Góry Bez Granic

Ostatnimi laty jakos tak wyszlo ze troche pojezdzilam rowerem po najblizszych okolicach Olawy. O poprzednich wycieczkach niektorzy juz zapewne czytali

np.
http://www.beskidzkie.fora.pl/wyprawy-i ... ,5106.html

Ostatnia wycieczka miala miejsce dzisiaj- nie ma to jak pojezdzic sobie w grudniu po błotku i wogole nie zmarznac
Wałami nad Odra w towarzystwie ciaglego kwakania i furgotania setek kaczych piór.

















wiecej
https://picasaweb.google.com/1122023598 ... srodKaczek

Drugie i trzecie zdjęcie od dołu strasznie mi się podoba, bajka.

...a ptactwa to u was pod dostatkiem, jak widzę ;-)

Wycieczka przyjemna
Najbardziej jednak zaskakujące są takie relacje...końcem grudnia. Niby zima, a Buba -ciepłolubna na rowerze śmiga

Trzecie od dołu zaleciało Sprocketem. (to miała być taka pochwała...)

Troche zdjec z kilku bardzo krotkich wycieczek rowerowych po najblizszej okolicy:
https://picasaweb.google.com/1122023598 ... 1404_Olawa

Buba masz lekką rękę do robienia oryginalnych fotek . Parę Twoich tricków jak pozwolisz odmałpuje. A te fotki ( z innej rowerowej galerii ) z rowerem w tle w róznej perspektywie to już mistrzostwo świata .
Też mieszkam w podobnej okolicy , z tą różnicą , że nie nad Odrą ale Wisłą , do której mam 3 km w linii prostej ..

Buba masz lekką rękę do robienia oryginalnych fotek

dzieki!

maurycy pisze:Parę Twoich tricków jak pozwolisz odmałpuje

nie ma sprawy!

maurycy pisze:Też mieszkam w podobnej okolicy , z tą różnicą , że nie nad Odrą ale Wisłą , do której mam 3 km w linii prostej ..

to ja do Odry mam chyba ze 300m