Rumuńskie wakacje

Relacje pozagórskie ze świata.
laynn

Postautor: laynn » 2023-10-19, 07:31

Piękne góry! Ile razy czytam/oglądam relacji z nich to jestem zachwycony!
Ale jestem zasmucony, bo:
Sebastian pisze:Ciekawe, ilu turystów odwiedzających te góry zdaje się sobie sprawę z tych fantastycznych teorii, ja skupię się w relacji na walorach turystycznych tego pasma.

jak mogłeś? No wiesz, to temat bardzo ciekawy, ale rozumiem, że nie chcesz zdradzić co się w nocy działo ;)
Sebastian pisze:Dlatego pojechaliśmy w piątek skoro świt
Sebastian pisze:To sobota, ale nie jest źle


więc nie będziemy Cię ciągnąć za język ;)
Ostatnio zmieniony 2023-10-19, 07:32 przez laynn, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5933
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2023-10-19, 11:37

Sebastian pisze:Braszów prawie z lotu ptaka

Rewelacja. Umknęła mi ta część, a jestem oczarowany. Lubię widoki na miasto z góry.

Natomiast Bucegi na jednych zdjęciach wyglądają świetnie, na innych, tych na których widać ich zagospodarowanie, nieco smutno. Ogrodzona siatką skałka paskudnie. Prawdą jest, ze nadmiar ludzi w górach im zdecydowanie szkodzi.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6231
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2023-10-24, 19:59

cz. 11 - Góry Baiului - na rumuńskich połoninach

Obrazek

Dolina Prahovy - po jednej stronie strome skalne ściany Gór Bucegi, po drugiej stronie łagodne i trawiaste Góry Baiului. Najlepszy dowód na niesłychaną różnorodność krajobrazową gór rumuńskich.

Dzień wcześniej byliśmy w Bucegach. To popularne góry, łatwo dostępne dzięki kolejkom górskim wyjeżdżającym z Busteni, Sinai i Pestery oraz wznoszącą się na prawie 2000 metrów n.p.m. drogą Transbucegi. Znajdujące się w dolinie rzeki Prahovy miejscowości Busteni i Sinaia oraz leżąca w jej odnodze Azuga są pełne pensjonatów, apartamentów i restauracji - przemysł turystyczny tu kwitnie.

Natomiast po drugiej stronie doliny mamy Góry Baiului, spokojne i ciche, nie odwiedzane przez rzesze turystów, jakkolwiek też w miarę łatwo dostępne dzięki kolejce linowej znajdującej się w stacji narciarskiej w Azudze, która pokonuje przewyższenie 547 metrów.
Krajobraz Baiului to bezkresne połoniny pokrywające połogie, łagodnie zaokrąglone grzbiety, z bardzo nisko położoną granicą lasów, jedynie w nielicznych miejscach podchodzących pod partie szczytowe. W górach tych wypasanych jest sporo owiec, co tłumaczy znajdującą się tu sporą liczbę szałasów, a widok stada nie jest rzadkością.

Na północy Góry Baiului graniczą z Górami Postavaru, a na wschodzie dochodzą do sąsiadującego z Górami Ciucas masywu Grohotis, do którego można wyznaczyć piękną kilkudniową połoninową trasę, której przejście, jak mniemam, może być wspaniałą górską przygodą. Moja propozycja trasy: https://en.mapy.cz/s/netulehufe

My jednak podchodzimy do tematu mniej ambitnie, po wczorajszej wycieczce w Bucegi na zakończenie rumuńskich wakacji chcemy wyjechać kolejką z Azugi na boczny grzbiet Baiului, a następnie przejść na najwyższą górę tej części pasma, czyli Baiul Mare (1895 metrów n.p.m.) oraz wrócić na górną stację wyciągu. Szukałem możliwości zrobienia jakiejś pętli, np. zejścia do niebieskim szlakiem do Sinai, a potem powrotu busem pod dolną stację wyciągu, ale poza jedną zdawkową informacją, że prywatne busy podjeżdżają pod tę stację nie znalazłem nic, co by bardziej mnie utwierdzało w przekonaniu, że to jest możliwe, a nie miałem ochoty po długiej (dla mnie) wycieczce zapychać 3,5 km spod stacji kolejowej w Azudze, dokąd dojeżdża komunikacja publiczna, pod wyciąg. Trudno, krótsza trasa też zapowiada się fajnie: https://en.mapy.cz/s/fokodokuba

Azuga od dziewiętnastego wieku była miejscowością przemysłową, powstały tu m.in. huta szkła, wytwórnie wapna i cementu, browar i tartak. Po przemianach w 1989 roku miasteczko zaczęło przekształcać się w miejscowość wypoczynkową i do dziś głównym źródłem utrzymania jego mieszkańców jest turystyka, ale stare budynki fabryczne nadal tu straszą. Wyciąg w Azudze kursuje w godzinach 9-17, przyjeżdżamy tu przed 9, żeby maksymalnie wykorzystać czas. To nowoczesna kolejka zbudowana w 2007 roku przez firmę Leitner. Dzięki niej szybko nabieramy wysokości siedząc w wygodnych gondolkach.

Pierwsza niespodzianka to fakt, że za rondem w Azudze znajduje się szlaban i wjazd do górnej części miejscowości w bezpośrednim sąsiedztwie wyciągu kosztuje 20 lei. Szukamy miejsca do zaparkowania przed szlabanem i po 10 minutach jesteśmy przy dolnej stacji wyciągu. Kupujemy bilet w obie strony i wyjeżdżamy na górę.

Obrazek
Azuga

Obrazek
widok spod górnej stacji wyciągu, w dole Azuga

Z uwagi na łagodne ukształtowanie tych gór i wyciąg linowy sporo tu rowerzystów górskich, ale pieszych też niemało. Na szczęście przestrzeni jest mnóstwo, więc tłum się elegancko „rozrzedza", jedynie do ramki zdjęciowo-selfikowej ustawia się niewielka kolejka.

Obrazek
Postavaru

Obrazek
Piatra Mare

Mamy piękny widok na miejsce wczorajszej wycieczki, czyli Góry Bucegi i okolice szczytów Caraiman i Costila. O ile wczoraj rano z tamtych gór Baiului były pod słońce, to dziś rano mamy idealnie oświetlone Bucegi. Pogoda jest tropikalna, cały dzień ma być gorąco i bezchmurnie, na szczęście wieje spory wiatr dający orzeźwienie i jest bardzo przyjemnie.

Obrazek
Bucegi: Jepii Mici, Caraiman, Costila, Omu

Obrazek
zbocza Baiul Mare

Obrazek
Bucegi: Furnica, Jepii Mari

Obrazek
Bucegi: Krzyż Bohaterów Narodu, Caraiman

Na Caraimanie i pod krzyżem byliśmy wczoraj, widok na te miejsca z drugiej strony doliny robi wrażenie.

Obrazek
północno-wschodnie Baiului: Neamtului, Stevia, Rusu

Pierwsza góra na naszym szlaku to Urechea. Piszę „na naszym szlaku", a nie na szlaku czerwonym, gdyż szlak czerwony górę tę omija, nie wiedzieć czemu, bo widok stamtąd jest przepiękny. Na zdjęciu poniżej Urechea, po prawej stronie szlak omijający szczyt, po lewej ścieżka na wierzchołek.

Obrazek

Obrazek
turyści na szlaku, my poza

Muszę wspomnieć o dużym dla mnie fenomenie, jakim jest różnorodność rumuńskich gór i zastanej przyrody. Wczoraj pod Caraimanem mieliśmy soczyście zielone trawy, a tutejsze wzniesienia mienią się złotem i czerwienią, choć jest dopiero początek sierpnia - wygląda to mocno jesiennie, co oczywiście odbieram na plus.

Obrazek
w drodze na Urecheę

Po wschodniej stronie grzbietu widzimy olbrzymie pola borowin. One są naprawdę olbrzymie, sięgają od szczytowej ścieżki sporo niżej. Widać też mnóstwo ludzi zbierających te borówki tymi sprytnymi grabkami, co pozwalają szybko uzupełniać zbiory. Zauważam wydeptane ścieżki trawersujące zbocze porośnięte borowniami, widok ten kojarzy się z herbacianymi polami gdzieś w Azji.

Obrazek

Widoki z Urechei na okoliczne góry jest zniewalający.

Obrazek
Postavaru, Piatra Mare

Obrazek
północny skraj Baiului

Obrazek

Obrazek
Piatra Mare

Obrazek
Baiul Mic, Baiul Mare

Obrazek
w dole czerwony szlak

Obrazek
Bucegi: kolejka Busteni-Babele

Schodzimy z Urechei i wracamy na szlak. Idziemy szeroką drogą, mijają nas rowerzyści, jest kilka grupek pieszych, ale generalnie jest odludnie mimo wakacyjnej pięknej soboty. W Bucegach pod Sfinksem pewnie dzikie tłumy i kolejki do wyciągu w Busteni. Tutaj sielanka, pięknie widoki i soczyste kolorki.

Obrazek
Bucegi

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nasz cel to Baiul Mare. To jedna z tych gór, gdzie widzisz wierzchołek, ale to nie jest ostatni, bo z niego widzisz kolejny, a potem kolejny. To tak trochę żartem, bo podejście nie jest strome i dalekie.

Obrazek

Obrazek
tym szlakiem szliśmy

Z Baiul Mare widać jeszcze więcej, w tym zasłoniętą do tej pory południową część Baiului. Na górze wieje niemiłosiernie. Po zrobieniu zdjęć nie siedzimy tutaj długo.

Obrazek
Ciucas, Gropsoarele, Grohotis

Obrazek Ciucas

Obrazek
południowe Baiului

Obrazek
południowe Bucegi

W międzyczasie od północnej strony dobiera do nas dźwięk owczych dzwonków i pojawia nam się stado. Robię zdjęcia przez wysoko porośnięte trawy. Stado porusza się dość szybko. Nie znam się zbyt dobrze na pasterstwie, ale zawsze zastanawiał mnie fakt, że pasące się krowy potrafią stać spokojnie na pastwisku, a owce trzeba dość mocno przeganiać. W każdym razie pasterz przegania owce poniżej szczytu i znika po południowej stronie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
południowe Baiului

Obrazek
północne Baiului

Obrazek

Wracamy tą samą trasą.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kierunek wycieczki to oś północ - południe, dlatego przed południem było lepsze światło na Góry Bucegi i stoki gór znajdujące się na zachód od nas, a teraz słońce pięknie oświetla wschodnią część Gór Baiului.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wracamy omijając tym razem Urecheę, ale mimo to trasa powrotna daje nam dużo satysfakcji. Gdy przechodzimy pod tą górą, przez kilka chwil mamy bezwietrzną pogodę i możemy poczuć smak tropików. Dobrze, że wiało w zasadzie cały czas.

Obrazek

Mamy jeszcze niecałą godzinę do siedemnastej, gdy odbywa się ostatni zjazd kolejki. Szkoda zmarnować tak piękną pogodę i tak piękne otoczenie, zasiadamy na ławkach przy wyciągu i spędzamy tak tę ostatnią godzinę w rumuńskich górach. Jutro czeka nas jakieś czternaście godzin drogi powrotnej z Braszowa do Krakowa, trzeba się nacieszyć na zapas.

W Azudze idziemy jeszcze na obiad do restauracji, zamawiam tradycyjne rumuńskie danie, czyli kiełbaski z rusztu i do tego mamyłyga. Wprawdzie już jadłem to wcześniej, ale w tym przypadku zachęca mnie informacja, że kiełbaski są robione na miejscu w restauracji. Kelner pochwala mój wybór, mamałyga okazuje się być podpiekana na ruszcie, a kiełbaski rzeczywiście są znakomicie wyprawione. Ostatnia rumuńska wieczerza.

Skoro to ostatnia rumuńska wycieczka na naszych wakacjach, to wypadało by je podsumować. Pomysł przyjazdu tu był strzałem w dziesiątkę, dobór miejsc do zwiedzenia też był dobry, choć teraz wprowadziłbym pewne korekty i np. zamieniłbym zwiedzanie zamku w Hunedoarze na wycieczkę na Transalpinę w tym samym rejonie Rumunii. Pogoda nam się udała aż za bardzo - rumuński klimat bliższy jest bułgarskiemu czy chorwackiemu niż polskiemu i o ile podczas górskich wycieczek temperatury były ok, to dla mnie zwiedzanie miast czy zamków w temperaturze ponad 32 stopnie jest jednak mało komfortowe. Przydało by się tych parę stopni mniej. Za to na ilość słońca nie mogliśmy narzekać.

Braszów okazał się być znakomitą bazą wypadową w okolice, w planie była jeszcze wycieczka w masyw Grohotis, ale niestety komplikacje zdrowotne spowodowały, że jeden dzień pięknej pogody spędziłem w łóżku. Trudno. Niemniej zrobione jedenaście wycieczek: pięć górskich i sześć pozagórskich to potężna dawka wrażeń. Gdyby mnie ktoś spytał o te najlepsze wycieczki, to w kategorii górskich wygrywają Góry Ciucas, a w pozagórskich Sighisoara.

Chciałoby się przyjechać do Rumunii jeszcze raz, to piękny kraj, nawet do Braszowa ponownie na parę dni: zwiedzić zaległy Grohotis, zachodnie Bucegi, Góry Siriu, możliwości jest tu mnóstwo.

Panoramy z Urechei, w mojej ocenie najlepszego punktu widokowego na tej wycieczce:

Obrazek
na zachód

Obrazek
na wschód

KONIEC

Jeszcze mały bonus - znaleziony przeze mnie na Youtube film z trasy w Piatra Craiului, górach położonych też około godziny drogi od Braszowa, których kulminacją jest długi na około 9 km skalny grzebień. To dość trudna trasa, powinna się wam spodobać.

https://en.mapy.cz/s/hofapezoma

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=639Rf6ODVH4[/youtube]
laynn

Postautor: laynn » 2023-10-24, 20:53

Góry jak dla mnie do Bieszczad nijak nie podobne, bardziej do Wielkiej Fatry.

Zazdroszczę urlopu, na prawdę mocny.

Ja zaś ostatnio (jeszcze przed Twoją relacją) oglądałem film pewnego krakowiaka, który na motorze pokonał drogi Rumunii. Fajny to film był.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9902
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2023-10-24, 20:58

Zgodzę się, że bardziej W.F i N.T niż Bieszczady, z resztą sam napisałeś że Bieszczady mogą się schować :D

Pięknie mieliście.

Widać że jeszcze Ci się chce, skoro potrafisz dobrze zorganizować konkretny zagraniczny wyjazd :)
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5933
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2023-10-24, 23:02

Podsumowując trzeba przyznać, że jeżeli chodzi o góry, Rumunia jest klasę wyżej niż Słowacja, a Słowacja klasę wyżej niż Polska.
Jakbym tak mieszkał w Braszowie, zamiast w Jaworznie, jakież jednodniówki można by robić... rozmarzyłem się ;)
Gratuluję urlopu - wakacje marzeń :)

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości