Urlop w trzech krainach. 2019.
Buba właśnie czytałem o wyjeździe do Estonii i mi się skojarzyło, z granicą, jedź na Chorwację, dalej są kolejki na granicy
Nie, to nie jeżowiec. Stanąłem na kamieniu wielkości, nie wiem, może małego jajka, który moja noga nie wbiła w podłoże. Stopa była obtłuczona.
Ps. Dziś po Jurze podobnie dreptałem...teraz coś mnie palec boli...
Nie, to nie jeżowiec. Stanąłem na kamieniu wielkości, nie wiem, może małego jajka, który moja noga nie wbiła w podłoże. Stopa była obtłuczona.
Ps. Dziś po Jurze podobnie dreptałem...teraz coś mnie palec boli...
laynn pisze: jedź na Chorwację, dalej są kolejki na granicy
No wlasnie kolejek to tam jakos nie pamietam (pewnie po granicy ukrainskiej mam inna definicje slowa kolejka) ale upierdliwi pogranicznicy to juz i owszem. Raz na granicy z Neum nam sie przypierdzielili do apteczki i przez poltorej godziny wyciagalam co tam mam, opowiadalam toperzowi co to jest, toperz tlumaczyl Chorwatowi a Chorwat notowal. Potem z tymi notatkami zniknal na pol godziny. Wrocil, zabral nam loperamid, znow zniknal a potem oddal i nas w koncu puscil.
A na granicy z Bosnia gdzies bardziej na polnocy to znowu sie uparli ze napewno mamy jakies narkotyki i chyba 5 psow sprowadzili, psy nam obwachiwaly rozgwiazdy i walace zdechla ryba muszelki i wyły Wiec jakies tam przygody byly! Ostatecznie pozytywnie bo nam nic nie zabrali, wszystkie rozgwiazdy i skladniki apteczek szczesliwie jechaly z nami dalej. Co ciekawe to Bosniacy zawsze mieli wyjebane na wszelakie kontrole, tylko ci Chorwaci tacy sluzbisci!
Pewnie kiedys wroce w te regiony ale chyba raczej to bedzie Czarnogora a nie Chorwacja bo jakos ten kraj mi najbardziej do gustu tam w okolicy przypadl
Ostatnio zmieniony 2019-08-15, 22:19 przez buba, łącznie zmieniany 2 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
buba pisze:Laynn - ty jestes pewien ze tam w tym chorwackim morzu wdepnales w kamien a nie w jeżowca? Bo te skurczybyki tam sa wszedzie.. Ja kiedys mialam ta watpliwa przyjemnosc i tydzien chodzic nie moglam!
No własnie słyszałem że ich sporo, żeby uważać bo kontakt bolesny i często zabiegiem chirurgicznym się kończy, a przez 10 dni znalazłem może z 5. I to się musiałem porządnie rozglądać w wodzie.
Ale i na to jest sposób, bo wystarczy jakiekolwiek buty do wody (za kilkanaście zł. w sklepie sportowym) i problem w dużej mierze rozwiązany.
Piotrek pisze:Może to kwestia tego jak dodajesz?
Pierwsze, czemu nie dajesz mi znać? Dobra, żarty żartami, ale ja nie widzę, braków, proszę o dawanie znać, jak coś się takiego dzieje.
Do sedna. Zawsze jak załaduje zdjęcia na google zdjęcia, to udostępniam album. Tak było i z tymi albumami z urlopu. I nagle po kilku tygodniach okazuję, się, że np sudeckie albumy były nie udostępnione. A na pewno je udostępniałem. Zdjęcie z tak udostępnionego albumu po otwarciu, kopiuje adres prawym przyciskiem myszy i w blogu wstawiam w to okno. Coś nie tak? Od początku bloga tak robiłem, no z początku to z flickra wstawiałem zdjęcia, ale gdy wprowadzili limit...to zmieniłem na GZ.
Chyba jednak znajdę sobie swój serwer.
laynn pisze:Adrian poprawione, z dwa, trzy zdjęcia może nie będą widoczne, bo zmieniłem przy okazji. Na blogu działa również.
Z 3 strony widzę jedno ostatnie zdjęcie.
Ale spoko, zapomniałem że jest link
Już widzę foty!
Ostatnio zmieniony 2019-10-30, 11:49 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Samo udostępnienie albumu nie wystarczy, przekonałem się za ostatnim razem, chyba że trza ponownie uruchomić przeglądarkę.
Z reguły udostępniam album w Chrome(zalogowany do g+), zaś w Firefox (bez logowania) odpalam link do albumu i stamtąd kopiuję linki do zdjęć. To zawsze działało.
Z reguły udostępniam album w Chrome(zalogowany do g+), zaś w Firefox (bez logowania) odpalam link do albumu i stamtąd kopiuję linki do zdjęć. To zawsze działało.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
laynn pisze: Zdjęcie z tak udostępnionego albumu po otwarciu, kopiuje adres prawym przyciskiem myszy i w blogu wstawiam w to okno. Coś nie tak?
Miałem Ci pisać ale mi...zeszło
Z wstawianiem zdjeć to nie wiem czy coś nie tak ale trochę na około to robisz.
Najlepiej jest, jak już w poście który piszesz klikniesz "Wstaw obraz"-> "Z archiwum albumów Google" i wybierasz co chcesz wstawić. 1 zdjęcie, 2, 50, ile trzeba. I wtedy nie działa Ci to na zasadzie linku który widzisz wklejony, tylko zaciąga zdjęcia od razu do posta. Od razu możesz też ustawić czy zdjęcie ma byc małe, średnie, duże, z lewej/prawej/po środku.
W ten sposób jest prościej, szybciej i bez pierdzielenia się z kopiowaniem linków.
Ostatnio zmieniony 2019-10-30, 12:04 przez Piotrek, łącznie zmieniany 2 razy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości