Strona 1 z 1

na rowerach do Ojcowa

: 2021-06-04, 19:15
autor: Sebastian
W Boże Ciało wybraliśmy się z Renatą na rowerach do Ojcowa. Miała być Rabka i Maciejowa, ale nasze auto dzień wcześnej pokazało pazurki i puściło dym z klocków hamulcowych. Można by jechać busem, ale jakoś człowiek się odzwyczaił :). Mieliśmy ustalony wspólny wypad w ten dzień, może i lepiej, że z autem coś nie tak, bo wolę z Renatą wspólne wyjazdy rowerowe niż wyjazdy w góry.
Renata rzuca hasło "Ojców", ja dopracowuję szczegółową trasę niekoniecznie najprostszą drogą. Jedziemy.

Przejeżdżamy przez jeden wielki plac budowy w Zielonkach i wbijamy się na ścieżkę rowerową prowadzącą raczej bocznymi drogami. Jest bardzo wiosennie, chmur dokładnie tyle, ile trzeba :)

Obrazek

W Trojanowicach jedziemy ostro pod górkę, ale warto

Obrazek

Zaglądamy do zamku w Korzkwi. To jest prywatny zamek, można go sobie wynająć na imprezkę. Kiedyś można było zajrzeć na dziedziniec, teraz już nie.

Obrazek

Zjeżdżamy na dół do Doliny Prądnika i wjeżdżamy na teren Parku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
potok Prądnik

Obrazek

Obrazek
na ojcowskim deptaku - tłum sprytnie wykadrowany

Mieliśmy w planach obiad w Ojcowie. Przejeżdżamy obok Bramy Krakowskiej i dojeżdżamy na ojcowski "deptak". Tam tłum ludzi jak pod Morskim Okiem. Szukanie gastronomii w takim tłumie nie ma sensu - brak wolnych miejsc, kolejki, czekanie itp. Wracamy do spokojniejszego miejsca - bufetu i grilla przy południowym wejściu na Okopy. Tu głównie siedzą rowerzyści nadjeżdżający podobnie jak my od strony Korzkwi, turystyczna stonka nie dociera. Zamawiamy grilla i jemy w spokoju.

Obrazek
bufet pod Okopami

Potem jedziemy jeszcze raz do centrum Ojcowa pooglądać widoczki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W ojcowskim centrum ruch jak diabli, samochody, motocykle, piesi, korki, zapach spalin. Jedziemy dalej. Zapoznany po drodze rowerzysta proponuje kawę w Boroniówce - starym młynie odnowionym i przystosowanym do zwiedzania. Fajne miejsce przy drodze na Skałę.

Po drodze mijamy kapliczkę Na Wodzie:

Obrazek

I już w jesteśmy w Boroniówce.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wracamy.

Obrazek

Po drodze pola w Giebułtowie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Cytując klasyka: "taka to była wycieczka".

: 2021-06-04, 20:00
autor: Adrian
Wycieczka fajna, tłum został wycięty więc nie wiemy jakie są realia, ale takie przedstawienie chyba bardziej zachęca ;)

Wybrałem zdecydowanym ruchem, apropos zagwózdki ;)

: 2021-06-04, 20:43
autor: sprocket73
W Ojcowie jest już taka delikatna komercja jak na Krupówkach, ale warto zapuścić się gdzieś w bok, nielegalnie ;)
A jak jedziesz na rowerze, to masz aparat na szyi?

: 2021-06-04, 21:46
autor: Sebastian
sprocket73 pisze:W Ojcowie jest już taka delikatna komercja jak na Krupówkach, ale warto zapuścić się gdzieś w bok, nielegalnie ;)
A jak jedziesz na rowerze, to masz aparat na szyi?

Na rowerze ciężko o nielegal w Ojcowie, poza tym to nielegalne. Tak, jak jadę rowerem, to mam aparat "na sobie", ale pasek jest przełożony w poprzek, a aparat mam z boku. Zacząłem tak jeździć z aparatem na Suwalszczyźnie, bo zaczęło mnie wkurzać ciągłe stawanie i wyciąganie aparatu z plecaka.

: 2021-06-04, 21:49
autor: laynn
Rok temu, żona zaproponowała, żeby podjechać do Ojcowa, ja mówię, ale będzie sporo osób, a Krupówki to mało powiedziane, więcej już chyba nie zaproponuje tego.
Co do skoków w bok, to się nie chwalcie, że promujecie OPN :D

: 2021-06-04, 22:09
autor: Sebastian
My tam jechaliśmy rowerami z Krakowa, więc to nie był tylko Ojców. A Krupówki są od skrzyżowania do Bramy Krakowskiej, za Bramą jest już dużo luźniej.