Z wizytą u Cieszynioków
: 2021-08-21, 13:28
Pomysł wyjazdu na wycieczkę do Cieszyna zrodził się na naszej wspólnej wyprawie na Turbacz zimą i zmaterializował w zeszłą sobotę.
Adrian w sobotę rano jest w pracy, Iza ma dużo pakowania przed wyjazdem na wakacje do Szklarskiej Poręby, ale obiecują, że się spotkamy w późniejszej porze dnia. Na razie zwiedzamy Cieszyn sami. Zaczynamy od Wzgórza Zamkowego.
Pałac Myśliwski Habsburgów
Most Przyjaźni na Olzie
Idziemy na Wieżę Piastowską, wysoką na 29 metrów, podziwiać Cieszyn z lotu ptaka i zobaczyć, jak daleko Cieszynioki mają w góry.
Beskid Śląsko-Morawski
Klimczok, Równica, Mała i Wielka Czantoria
Wieża Ostatecznej Obrony
kościół św. Jerzego
starówka Cieszyna i Czantorie
Wieża Ostatecznej Obrony
park na Wzgórzu Zamkowym widziany z wieży
poniżej jest punkt widokowy, z którego widoki są dużo słabsze niż z wieży, ale nie trzeba płacić 7 zł za wejście
Olza
kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa w Czeskim Cieszynie
rotunda św. Mikołaja
Zaglądamy na Most na Olzie, po poczytaniu w internecie informacji o czeskim Cieszynie stwierdziłem, że nie warto tam iść.
Idziemy na starówkę. Ul. Głęboka - cieszyński deptak, miejscami rozkopany - trwa remont ulicy, która ma być potem jeszcze piękniejsza. Niestety trwa już trzeci rok.
Umawiamy się na kawę z Cieszyniokami w księgarnio-kawiarni "U Kornela"
tam nawet w kiblu są książki, dodatkowo adekwatne do sytuacji
Następny etap to Rynek.
Ulica Stary Targ. Jej urok psują parkujące samochody.
Schody na ul. Kluckiego. W Cieszynie widać masę "graffiti" na murach, Adrian opowiada, że to podobno robota jednego nieuchwytnego grafficiarza.
teatr im. A. Mickiewicza
Teraz idziemy na Cieszyńską Wenecję. To aleja spacerowa powstała wzdłuż sztucznego kanału Młynówki napędzającego kiedyś młyny zbożowe. Początkowy fragment biegnie wśród domów, gdzie obecnie znajduje się kilka restauracji, galerii sztuki itp., potem aleja przybiera bardziej parkowy charakter. Bardzo tam ładnie.
pomnik Mieszka, pierwszego księcia cieszyńskiego
Wracamy wzdłuż Olzy.
Rozstajemy się z Cieszyniokami na chwilę, by spotkać się w kulminacyjnym momencie wycieczki. Idziemy na obiad do "Winiarni u Czecha"
Studnia Trzech Braci
wejście do winiarni
Winiarnia u Czecha, czeskie menu, czeskie piwa, czeskie wina
czeskie napitki
Potem zwiedzamy stary cmentarz żydowski. Nowy cmentarz, znajdujący się obok, został niedawno odświeżony, odremontowany, wykoszony i stracił cały urok. Za to w tym uroku jest aż za dużo.
Na koniec wycieczki spotykamy się jeszcze tu:
Wiecie, co jest tam, za tym podłużnym budynkiem? Tak, to słynny w pewnych kręgach, choć chyba mniej znany ogółem Beskid Zagarażowy. Tajemne miejsce.
Zakończę cieszyniockim "I taka to była wycieczka". Teraz czekamy na rewizytę w Krakowie.