Straszny dom, czyli nowa seria o pewnym mieście...
: 2017-07-10, 20:40
Choć serię o Dąbrowie jeszcze nie dokończyłem (coś tam mam porobione, ale chcę dokończyć i wrzucić serią, więc jeszcze to trochę potrwa), ale powoli mi zaczyna chodzić poznanie Sosnowca. Nie tę część najbardziej znaną czyli Centrum, czy wielkie blokowiska, ale o fajne zakątki.
Sosnowiec, czyli najbardziej na południe wysunięta dzielnica Warszawy...coś w tym jest. Od kilku lat w nim mieszkam i kilka fajnych miejsc poznałem, kilka jeszcze przede mną, a dziś pokaże dom w którym straszy...no ale po kolei.
Z racji urlopu zaczynam od końca, ale...dalej mam urlop. Od żony mimo, że do pracy już chodzę, to ona ma o jeden tydzień więcej wolnego i wdycha górskie powietrze. Więc była dobra okazja iść na spacer i się piwka napić. Mijamy wielki market i działki. Znajomi mówią, że pokażą mi dziwny dom. Ja sobie robię jaja, że pewnie tam kręcą jakieś horrory, albo kogoś więżą... Zarzekam się, że przyjdę tam o północy...
No dobra, idziemy na Środulę Dolną. Dzielnica starych domków, wśród drzew, takie typowe okolice dla poboczy miast. Ale te domy od strony ulic są prawie niewidoczne. I choć zdarzyły się nowe klocki bezpłciowe, to sporo jest z cegły...
No ok. Ale żeby był tu i strrraszny dom? eeee...a;e oto i on:
Oddzielony laskiem, z zarośniętą drogą. Stoi na uboczu, za jakąś hałdą ziemi...Z daleka sympatycznie to wygląda. Z bliska też nie źle...
Obok łąki kolorowe:
Dom:
Obchodzimy. Okna na dole zabite, a na górze stare drewniane ale czyste i z firankami, fajne drzwi wejściowe:
Dziwne są liny, jakby trzymające dom, by się nie rozpadł:
Podwórko jakiś czas temu skoszone:
obok komórki:
Wspinamy się na hałdę:
I się zaczyna. Nie jestem osobą wierzącą (ani w religię, ani w jakieś duchy), ale tu ewidentnie zaczynam mieć jakieś obawy. Piwo dopiero zaczynamy pić. Mam dziwne wrażenie, że ktoś nas obserwuje, choć cisza, w oknach nic się nie rusza. Ok, mam dość (nie tylko ja) więc idziemy na łąki...
uff w słońcu całe to dziwne uczucie się ulatnia. Pijemy w spokoju piwo, pies odpoczywa, rozmowy o wszystkim i o urlopie szybko mijają i robi się ciemno.
Ciut się zasiedziałem, kilka piw wypiłem i wracając do domu jeszcze go upolowałem:
więcej:
zdjęć tu
Sosnowiec, czyli najbardziej na południe wysunięta dzielnica Warszawy...coś w tym jest. Od kilku lat w nim mieszkam i kilka fajnych miejsc poznałem, kilka jeszcze przede mną, a dziś pokaże dom w którym straszy...no ale po kolei.
Z racji urlopu zaczynam od końca, ale...dalej mam urlop. Od żony mimo, że do pracy już chodzę, to ona ma o jeden tydzień więcej wolnego i wdycha górskie powietrze. Więc była dobra okazja iść na spacer i się piwka napić. Mijamy wielki market i działki. Znajomi mówią, że pokażą mi dziwny dom. Ja sobie robię jaja, że pewnie tam kręcą jakieś horrory, albo kogoś więżą... Zarzekam się, że przyjdę tam o północy...
No dobra, idziemy na Środulę Dolną. Dzielnica starych domków, wśród drzew, takie typowe okolice dla poboczy miast. Ale te domy od strony ulic są prawie niewidoczne. I choć zdarzyły się nowe klocki bezpłciowe, to sporo jest z cegły...
No ok. Ale żeby był tu i strrraszny dom? eeee...a;e oto i on:
Oddzielony laskiem, z zarośniętą drogą. Stoi na uboczu, za jakąś hałdą ziemi...Z daleka sympatycznie to wygląda. Z bliska też nie źle...
Obok łąki kolorowe:
Dom:
Obchodzimy. Okna na dole zabite, a na górze stare drewniane ale czyste i z firankami, fajne drzwi wejściowe:
Dziwne są liny, jakby trzymające dom, by się nie rozpadł:
Podwórko jakiś czas temu skoszone:
obok komórki:
Wspinamy się na hałdę:
I się zaczyna. Nie jestem osobą wierzącą (ani w religię, ani w jakieś duchy), ale tu ewidentnie zaczynam mieć jakieś obawy. Piwo dopiero zaczynamy pić. Mam dziwne wrażenie, że ktoś nas obserwuje, choć cisza, w oknach nic się nie rusza. Ok, mam dość (nie tylko ja) więc idziemy na łąki...
uff w słońcu całe to dziwne uczucie się ulatnia. Pijemy w spokoju piwo, pies odpoczywa, rozmowy o wszystkim i o urlopie szybko mijają i robi się ciemno.
Ciut się zasiedziałem, kilka piw wypiłem i wracając do domu jeszcze go upolowałem:
więcej:
zdjęć tu