Strona 1 z 1

Gdzieś w Wielkopolsce

: 2023-06-09, 14:53
autor: buba
W lasach na obrzeżach Krotoszyna możemy znaleźć nietypowy pagórek. Siedzą tam ruiny kilku ceglanych budowli oraz dwa podziemne, wijące się tunele. Były to kiedyś miejskie wodociągi i zostały takowe zapomniane resztki dawnych zbiorników.

Wśród drzew pierwszy rzuca się w oczy ceglany budynek wkomponowany w skarpę. Trochę przypomina fort. Jest zamknięty, żelazne okucia wejść wyglądaja na bardzo solidne. Tędy więc raczej nie wejdziemy.

Obrazek

Obrazek

Obok czają się takowe murki.

Obrazek

Najciekawszy okazuje się ten najbardziej niepozorny budynek. Niby takie nic - betonowa półrura. Ale to ona prowadzi wgłąb, do podziemnych czeluści, które są główna atrakcją tego miejsca.

Obrazek

Zagadka - znajdź bubę :)

Obrazek

Można wślizgnąć się w dwa korytarze. Do jednego prowadzi klamrowa drabinka.

Obrazek

Obrazek

Do drugiego trzeba zleźć po pniu, bo fragment z drabinką jest zatarasowany wielkim kamulcem. Złażę, ale mam potem spore obawy czy to samo w górę również się uda?

Obrazek

Obrazek

Jedno jest pewne - nie jest to miejsce, z którego można wyjść czystym. Podążając falistym, wijącym się korytarzem, powoli stajemy się jego integralną, rudą częścią. Kolor podłóg, ścian i sufitów stopniowo i nieubłagalnie schodzi na nasze włosy, nosy, nie wspominając już o intensywności ubarwienia butów czy spodni. Zawsze marzyłam o gaciach moro, które mają wkomponowane w siebie ciapki pomarańczowe - jak to ludzkie życzenia łatwo się spełniają, choć nie do końca w takiej wersji jak byśmy tego oczekiwali ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nie tylko my odkryliśmy tutejszą glinkę o pięknej barwie. Jak widać od dawna służy ona do ciapkania po ścianach!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Są też miejsca o wystroju nieco bardziej mrocznym i mniej świetlistym, gdzie na ścianach dominują jednak czernie i szarości.

Obrazek

Obrazek

W niektóre zaułki tuneli już nie docieram... Trzeba by się wspinać, a jak powszechnie wiadomo buby nie są w tym za mocne... Tereny za balkonikiem pozostaną więc dla mnie tajemnicą...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nie wspominałam póki co, że owe tunele zamieszkują przedziwne, uszaste cienie! Charakteryzują się tym, że snują się w kółko, nie wiadomo w jakim celu. Ogólnie zachowują się bardzo podejrzanie!

Obrazek

Obrazek


Suniemy dalej lasami w poszukiwaniu kolejnych atrakcji. Mamy połowę marca i jest to słoneczny, ciepły i bezdeszczowy weekend - pierwszy takowy od niepamiętnych czasów. Radość przebywania w terenie i wciągania w siebie zapachów igliwia i rozmiękłej ziemi - jest przeogromna i ciężka do opisania! Aż się nie chce wierzyć, że są jednak takie chwilę, gdy człowiek nie moknie i nie marznie!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na jednej z piaszczystych skarp sosny zachowują się tak, jakby się właśnie wybierały na spacer. Trochę je rozumiem - ile mozna siedzieć w tym samym miejscu??

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dąb od lat siedział, siedział - i mu nie posłuzyło!

Obrazek

Obrazek

Kawałek dalej, na obrzeżach niewielkiego pagórka otwiera się nam pod nogami rozpadlina. Z daleka bardzo łatwo ją przeoczyć i znaleźć to miejsce przypadkiem jest chyba zupełnie nierealne. Z drugiej strony przypominają mi się gdzieś zasłyszane gawędy o grzybiarzach, ktorzy zaginęli bez wieści. "Szedł lasem i nagle zniknął jakby zapadł się pod ziemie". Historia, na której osnowie powstawały bajania o zjawach, demonach, kosmitach czy portalach w inny wymiar. A może odpowiedź jest dużo prostsza i mniej magiczna? Może po prostu ten grzybiarz wędrował lasami pod Krotoszynem? ;)

Obrazek

Obrazek

Szczelina jest obetonowana i na mapach opisują ją jako "pruską strzelnicę", jednak swoim wyglądem kompletnie nie przypomina starych strzelnic, które spotykaliśmy np. w rejonie Małujowic ( https://jabolowaballada.blogspot.com/20 ... -2023.html) czy Bystrzycy ( https://jabolowaballada.blogspot.com/20 ... -2023.html)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przez takowy nibybunkierek wmontowany w wał, możemy zejść na dno szczeliny.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na dole jest długi, nierozgałęziony tunel, zapodający chłodną atmosferą i skrzypiący pod stopami zmarzłymi pokładami liści. Strop nad głową sprawia wrażenie prawie zamkniętego - a to z racji drutów i poprzewracanych gałęzi. Acz przy niewielkiej dozie chęci i obłoki damy rade podziwiać :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wracamy w stronę miasta. Spotykamy po drodze przewoźny maszt! Wygląda jakby nie dostali pozwolenia na budowe masztu więc postawili go na przyczepie? Może w takiej aranżacji figuruje to jako antena kempingowa?

Obrazek

Obrazek

Mają w okolicy też dziwne sosny - o kudłatych pniach! Pierwszy raz takie napotkaliśmy!

Obrazek

Obrazek

Wiata o ciekawym kształcie. To u góry to komin?? Ciekawe jak wygląda od środka. Sprawdzić jednak nie było jak, jako że budynek stoi na prywatnym terenie.

Obrazek

Nocujemy w PTSMie w Krotoszynie.

Obrazek

Miejsce przefajnie, zarówno pod względem położenia (na skraju parku, blisko dworca), jak i posiadające bardzo miłą obsługę. Dostajemy różne mapy okolicy, można zostawić w pokoju plecaki nawet już w dzień wyjazdu. Z rana śpiewają nam ptaki już zupełnie wiosennie. Najwięcej mają tu chyba synogarlic, które gruchają o każdej porze dnia. Widoki z okien mamy na gniazda - acz nie jesteśmy pewni co to za gatunek. Chyba byśmy stawiali na kawki??

Obrazek

Korytarze schroniska.

Obrazek

Obrazek

Na ścianach zwracaja uwagę kafelki reklamujące ponoć jakąś pobliską firmę ceramiczną.

Obrazek

Obrazek

Jako miłośniczka wszelakich rur nie mogę pominąć ciekawego zaworu "donikąd", który mamy w ścianie w pokoju. Mała rzecz a cieszy! :)

Obrazek

Obrazek

Bardzo blisko PTSMu, dosłownie za płotem, jest też fajna pizzeria, której nie omieszkamy odwiedzić :)

Obrazek

Włóczymy się też chwilę po nocnym mieście. Rynek jak rynek.

Obrazek

W jednej z wąskich, bocznych uliczek mają fajne murale.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



cdn

: 2023-06-09, 22:56
autor: Pudelek
Nocujemy w PTSMie w Krotoszynie.

jakie ceny?

: 2023-06-10, 07:35
autor: Adrian
Lubię legalne ściany do grafitii, bo zjawiają się tam prawdziwi artyście i robią piękne prace ...

W Cieszynie mieliśmy dwie ściany, bywało tam pięknie, tylko szkoda było jak piękną pracę jakieś gnoje zabazgrały penisami i swastykami ( duży minus takich miejsc :( )

: 2023-06-10, 11:24
autor: Coldman
Witam w Wielkopolsce w moich rejonach:D
Przyznam, że to jakieś 40km ode mnie, ale nie miałem szczęścia tam być.
Raczej Krotoszyn jest jednym z ostatnich wyborów w tej części wielkopolski xD
Sam eksploruje dawne dworki w okolicy i a to miejsce jeszcze mi nie wpadło w oko. Z pewnością tam pojadę w najbliższym czasie. Dziękuję za inspirację.

: 2023-06-23, 19:12
autor: Coldman
Inspirując się Bubą pojechałem tam z moją ekipą :D

I już rozwiązuje tajemnicę balkonika.
Drabinki już nie było wejście było takie średnie, ale to wszystko się łączy po prostu w całość. Na wejściu idąc w lewo i prawo, wszystko się schodzi właśnie tutaj. A tam do góry to jest oficjalne wejście
Cały aparat mi się zapylił od tego :D
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

: 2023-07-04, 16:12
autor: buba
Cytat:
Nocujemy w PTSMie w Krotoszynie.

jakie ceny?


Za osobe 40 zł.

Lubię legalne ściany do grafitii, bo zjawiają się tam prawdziwi artyście i robią piękne prace ...


No i zazwyczaj malunki staranne, na spokojnie, gdy malujący nie mają obaw, że zaraz ktoś ich przepłoszy.

W Cieszynie mieliśmy dwie ściany, bywało tam pięknie, tylko szkoda było jak piękną pracę jakieś gnoje zabazgrały penisami i swastykami ( duży minus takich miejsc :( )


To jest wlasnie bardzo wkurzajace i powtarzalne - że taki swojego bohomaza nie namaluje obok tylko własnie tak, zeby zepsuć czyjś malunek. To chyba przez złosliwosc.

Raczej Krotoszyn jest jednym z ostatnich wyborów w tej części wielkopolski xD


No popatrz! A nam wypadł jako pierwszy! :lol

Sam eksploruje dawne dworki w okolicy


Polecisz cos moze odpowiednio opuszczonego?

Przyznam, że to jakieś 40km ode mnie, ale nie miałem szczęścia tam być.


A byleś moze koło Baszkowa w dawnej fabryce żelatyny? Bo mysmy sie nie nią czaili, ale w marcu byly jeszcze na tyle krótkie dni, że bez auta nie udalo sie tego ogarnąć.

Inspirując się Bubą pojechałem tam z moją ekipą :D

I już rozwiązuje tajemnicę balkonika.
Drabinki już nie było wejście było takie średnie, ale to wszystko się łączy po prostu w całość. Na wejściu idąc w lewo i prawo, wszystko się schodzi właśnie tutaj. A tam do góry to jest oficjalne wejście
Cały aparat mi się zapylił od tego :D


O! Ale fajnie, że udało sie wam wejsc na balkonik! Umiejetnosci wspinacze to bardzo wazna rzecz przy zwiedzaniu takich miejsc! Ech... ile razy ja odchodze z kwitniem, bo gdzies nie jestem w stanie wlezc... Ciesze sie, ze mogłam zainspirowac do ciekawej wycieczki!

: 2023-07-04, 18:36
autor: Coldman
buba pisze:
Sam eksploruje dawne dworki w okolicy


Polecisz cos moze odpowiednio opuszczonego?


Pałac w Glince (niby nawiedzone miejsce)
https://www.google.com/maps/place/Palac ... ?entry=ttu
Po prawej budynki mieszkalne, ale wchodzi się od lewej strony ścieżką i z tyłu jest wejście.
Naprawdę sporo tam chodzenia :D


buba pisze:
Przyznam, że to jakieś 40km ode mnie, ale nie miałem szczęścia tam być.


A byleś moze koło Baszkowa w dawnej fabryce żelatyny? Bo mysmy sie nie nią czaili, ale w marcu byly jeszcze na tyle krótkie dni, że bez auta nie udalo sie tego ogarnąć.

Inspirując się Bubą pojechałem tam z moją ekipą :D

I już rozwiązuje tajemnicę balkonika.
Drabinki już nie było wejście było takie średnie, ale to wszystko się łączy po prostu w całość. Na wejściu idąc w lewo i prawo, wszystko się schodzi właśnie tutaj. A tam do góry to jest oficjalne wejście
Cały aparat mi się zapylił od tego :D


O! Ale fajnie, że udało sie wam wejsc na balkonik! Umiejetnosci wspinacze to bardzo wazna rzecz przy zwiedzaniu takich miejsc! Ech... ile razy ja odchodze z kwitniem, bo gdzies nie jestem w stanie wlezc... Ciesze sie, ze mogłam zainspirowac do ciekawej wycieczki!


Nie byłem, nie od mojej strony to jest :D
Wiesz jesteśmy na forum "Góry bez granic", więc sprawność fizyczna powinna być naszym atutem xD

: 2023-07-04, 22:37
autor: buba
To w Glince byłam! Glinka na samym kocu relacji :)
https://jabolowaballada.blogspot.com/20 ... y-cz3.html
Te okolice Góry to akurat troche zjezdzilismy palacykowo :)

Coldman pisze:Wiesz jesteśmy na forum "Góry bez granic", więc sprawność fizyczna powinna być naszym atutem xD


Pewnie ze powinna. No ale jedno powinno a drugie jest :rol

: 2023-07-16, 18:52
autor: buba
Włócząc się po Krotoszynie trafiamy na spory teren zajęty przez poprzemysłowe zabudowania. Była tu kiedyś cegielnia. Początkowo nie mamy pewności czy aby napewno zakład jest już nieczynny. Podchodzimy "od przodu", od strony stróżówki, która prezentuje się całkiem porządnie i tylko patrzeć jak wyleci na nas cieć albo co gorsza jego pies. Bo może część obiektu wciąż działa i pełni jakieś funkcje?

Obrazek

Wokół, w wielu miejscach, leżą ułożone w stosiki dachówki, cegiełki albo inne wytwory tutejszego zakładu - jakby przygotowane do sprzedaży i wyprawienia w dalszą drogę ku swemu przeznaczeniu. Bliższe oględziny dają jednak obraz, że toto musi już tu polegiwać od jakiegoś czasu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ostrożnie obchodzimy teren dookoła, powoli utwierdzając się w przekonaniu, że działać to już na bank nie działa i co więcej - jest na etapie czynnej likwidacji. Sporo budynków uległa już wyburzeniu, pozostały tylko zwałowiska gruzu lub roztrajdane błotniste place.

Obrazek

Obrazek

Inne hale walą się same lub ktoś im pomagał, ale przerwał proces w połowie i zniknął, zostawiając przestrzeń w zawieszeniu i niepewnym półtrwaniu.

Obrazek

Najciekawszym i najlepiej zachowanym budynkiem okazuje się być ten:

Obrazek

Obrazek

Wnętrza są chyba typowo cegielniane, a przynajmniej bardzo mi przypominają zwiedzane niegdyś ruiny w Kobylicach: https://photos.google.com/share/AF1QipP ... RMYTJkRG9R

Centralną część zajmują ogromne piece do wypalania cegieł, wokół których można chodzić korytarzykiem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wygląda to zupełnie jak wejścia do jakiś fortów! :)

Obrazek

Obrazek

Nie omieszkamy oczywiście zajrzeć do środka i połazić wewnętrznym labiryntem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Resztki torowiska rozłażą się na wszystkie korytarze.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wszędzie wala się sporo różnych maszyn. Nie spodziewałam się, że w tak rozpiżdżonych ruinach mozna jeszcze cokolwiek znaleźć!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Miejsca suszenia cegieł są ciemne i zapylone. Wystarczy postawić krok by podniósł się czarny kurz.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zaglądam też na strych budynku, gdzie prowadzi drabina. Mają tam takowe, nieco mroczne słupowisko.

Obrazek

Obrazek

A tak się prezentuje częściowo zawalona hala od środka. Z daleka oczywiście, na dużym zoomie - bo strach podejść bliżej.

Obrazek

Wiele ludzi mnie pyta: : "czemu ty ciągle chodzisz w ciężkich butach??" Ano właśnie dlatego.

Obrazek


Hala obok jest wyposażona w miejsce wypoczynkowe. Acz tylko jedno - dla jakiegoś samotnika ;)

Obrazek

Obrazek

I jeszcze jeden sporych rozmiarów hangar.

Obrazek

Dostęp do garaży jest nieco utrudniony...

Obrazek

A wnętrza bagniste i utaplane w olejach.

Obrazek

Zaglądamy też do budynku biurowego.

Obrazek

Można tu trochę pokopać w dokumentach.

Obrazek

Obrazek

W wielu pomieszczeniach się solidnie jarało.

Obrazek

Mapy tu mają raczej poglądowe i mało dokładne.

Obrazek

Obrazek

Idziemy dalej w stronę pól i zagajników. Cegielniana zabudowa zaczyna się przerzedzać, acz wciąż widać, że daleko się ciągnie teren poprzemysłowy i niegdyś wszędzie tu coś działało.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pocegielniane bajora namierzamy dwa. Jeden jest używany przez koło wędkarskie i tego dnia panują tam klimaty jakby kij wsadził w mrowisko. Na bank wędkarzy jest więcej niż ryb. Nad drugim spokojniej - praktycznie tylko my. Chyba przemknął jeszcze jakiś koleś z psem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Prawdziwy skarb i największą atrakcję tego miejsca namierzamy na sam koniec zwiedzania. Już, już mamy wychodzić, gdy nagle coś zaczyna przezierać przez krzaki! Wszelki duch! Kolejka! Wąskotorowa lokomotywka i wagoniki! Gdzie to cudo jeździło? Czy tam w środku hali, tam gdzie było torowisko? Albo gdzieś tu na zewnątrz? Może gdzieś były tory tylko je już rozebrano, więc nie znaleźliśmy śladów?

Słodkie maleństwo jest już mocno pordzewiałe i nadgryzione zębem czasu. Ale nadal ubarwia krajobraz i cieszy oko - zwłaszcza, że tak znalezione przypadkiem!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wagoniki

Obrazek

I ten jeden biedaczek wykolejony.

Obrazek

Jak się można domyślać nie omieszkam wleźć do środka :) Rozmiarowo to można się poczuć jak w jakiejś dziecinnej zabawce w wesołym miasteczku.

Obrazek

Świat widziany z wewnątrz

Obrazek

Obrazek

Tabliczki znamionowe są czytelne w różnym stopniu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tego dnia odwiedzamy jeszcze knajpę nad pobliskim jeziorem.

Obrazek

Obrazek



cdn

: 2023-07-25, 17:27
autor: buba
Ludzie tak jakoś mają, że lubią obserwować zachody słońca. Zazwyczaj podziwiają takowe w górach czy nad morzem. My dla odmiany tym razem postanawiamy pogapić się na ten spektakl przyrody na przykolejowym słupowisku gdzieś pod Krotoszynem :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Potem długo snujemy się polami wzdłuż torów, ale już pociemniało, więc nie ma zdjęć z tego etapu wycieczki.

Przyjechaliśmy do Krotoszyna pociągiem, więc z konieczności zwiedzamy okolice dworcowe. Akurat tutaj to sama przyjemność - przy dworcu pusto, przestrzennie, w powietrzu unosi się klimatyczna, leniwa atmosfera.

Obrazek

Ciekawy detal budynku - niewielka mozaika z asymetrycznie wmontowanym zegarem.

Obrazek

Zaraz obok jest coś jakby minimuzeum kolejowe. Lokomotywka, wagon, koła...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Do wieży nie udaje mi się wejść... Cóż... Nie zawsze może być tak dobrze jak w Żaganiu ;) ( https://jabolowaballada.blogspot.com/20 ... ejowe.html )

Dalej zaczynają się tereny bardziej opuszczone. Stary bruk, pordzewiałe dachy i fasady. Samotne latarnie i kominy - ostatnie fragmenty dawnej układanki. Mijamy hangar o ciekawym kształcie, niegdyś wykorzystywany przez jakieś hurtownie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Za torami wyeksponowano kolekcję kół.

Obrazek

Niektórzy mają na nie widok prosto z balkonu - np. gdy wiewieszają pranie.

Obrazek

Stare napisy i fragmenty jakiś nieznanych nam konstrukcji.

Obrazek

Obrazek

Krajobraz ze słupami.

Obrazek

Dwa wiadukciki.

Obrazek

I trzeci, gdzie lokalne żuliki pokrzykują z zarośli i ostrzegają, że zaraz nas zwiną SOKiści. To ponoć jakieś złe miejsce.

Obrazek

Obrazek

No naprawdę nie wiem co może być złego w chodzeniu po takim torze! (no oprócz tego, ze można wdepnąć w rozbite szkło albo w kupę ;)

Obrazek

My szukamy tu zbiornika - o taki kwadratowy skubaniec!

Obrazek

Obrazek

W jego otoczeniu miało być dużo równoległych torów. Jedyne co widać to ich zakończenia, wszystko inne porosła trawa po pas. Te szyny gdzieś tam pod spodem siedzą. Potykamy się o nie kilka razy. Właśnie tu chcieliśmy sobie posiedzieć - taki był plan. Miejsce jest nasłonecznione, wygrzane, pachnące starym pociągiem. Jednak się ciut obawiamy - co jeśli pijaczki nie kłamały? Kłopotów nam nie trzeba. Poszukamy innej miejscówki na popas.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Znajdujemy takową blisko dworca przy opuszczonej hali. Tylko jak tu popasać jak nie mamy nic do żarcia ani picia? Wpadamy na pomysł - w końcu to miasto! Zamówimy pizze! Przyjeżdża bardzo szybko. Rozsiadamy się więc na stosach betonowych płyt, które tworzą nam krzesła i stolik.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Solidnie głodni rzucamy się na strawę. Jest przepyszna! Zresztą to nic dziwnego - w takich okolicznościach to wszystko smakuje 10 razy bardziej! :)

Obrazek

Obrazek