Na wiosnę wybraliśmy się pokazać córce Sosnowieckie Egzotarium, to jesienią odwiedzamy zagraniczny kurort, czyli jedziemy do Palmiarni Gliwickiej.
Przy okazji mam okazję przejechać się DTŚką, którym jeszcze nie jechałem, czyli Zabrze-Gliwice. Sokole, prośba, nie fedruj pod nią, bo tak wyboistej drogi dawno nie widziałem
Kupujemy bilety i wchodzimy. Przy wejściu do szatni pilnuje obiektu jaszczur, po wejściu do pierwszego pawilonu wita nas zapach egzotycznych roślin.
Ten okaz ma ponad 200lat:
Są i palmy:
Rośliny pną się naprawdę wysoko:
Tu widać na przykładzie drzwi jak wysoko:
Wchodzimy do kolejnego pawilonu:
Tak dochodzimy do czwartego pawilonu, rosną tu kaktusy:
Cztery pawilony dotyczą głównie roślin, są jakieś zwierzaki, ale w klatkach, no dla dzieci może w sam raz, ja jestem zawiedziony. Jakiś królik domowy, kilka papug, zięba, trzy jaszczury.
Ale ostatni pawilon dotyczy tematyki akwarystycznej.
Mój autoportret:
No i tu dopiero mi kopara opada. Są cztery akwaria, ale duże, to raz, a po drugie każde dotyczy innego regionu świata.
Zaczynamy od tego na wprost od wejścia, "Środowisko Rzek Azji Południowo-Wschodniej"
"Środowisko Jeziora Tanganika"
Najuboższe w roślinność, "Środowisko Rzek Polski"
i ostatnie czwarte, najwypaśniejsze (tak starym ale się strasznie mi spodobało ), "Środowisko Rzeki Amazonki"
Kilka ryb:
To ostatnie akwarium robi wrażenie, jest zagięte od góry nad pomieszczenie, do tego jeden okaz ma ponad metr długości i pływa przy poziomie wody, więc i nad głową:
Oto on:
Oboje mamy wspaniałą zabawę oglądając:
Płaszczka nad głowami:
Tu zaś widać po prawej tego potwora oraz oglądających:
Fajną atrakcją jest też spacer po platformie na poziomie +1:
Rosną tu bananowce, cytryny, kauczokowiec, kakaowiec, chlebowiec ... oraz granatnik:
Kwiatki też są:
Na koniec robimy zdjęcie z lwami, Palmiarni, oraz trochę krążymy po rynku:
Szukamy jakiejś knajpy by zjeść obiad. Szamme jednak odradzamy. Przynajmniej dla tych co chcą zjeść coś normalnego. Ceny zresztą też lekko nie tego i obsługa jakaś niemrawa.
Więc wracamy do domu, gdzie pod nosem zjadamy w Zielonym Gaju całkiem smaczny obiad.
Jak ktoś chcę obejrzeć zdjęcie, to proszę :
Aaa i jeszcze warto porównać Sosnowieckie Egzotarium i Gliwicką Palmiarnię.
Ceny. W Sosnowcu zapłaciliśmy po 3zł od osoby dorosłej. Tu kupiliśmy bilet rodzinny za 20 (dorosły 10zł, dzieci zł). Plus dla Egzo.
W sieci podają, że Egzotarium ma ponad 3tys m2, Palmiarnia 2tys. Choć odczucia są, jakby w Gliwicach było to większe, plus za balkon nad pawilonami dla Palmiarni.
W Palmiarni rośliny są zadbane, palmy sięgają wysokiego sufitu, kaktusy też. W Egzotarium jest...bardziej dziko. Mimo wszystko tu plus dla Palmiarni.
Zwierząt jest zdecydowanie w Gliwicach mało. Plus dla Egzo.
Za to akwaria...no te w Palmiarni miażdżą Egzotarium. Większe, mnie się tematyka bardzo podobała, a akwarium Amazonii to bajka. Ten efekt gdy nad głową przepływa ryba!
No i są czystsze.
W Palmiarni jest kawiarnia, toalety są zadbane. Egzotarium to wspomnienie Gierka, choć ma być remont.
Ja osobiście polecę oba miejsca, niby podobne, ale inne
Palmiarnia Gliwice.
Z racji, iż znikły zdjęcia spisałem relację na blogu:
https://mniejszeiwiekszegory.blogspot.c ... icach.html
https://mniejszeiwiekszegory.blogspot.c ... icach.html
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości