Zimny Dół i Kajasówka
: 2014-05-01, 23:45
Ciągle spragnieni zielonych kolorów wybraliśmy się w nieodległe atrakcyjne tereny, do Doliny Zimny Dół i do rezerwatu Kajasówka. Z rana pogoda super, potem niestety przyszło więcej chmur.
Zaczęliśmy od Doliny Zimny Dół. Taką drogą przypominającą nieco wąwóz lessowy, wchodzi się do niej od tyłu.
Pierwszy raz odwiedziliśmy mniej znaną, północną cześć doliny.
A potem tą bardziej atrakcyjną południową, gdzie skupiliśmy się na przeciskaniu przed długie i strome skalne szczeliny.
Następnie bezszlakowo, z małymi przygodami przemieściliśmy się na południe w kierunku rezerwatu Kajasówka.
Widok z Kajasówki na południe.
I te urocze wąskie ścieżki, które lubię tam najbardziej.
A to niespodzianka - maślak, można powiedzieć, że kwietniowy. Zjedliśmy go na obiad. Sezon na grzyby rozpoczęty
Przyszła pora na powrót do auta. Rozpogodziło się.
Widok na Kajasówkę i rzepakowe pola.
Psy zadowolone
My też zadwololeni
Całkiem spore kółko wyszło, opaliło trochę.
Zaczęliśmy od Doliny Zimny Dół. Taką drogą przypominającą nieco wąwóz lessowy, wchodzi się do niej od tyłu.
Pierwszy raz odwiedziliśmy mniej znaną, północną cześć doliny.
A potem tą bardziej atrakcyjną południową, gdzie skupiliśmy się na przeciskaniu przed długie i strome skalne szczeliny.
Następnie bezszlakowo, z małymi przygodami przemieściliśmy się na południe w kierunku rezerwatu Kajasówka.
Widok z Kajasówki na południe.
I te urocze wąskie ścieżki, które lubię tam najbardziej.
A to niespodzianka - maślak, można powiedzieć, że kwietniowy. Zjedliśmy go na obiad. Sezon na grzyby rozpoczęty
Przyszła pora na powrót do auta. Rozpogodziło się.
Widok na Kajasówkę i rzepakowe pola.
Psy zadowolone
My też zadwololeni
Całkiem spore kółko wyszło, opaliło trochę.