Strona 1 z 2

Sanok

: 2021-12-09, 17:50
autor: Sebastian
Obrazek

Magnesy przyciągające do Sanoka są dwa: Muzeum Historyczne z ekspozycją ikon oraz wystawą dzieł Zdzisława Beksińskiego oraz skansen - Muzeum Budownictwa Ludowego.
Sanok to miasto o wielowiekowej historii. Prowadzone na ternie wzgórza zamkowego w Sanoku prace archeologiczne wskazują na datę powstania grodu w IX wieku. Najstarsza informacja o Sanoku pochodzi z kronik ruskich i jest datowana na rok 1150. Był to wtedy ważny ośrodek administracyjny i gród obronny w granicach księstwa Rusi Halickiej.
W roku 1339 książę halicki Jerzy II nadał Sanokowi przywilej lokacyjny na prawie magdeburskim. W tym czasie Sanok był stolicą jednostki administracyjnej o nazwie Ziemia Sanocka. W sanockim zamku miał siedzibę starosta oraz urząd grodzki i ziemski. W okresie XIV-XVI wieku miasto przeżywało swój rozkwit. Sanok stanowił dobra wdów królowych, na zamku np. przez wiele lat zamieszkiwała Zofia Holszańska - czwarta żona Władysława Jagiełły.
Od końca XVI wieku rozpoczął się powolny upadek Sanoka, którego przyczyną były głównie pożary, z których największy mający miejsce w 1566 roku, zniszczył prawie całe miasto z wyjątkiem zamku, kościoła Franciszkanów, pięciu domów i przedmieścia. Austriacy, którzy zajęli miasto w 1772 roku w ramach pierwszego rozbioru Polski, zastali je tak mocno zniszczone, że nie znaleźli jednego budynku w dobrym stanie, który nadawałby się na siedzibę starostwa, więc zostało ono przeniesione do Leska.
Miasto zaczęło zyskiwać na znaczeniu pod koniec XIX wieku, do czego walnie przyczyniło się wybudowanie w 1872 linii kolejowej przez Zagórz i Łupków na Węgry, a w 1884 roku wykonanie odcinka Zagórz - Sanok - Jasło.

MUZEUM HISTORYCZNE W SANOKU

Muzeum Historyczne w Sanoku znajduje się w salach Zamku Królewskiego wznoszącego się nad Sanokiem na Wzgórzu Zamkowym. Zamek został wzniesiony za panowania Kazimierza Wielkiego. W roku 1417 w Sanoku odbyły się uroczystości ślubne Władysława Jagiełły i jego trzeciej żony Elżbiety Granowskiej - w kościele parafialnym w Sanoku miał miejsce ślub, a wesele odbyło się na zamku. Za panowania królowej Bony zamek został przebudowany w latach 1523-1548 na renesansową rezydencję. Przebudowy zamku dokonane przez Austriaków odebrały jej renesansowy charakter, ale po późniejszym wykonaniu prac konserwatorskich i renowacyjnych zamek odzyskał wygląd z XVI wieku.

Obrazek

Obecnie zamek pełni rolę Muzeum Historycznego w Sanoku. Znajdują się tu liczne prace malarskie i eksponaty archeologiczne, ale według mnie najciekawsze są trzy ekspozycje (lista w kolejności zwiedzania):

1. Galeria Mariana Kruczka
2. Ekspozycja sztuki cerkiewnej
3. Kolekcja dzieł Zdzisława Beksińskiego

GALERIA MARIANA KRUCZKA

Marian Kruczek urodził się w 1927 roku w Płowcach koło Sanoka. Był absolwentem Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Zmarł w Krakowie w 1983 roku. Z kombinacji znalezionych przedmiotów -śrub, trybów, części maszyn, koralików, drutów tworzył oryginalne dzieła sztuki z pogranicza fantastyki i ludowej baśniowości.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kilka spośród obrazów, które zwróciły moją uwagę, bądź to z uwagi na pewne nawiązania stylistyczne do twórczości Zdzisława Beksińskiego, bądź to z uwagi na górsko-leśny krajobraz.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

EKSPOZYCJA SZTUKI CERKIEWNEJ

Ekspozycja sztuki cerkiewnej w muzeum liczy ponad 1200 eksponatów. Znajdują się tu ikony i rozmaite przedmioty liturgiczne pochodzące z cerkwi prawosławnych i grekokatolickich z terenów południowo-wschodniej Polski oraz Ukrainy. Ikony znajdujące się w muzeum są ułożone w porządku chronologicznym, począwszy od najstarszych, pochodzących z XV i XVI wieku.

Obrazek
XVI-wieczny "prawdziwy" św. Mikołaj

Obrazek
XVI-wieczna ikona Matki Boskiej Hodegetrii

Obrazek

Obrazek
XVII-wieczny Chrystus Pandokrator

Obrazek

Obrazek

Obrazek

KOLEKCJA DZIEŁ ZDZISŁAWA BEKSIŃSKIEGO

Największa na świecie, licząca ok. 600 prac kolekcja dzieł Zdzisława Beksińskiego znajduje się właśnie w Sanoku, rodzinnym mieście malarza. Ekspozycja pokazuje ewolucję twórczości malarza, począwszy od wczesnych prac z lat pięćdziesiątych tworzonych na gruncie malarstwa abstrakcyjnego, aż po grafiki komputerowe tworzone na przełomie wieków. Dla wielbicieli niepowtarzalnego stylu malarza, do których się sam zaliczam, to niesamowita gratka.
Dopełnieniem kolekcji są zdjęcia ukazujące malarza wraz z rodziną na różnych etapach życia, zarówno podczas pobytu w Sanoku, jak i w Warszawie, gdzie Beksińscy mieszkali od 1977 roku. Ojciec Beksiński był zafascynowany techniką audio-video i komputerową, był na bieżąco z nowinkami z tej branży, był też fanem muzyki rockowej, tej w cięższym wydaniu (np. Deep Purple). W muzeum znajduje się replika pracowni artysty, w której można zauważyć wiele przedmiotów nadających się bardziej do muzeum techniki - różne kamery wideo, organizery, elektroniczne notatniki itp. sprzęty. Zainteresowanie muzyką przeniosło się z ojca na syna. Jego jedyny potomek, Tomasz Beksiński, to znany dziennikarz muzyczny, twórca niesamowitych audycji radiowych pt. „Romantycy muzyki rockowej" oraz „Trójka pod księżycem", ponadto człowiek, który na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ukształtował mój muzyczny gust. Syn ponadto był znakomitym tłumaczem filmowym, prawdziwą perełką jest jego tłumaczenie serialu „Latający Cyrk Monty Pythona". Jak widać, rodzina wszechstronnie uzdolniona, ale niestety pechowa, Zdzisław został zamordowany w 2005 roku, natomiast Tomasz popełnił samobójstwo 24 grudnia 1999 roku, zapowiadając ten fakt dwuznacznie wcześniej w felietonie w miesięczniku „Tylko Rock”. Do rodziny Beksińskich mam stosunek osobisty i emocjonalny, choć to głównie zasługa syna, ale malarstwo ojca też bardzo lubię.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Seba i Beksiński

Obrazek
portret Zofii Beksińskiej, żony malarza

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po wyjściu z sal zamkowych nie pozostaje nic innego, jak spróbować zrobić fotografię w beksińskim stylu.

Obrazek

MUZEUM BUDOWNICTWA LUDOWEGO W SANOKU – SKANSEN

Znajdujące się na obrzeżach Sanoka, rozlokowane na 38 ha największe pod względem liczby obiektów muzeum etnograficzne poświęcone architekturze. Muzeum to zostało założone w latach pięćdziesiątych XX wieku w celu konieczności ratowania ocalałych po wojnie resztek kultury ludowej południowo-wschodniej Polski.
Dwie osoby walnie przyczyniły się podczas organizacji muzeum:

1. Arkadiusz Rybicki, w okresie międzywojennym pracownik Muzeum Ziemi Sanockiej, w czasie wojny członek AK, łącznik z Rządem Emigracyjnym, aresztowany w 1945 przez NKWD, spędził na zsyłce w okolicach Workuty 10 lat, w latach 1958-1972 dyrektor Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku.
2. Jerzy Tur, w latach 1956-1967 Wojewódzki Konserwator Zabytków w Rzeszowie.

Pierwsze obiekty do zwiedzania zostały udostępnione w 1966 roku. Docelowo przewidywano, że znajdzie się w muzeum 85 budynków wraz z obiektami towarzyszącymi (studnie, krzyże, kapliczki itp.), aktualnie znajduje się tu ok 150 budynków, w tym powstała w latach późniejszych rekonstrukcja rynku galicyjskiego oraz ekspozycja poświęcona przemysłowi naftowemu na Podkarpaciu. Budynki są zgrupowane wg grup etnicznych zamieszkujących niegdyś okolice Sanoka, są to sektory Łemków, Bojków, Pogórzan Wschodnich i Zachodnich, Dolinian i pasterzy.

Obrazek
gospoda znajdująca się przed wejściem do muzeum

Obrazek
wejście do Muzeum Budownictwa Ludowego

Obrazek

Obrazek

Obrazek
galicyjski rynek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Żyd z katarynką

Obrazek
synagoga

Obrazek
wnętrza synagogi

Obrazek

Obrazek
kościół rzymskokatolicki z Bączala Dolnego

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
ekspozycja przemysłu naftowego

Obrazek
dworek ze Święcan

Obrazek
wnętrza dworku

Obrazek

Obrazek
łemkowska cerkiew greckokatolicka z Ropek

Obrazek
wnętrze cerkwi

Obrazek
dzwon cerkiewny z Balnicy

Obrazek

Obrazek

Obrazek

POZOSTAŁE

Co jeszcze warto odwiedzić w Sanoku? Pozostałe atrakcje wg mnie znacznie odbiegają in minus od tych dwóch, ale nie zaszkodzi zajrzeć na sanocki Rynek z kamienicami z XVIII i XIX wieku, ratuszem i klasztorem franciszkanów. My po zwiedzeniu Rynku idziemy sanockim deptakiem, ul. 3 Maja na obiad do pizzerii Xavito przy ul. Słowackiego 41. Na ul. 3 Maja znajduje się odsłonięta w 2003 roku ławeczka-pomnik Józefa Szwejka, bohatera słynnej powieści Jaroslava Haska, której akcja dzieje się również w Sanoku. Niestety, podczas naszego spaceru ławeczka jest szczelnie otoczona grupą wycieczkowiczów, dlatego w tym wpisie posiłkuję się fotografią z internetu.

Obrazek
Rynek w Sanoku

Obrazek
ul. 3 Maja

Obrazek
ławeczka wojaka Szwejka

Po obiedzie w Xavito udajemy się do zlokalizowanego nieopodal Parku Miejskiego im. Adama Mickiewicza, gdzie znajduje się m.in. mierzący 9 metrów wysokości kopiec tego poety. Niedaleko o od kopca jest powstała w 2007 roku platforma widokowa pozwalająca oglądać Sanok i okoliczne góry z lotu ptaka. Część widoku zasłaniają drzewa, ale za to nam się udaje upolować zachodzące słońce, które w październiku zachodzi tutaj we „właściwym miejscu”.

Obrazek
kopiec Adama Mickiewicza

Obrazek
na platformie widokowej

Obrazek

Obrazek

Obrazek

a na drugi dzień pojechaliśmy zwiedzać Sine Wiry i Łopienkę:

Obrazek

Obrazek

: 2021-12-09, 18:08
autor: Adrian
Ciekawe te chatki i kościoły, odskocznia od górskich szlaków całkiem fajna :)

: 2021-12-09, 18:47
autor: trotyl
Wstyd , wstyd mi za tych spod Radomia..
Tyle razy przejeżdżałem przez Sanok..
I nie zajrzałem w te miejsca..
Ale w cerkwii w Lopience bylem i nawet złożyłem u stóp Chrystusa swoje turystyczne wotum

: 2021-12-09, 20:47
autor: Pudelek
Akurat jeśli chodzi o zdjęcie zamku, to uwieczniłeś głównie nowiutke skrzydło sprzed kilku lat ;) Beksińskiego jakoś nie lubię, ale skansen tamtejszy uwielbiam, choć bardzo mnie wkurzało, że aby wejść do większości budynków trzeba było wynająć przewodnika, gdyż normalnie były one zamknięte (nie dotyczyło to większych obiektów jak np. kościół). Ale widzę, że synagoga już otwarła podwoje (to nie jest żaden zabytkowy obiekt, tylko kopia, podobnie zresztą jak galicyjski rynek), będzie co zobaczyć za rok (zawsze we wrześniu mam tam spotkanie z forum austro-węgierskiego, zaczynamy je przy ławeczce Szwejka ;)).

Ten dzwon z Balnicy to też ciekawa rzecz, gdyż odkopano go stosunkowo niedawno.

: 2021-12-09, 21:07
autor: laynn
Fajne te skanseny. Miasto na plus wygląda.

: 2021-12-09, 22:34
autor: Sebastian
Pudelek pisze:Akurat jeśli chodzi o zdjęcie zamku, to uwieczniłeś głównie nowiutkie skrzydło sprzed kilku lat ;)

To jakiś problem?

Pudelek pisze:skansen tamtejszy uwielbiam, choć bardzo mnie wkurzało, że aby wejść do większości budynków trzeba było wynająć przewodnika, gdyż normalnie były one zamknięte (nie dotyczyło to większych obiektów jak np. kościół).

Nadal tak jest, wnętrza domów tylko z przewodnikiem.

: 2021-12-10, 00:15
autor: Pudelek
Sebastian pisze:To jakiś problem?

nie. Ale jeśli opisujesz zamek jako renesansową rezydencję, a zamiast niej pokazujesz część XXI-czną, to ktoś się może zdziwić, że ten renesans jakiś taki nowoczesny.

: 2021-12-10, 07:23
autor: Dobromił
Sebastian pisze:dzwon cerkiewny z Balnicy


Pudelek pisze:gdyż odkopano go stosunkowo niedawno


Uprzejmie donoszę, że w 2016 roku już tam siedział !

Sebastian pisze:natomiast Tomasz popełnił samobójstwo 24 grudnia 1999 roku, zapowiadając ten fakt dwuznacznie wcześniej w felietonie w miesięczniku „Tylko Rock”


Mam ten numer w domu.

: 2021-12-10, 21:55
autor: Wiolcia
Skansen w Sanoku ładnie się prezentuje jesienią. Wstyd przyznać, ale nigdy tam nie byłam.
Za to na zamku tak. Lubię Beksińskiego, choć niektórzy uważają, że jest zbyt dosłowny. Czytałeś książkę "Beksińscy. Portret podwójny" Grzebałkowskiej? Jeśli nie, polecam.

: 2021-12-11, 09:05
autor: Dobromił
Wiolcia pisze:Czytałeś książkę "Beksińscy. Portret podwójny" Grzebałkowskiej? Jeśli nie, polecam.


Hej. Jak dla mnie książka za bardzo szczegółowa, prywatna, intymna, itd. Ja po prostu nie lubię jak ktoś publicznie przedstawia takie rodzinne sprawy.

Ale tak jak Wiola - jeśli Sebastianie nie czytałeś to warto.

Wiola a znasz "1945 Wojna i pokój" tej autorki ?

: 2021-12-11, 19:07
autor: Sebastian
Dobromił pisze:Wiola a znasz "1945 Wojna i pokój" tej autorki ?

Nie czytałem, ale jest na mojej liście do przeczytania.

Wiolcia pisze:Skansen w Sanoku ładnie się prezentuje jesienią. Wstyd przyznać, ale nigdy tam nie byłam.
Za to na zamku tak. Lubię Beksińskiego, choć niektórzy uważają, że jest zbyt dosłowny. Czytałeś książkę "Beksińscy. Portret podwójny" Grzebałkowskiej? Jeśli nie, polecam.

Nie czytałem, ale za to czytałem biografię Tomasza Beksińskiego pióra Wiesława Weissa i oglądałem film "Ostatnia rodzina" z Andrzejem Sewerynem i Dawidem Ogrodnikiem.

: 2021-12-12, 16:28
autor: Pudelek
Dobromił pisze:Uprzejmie donoszę, że w 2016 roku już tam siedział !

2016 to przecież niedawno ;)

: 2021-12-15, 19:33
autor: Wiolcia
Dobromił pisze:
Wiolcia pisze:Czytałeś książkę "Beksińscy. Portret podwójny" Grzebałkowskiej? Jeśli nie, polecam.


Hej. Jak dla mnie książka za bardzo szczegółowa, prywatna, intymna, itd. Ja po prostu nie lubię jak ktoś publicznie przedstawia takie rodzinne sprawy.

Myślę, że to kwestia czasu. Za sto lat ta biografia chyba nie wydawałaby się taka intymna. A teraz... żyją jeszcze ludzie z otoczenia Beksińskich, ci, którzy kojarzyli Tomka z radiowej "Trójki", rodzina (choć nie ta najbliższa). Jakoś prywatne i intymne sprawy Mickiewicza czy innej dawno pogrzebanej sławy już chyba nie szokują...

Dobromił pisze:Wiola a znasz "1945 Wojna i pokój" tej autorki ?

Czeka w kolejce na półce. Robert czytał i mówił, że warto.

Sebastian pisze:oglądałem film "Ostatnia rodzina" z Andrzejem Sewerynem i Dawidem Ogrodnikiem.

O, dzięki, że mi o nim przypomniałeś. Będę chciała obejrzeć.

: 2021-12-15, 20:02
autor: Dobromił
Jak już pojawił się ten kutas Mickiewicz to polecam Ci teksty o nim pióra Sławomira Kopra.

: 2021-12-15, 20:28
autor: Wiolcia
Dobromił pisze:Jak już pojawił się ten kutas Mickiewicz to polecam Ci teksty o nim pióra Sławomira Kopra.

No popatrz, właśnie chciałam o tym autorze napisać w kontekście poprzedniego wpisu. Że ekscesy Mickiewicza nikogo już nie szokują, ale jednak nie do końca. Właśnie pan Koper, z którym kiedyś rozmawiałam przy okazji podpisywania książek, opowiadał mi, że długo szukał wydawcy dla swojej książki o kobietach w życiu Mickiewicza. Nikt z początku nie chciał jej wydać... Zbyt odważna jednak była? Po tylu latach?
Kopra czytałam parę rzeczy, wspomnianą wyżej książkę, na przykład.
A Mickiewicz to nie jeden taki w szacownym gronie twórców. Inni także swoje mają na sumieniu. Taki Słowacki to też był dupek.