2 zeta (plus 37 zł opłaty administracyjne) za jeden przelot, czyli prawie tyle co pociąg lub bezpośredni autobus do Szklarskiej Poręby (tu bym musiał trochę dołożyć).
Jednym zdaniem: nie zamierzam przepłacać za noclegi w schroniskach ani za transport.
Tak mimochodem w porze noworocznej zerkam na różne promocje - któż ich nie lubi - i widzę okazyjny trójkącik (nie o alkowę tu chodzi, lecz loty), zapytowywuję żonę o zgodę i po pozytywnej odpowiedzi chwilę później mam bilety opłacone. Godzinę później entuzjazm opadł i co by było, gdybyśmy chcieli zrezygnować? Z tego co wyczytałem na stronach przewoźnika, to dołożylibyśmy do interesu prawie 1.5 kilo (na Mikołaja za free dostaliśmy odszkodowanie ponad 2 kilo). Cóż - nosił wilk razy kilka, to ponieśliby i wilka.
Nie chcem, ale muszem - powiedziałem żonie i rozpocząłem planowanie tripu przeglądając różne strony (np. maltaigozo.pl, mapy.cz, maps.google.pl), aby nie przepłacić, ale trochę śródziemnomorskiego klimatu zobaczyć. Trochę czasu mi zeszło na planowaniu, ale przecież i tak siedziałem na forum prawie 24h na dobę, a ostatnio admin planował nawet eutanazję...

Akcja.
Dojazd na lotnisko Pyrzowice i powrót to 270 km leciwym koreańczykiem (gaz LPG = 50 zł, parking 39 zł). Szybkie zwiedzanie Malty i Gozo zapewniają 6-osobowe jeep-y - zabierają sprzed hotelu i tam po wycieczce odwożą, po drodze i bezdrożach mkną kierowcy jak wariaci, przy większości atrakcji postój 5-40 minut, czasem stop na zdjęcie. Na stronie maltaigozo.pl można dostać voucher na zniżkę 15-20%, ale jak to bywa w praktyce: w innym supermarkecie można kupić ten sam towar lub podobny taniej bez zniżki.
Z lotniska do hotelu można podróżować na kilka sposobów: taxi (chyba najdroższy, nawet nie pytałem ile, bo musiałbym używać słów niecenzuralnych), transport hotelowy (nie mniej niż 6 € na osobę) lub autobusem miejskim (Malta bilet 1.5€ ważny 2h; Katania 1€ ważny 90 minut - nie kupi się u kierowcy, ciężko go w ogóle dostać, więc jechaliśmy na gapę, potem kupiliśmy w automacie na terminalu autobusowym). Od przystanku do hotelu mieliśmy dość blisko: Malta - Sliema około 100m, Katania - od terminalu przez bazar-rynek-starówkę około 350 m.

Dzień 1: Sliema - Valletta - 3 Cities - galeria zdjęć
Z lotniska jedziemy autobusem X2 pod hotel, zostawiamy bagaże przy recepcji i ruszamy w plener. Najpierw przy kamienistej plaży naprzeciwko hotelu, potem w okolicach promu do Valletty (1.5€), przeprawa promowa na Vallettę (około 1km2), przeprawa promowa do Trójmiasta (3 Cities) i spacer. Powrót busem do hotelu.







Dzień 2: 2018.03.08 Malta Jeep Tour - galeria zdjęć
Po śniadaniu zabrano nas sprzed hotelu /i też tu po zakończonej wycieczce przywieziono/ na przejażdżkę dookoła wyspy jeepami (maks. 6 osób, my jeździliśmy w składzie kierowca + 4 turystów). W połowie wycieczki przerwa na lunch. Po powrocie romantyczny spacer deptakiem.







Dzień 3: 2018.03.09 Gozo Jeep Tour - galeria zdjęć
Po hotelowym śniadaniu zabrano nas busikiem, przeprawa promowa na Gozo, gdzie czekały już jeepy, potem przejazd po wyspie z ułańską fantazją /w przerwie lunch z butelką wina dla odwagi/, powrotny rejs szybką łodzią obok wyspy Comino przez Błękitną Lagunę i odwózka pod hotel.












Dzień 4: 2018.03.10 Malta - Katania /Sycylia/ - galeria zdjęć
Autobusem na lotnisko, przelot Malta - Katania /Sycylia/, autobusem do centrum /Piazza Besollino=terminal autobusowy) i wieczorny spacer po Katanii połączony z degustacją sycylijskiej kuchni (bruschetta, makarony).






5 dzień: 2018.03.11 Syrakuzy - galeria zdjęć
Z Piazza Bersollino (100 m na południe od rynku) wsiadamy do autobusu do Syrakuz. Po 1.5h meldujemy się w Syrakuzach, trafiamy akurat na ciuchcię-traktorek, więc oszczędzamy nogi zwiedzając wyspę Ortigia z pokładu wagonika.
Potem spacer po Syrakuzach i powrót do Katanii, gdzie wieczorem wybieramy się na degustacje pizzy do obiektu, w piwnicach którego płynie rzeczka.







6 dzień: 2018.03.12 Acitrezza, Acireale, Taormina - galeria zdjęć
Z terminalu autobusowego miejskim nr 534 jedziemy do Acicastello (zamek, kamienista plaża), spacerek 2km promenadą do Acitrezza (widok na Wyspy Cyklopie), potem autobusem do Acireale, by potem autobusem dotrzeć do Taorminy (kościoły. teatr grecki, widok na wysepkę Bella).
Acicastello:


Acitrezza:


Acireale:


Taormina:



Taormina - widok na Etnę:




Dzień 7: 2018.03.13 Katania - Katowice - galeria zdjęć
Czas powrotu - z samolotu ładny widok na Etnę.


Epilog.
To był wprawdzie krótki i ekonomiczny rekonesans, bo wczesną jesienią lub późnym latem planuję powrót: na Malcie pohasać rowerowo, zaś na Sycylii wejść na Etnę. Czy warto jechać w polskie góry?

Galerie zdjęć.
Dzień 1: Sliema - Valletta - 3 Cities - galeria zdjęć
Dzień 2: 2018.03.08 Malta Jeep Tour - galeria zdjęć
Dzień 3: 2018.03.09 Gozo Jeep Tour - galeria zdjęć
Dzień 4: 2018.03.10 Malta - Katania /Sycylia/ - galeria zdjęć
5 dzień: 2018.03.11 Syrakuzy - galeria zdjęć
6 dzień: 2018.03.12 Acitrezza, Acireale, Taormina - galeria zdjęć
Dzień 7: 2018.03.13 Katania - Katowice - galeria zdjęć

Krajobrazy świetne, graty za dobrze spędzony czas!

Dobra pogoda i mało ludzi. Fajny wypad i fajne "niepodrasowane" zdjęcia
Tę małą wysepkę z przedostatniego zdjęcia, w zeszłym roku, dla ochłody po zwiedzaniu miasta, opłynąłem pod wodą

Jeju- ceper! przezyles 7 dni bez pracy? ja myslalam ze ty tak nie potrafisz!

Ale ci zazdroszcze tego tygodnia w cieple! Bez czapki, szalika i odgryzania sobie jezyka z zimna!

Mnie tez ostatnio coraz mniej ciagnie w polskie gory - acz z zupelnie krancowo innych powodow niz ciebie

zerkam na różne promocje - któż ich nie lubi -

JA!!!!

Szczerze ci powiem ze ja nie lubie. Pojawienie sie promocji lotniczych do jakiegos miejsca powoduje, ze od razu zaczynaja tam walic tłumy ludzi - niekoniecznie zainteresowanych tym miejscem, a po prostu nie mających innego pomyslu na spedzenie wakacji. A ja tłumow nie lubie. Wkurza mnie tez to licytowanie sie kto kupił bilet na samolot taniej, bo jak kupiles w normalnej cenie i w miejsce, ktore cie interesuje - znaczy jestes frajerem. I z tymi cenami na bilety to jak ze złowioną rybą albo rozmowami "ile pali moj samochod". Jak wiadomo ryba rosnie z godziny na godzine, auta na litrze benzyny mogą objechac poł swiata, a linie lotnicze mądremu i sprytnemu turyscie wrecz dopłacaja aby chcial z nimi latac Wedlug mnie ceny przelotow na danej linii powinny byc stałe, moze zroznicowane ze wzgledu na pore roku czy dzien tygodnia, a nie jakies polowania dla milosnikow gier hazardowych.

Zamiast robic glupie promocje to wszystkie bilety moglyby byc nieco tansze. Zamiast zeby jeden bilet kosztowal 10 zl a drugi 100 zl - to oba by mogly kosztowac 55....

buba pisze:Wedlug mnie ceny przelotow na danej linii powinny byc stałe

słusznie! należy też wprowadzić stałe ceny w sklepach i lokalach. Bo kto to widział, aby sobie jakaś firma robiła obniżkę albo podwyżkę cen według własnego widzimisia

TNT'omek pisze:fajne "niepodrasowane" zdjęcia

Na Malcie robiłem smartfonem i kompaktem, na Sycylii wyłącznie smartfonem - jestem minimalistą.

TNT'omek pisze:Tę małą wysepkę z przedostatniego zdjęcia, w zeszłym roku, dla ochłody po zwiedzaniu miasta, opłynąłem pod wodą

Z rurką czy dałeś radę wytrzymać tyle pod wodą? Upały były niemiłosierne (wprawdzie tylko niby 22 stopnie C), należy jechać w lutym...

buba pisze:Jeju- ceper! przezyles 7 dni bez pracy? ja myslalam ze ty tak nie potrafisz!

Przecież byłem aktywny na forum w dziale "Co ostatnio sfotografowaliśmy". Do pracy potrzebuję telefon, czasem używam TeamViewer (wymaga internetu, lepszy laptop niż smartfon), więc na przykład wypad do Iranu nie wchodzi w rachubę, bo porada 5 minut i kilo (10 pogan) w plecy. Ja nie miałem dopłaty, lecz opóźniony lot powyżej 3h, czyli na lotnisku w Dubrowniku na koszt przewoźnika otrzymaliśmy z żoną po 2 kanapki z coca-colą oraz odszkodowanie 250 € na osobę. Tamta wycieczka okazała prawie darmowa.

Odnośnie kuchni sycylijskiej: nie znam się na prawdziwej sztuce kulinarnej albo lepsza jest pizza w wykonaniu pizzerii Fenix, makarony smaczniejsze przygotowuje żona, zaś lody włoskie lepsze są w kraju.

Edit: w promocji wczoraj widziałem na Malcie pokój 2-osobowy w 3* hotelu (basen, spa) ze śniadaniem w cenie 95 zł. Które polskie schronisko górskie zaoferuje podobną cenę(pomijam komfort) poza Potrójną?

Temperatury jak mówisz 22 st. czyli takie akurat.
Ja się lekko obawiam w lipcu, bo w Chorwacji bedę, a wtedy ponoć daje tam po czapie
A Maltę chętnie też bym pozwiedzał, np. Twoim śladem, bo ciekawy wyjazd miałeś

Pudelek pisze:

buba pisze:Wedlug mnie ceny przelotow na danej linii powinny byc stałe

słusznie! należy też wprowadzić stałe ceny w sklepach i lokalach. Bo kto to widział, aby sobie jakaś firma robiła obniżkę albo podwyżkę cen według własnego widzimisia

Zaraz, zaraz, a co z pensjami?. W takim przypadku też powinny być dla wszystkich równe

Pudelek pisze:

buba pisze:Wedlug mnie ceny przelotow na danej linii powinny byc stałe

słusznie! należy też wprowadzić stałe ceny w sklepach i lokalach. Bo kto to widział, aby sobie jakaś firma robiła obniżkę albo podwyżkę cen według własnego widzimisia

Samoloty raczej bardziej mi sie kojarzą z pociagami, autobusami czy promami niz z knajpą. A jakos PKS na trasie Oława - Wrocław czy autobus miejski na Ślasku albo pociagi ktorymi jezdze do Gliwic, Krakowa czy Przemysla - ceny mają zwykle podobne i przewidywalne. Czasem wszystkie podrozeją, czasem potanieja (duzo rzadziej niestety). Jednak nie spotkalam sie na przestrzeni 10 lat aby cena ktoregos biletu drastycznie odbiegała w jedna czy drugą strone od sredniej ceny w tym czasie. Ceny biletow na prom do Gruzji z Bulgarii czy Ukrainy tez jakos na przestrzeni ostatnich 3 lat sie nie zmienily. Wiec nie rozumiem czemu z samolotami jest inaczej.

Co do cen w sklepach to tez jakos zwykle ide i kupuje chleb, ser, piwo czy pomidory w podobnej cenie, bez koniecznosci polowania na chleb po groszu podczas gdy inne identyczne są po 15 zl... I bardzo sie ciesze, ze tak jest a nie cyrki jak z samolotami... To jest dla mnie niefajne, ze jak nie lubie polowac i mam inne hobby w zyciu - to musze przeplacac i tym samym fundowac te artykuły łowcom promocji.

W polskie góry zawsze warto, choć i maltańsko-sycylijskie krajobrazy przyjemne dla oka. Mógłbyś poopisywać zdjęcia, toby człowiek miał wskazówkę na przyszłość, gdzie warto zajrzeć.

buba pisze:musze przeplacac i tym samym fundowac te artykuły łowcom promocji.

Dzięki buba za wsparcie, ale ja wspieram poważniejsze grupy, np. górników, górników-emerytów i program 500+.

Wiolcia pisze:Mógłbyś poopisywać zdjęcia, toby człowiek miał wskazówkę na przyszłość, gdzie warto zajrzeć.

Postaram się w wolnym czasie. W przeglądarce Chrome można na zdjęciu kliknąć prawym przyciskiem myszy i wybrać "Szukać obrazu z Google" - większość namierzy od razu. Może wrzucę też mapki (linki) pieszych tras oraz informacje praktyczne, ale to w wolnym czasie.

Widoku Etny zazdroszczę.
Gdzie romantyczne spacery po zmroku?

Sliema - St. Julians, czyli ładnie oświetloną promenadą nadmorską (około 3km) - pełno tu kafejek
https://www.google.pl/maps/@35.912104,1 ... 312!8i6656

ceper pisze:Z rurką czy dałeś radę wytrzymać tyle pod wodą?

W ABC - w masce z fajką i z płetwami.

Piotrek pisze:Zaraz, zaraz, a co z pensjami?. W takim przypadku też powinny być dla wszystkich równe

po co pensje? wprowadzić tylko bony i kartki. Dostaniesz taki w miesiącu, pójdziesz do sklepu i odbierzesz kilo kartofli. Raz na pół roku bon na nowe buty. Raz na rok kurtka przeciwdeszczowa Wszystkim po równo i nikt nie będzie narzekał, że musi wybierać między polowaniem a przepłacaniem Zamiast czekać na promocje będzie spokojnie mógł się skupić na swoim hobby.

Kłopot może być z prezerwatywami-jednemu zalegać będą niezużyte w szufladzie, a inny z kolei po trzy razy będzie prał tą samą gumę