świt na Zakrzówku we Wszystkich Świętych

Relacje pozagórskie z Polski.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6231
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

świt na Zakrzówku we Wszystkich Świętych

Postautor: Sebastian » 2019-01-06, 13:29

Poranek w plenerze to pora wielobarwnego nieba i mgieł snujących się po polach. Bardzo lubię tą porą dnia, dla mnie ma w sobie coś magicznego. Na pograniczu nocy i dnia można oglądać krajobrazy inne niż w dzień, gdy słońce stoi wysoko na niebie. Wyjście w plener o poranku wymaga oczywiście wstania, gdy jeszcze jest noc, ale ja nie mam z tym problemów, nie jestem tym gryzoniem z mema:

Obrazek

Powie ktoś, że przecież podobne zjawiska na niebie można zaobserwować wieczorem, podczas zachodu słońca i nie trzeba się zrywać z łóżka przed świtem. W sumie racja, ale poranki są według mnie ciekawsze, bo dochodzi czynnik mgieł, poza tym jest jeszcze jedno zjawisko, które pogarsza obserwacje o zachodzie słońca: smog. Poza tym lubię tę ciszę i samotność, jakich mogę doświadczać o poranku, choć coraz częściej zdarza mi się spotkać innych fotografów. W okresie od września do kwietnia, gdy wschody i zachody słońca są najciekawsze (w lecie przy wysokich temperaturach powietrza nie jest wg mnie już tak atrakcyjnie), wieczorem smog potrafi niestety skutecznie zepsuć wrażenia widokowe, rano powietrze raczej jest przejrzystsze, choć oczywiście zdarzają się poranki, gdzie słońce nie jest w stanie przebić się przez zanieczyszczenia powietrza.

Było trochę o uwarunkowaniach meteorologicznych, to teraz o miejscu. 1 listopada, w dzień Wszystkich Świętych, wybrałem się na wschód słońca na skałki na Zakrzówku. Jest tam świetne miejsce widokowe na Kraków - skarpa położona przy północno-wschodniej części zalewu na Zakrzówku. Północne ściany skarpy służyły ongiś jako miejsca wspinaczkowe, ale na szczyt skarpy wiodą od pozostałych stron wygodnie ścieżki spacerowe.

Jadąc rowerem przez Stare Miasto (było po piątej rano) spotykałem całkiem sporo wracających z imprez halloweenowych przebierańców, były czynne kebabownie i Carrefour Express na ul. Floriańskiej, może nie było wielkich tłumów, ale też trudno było powiedzieć, że było pusto na mieście. Dla imprezowiczów kończyły się atrakcje, dla mnie (jak miałem nadzieję) dopiero miały nadejść.

Przyjechałem na Zakrzówek przed świtem. Niebo było bezchmurne - kurczę, trochę płasko. Na szczęście uprzedzając fakty powiem, że się potem trochę przychmurzyło i przymgliło, żeby było fajniej.

Obrazek

Obrazek

Na powyższym zdjęciu na horyzoncie widać Tatry. Przyznam się, że nie widziałem ich tego poranka, zobaczyłem je dopiero na monitorze komputera. Ech, oczy już nie te, choć z drugiej strony na moich wycieczkach udaje mi się sporo wypatrzeć.

Obrazek

Nad Krakowem wisiał niewielki smog, który na szczęście nie przesłaniał istotnie widoku.

Obrazek
Zamek Królewski na Wawelu

Za to okoliczne pola i łąki wokół Zakrzówka zaczęły się pokrywać mgłą.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Czas ok. pół godziny przed wschodem słońca potrafi być czasem bardziej interesujący niż sam wschód. Tego dnia było cały czas ciekawie.

Obrazek
wschodzące słońce

Obrazek

Obrazek
wschód słońca, fotograf i pies

Na sporej ilości zdjęć można zauważyć podłużny biurowiec. Jest to obiekt znajdujący się na ul. Kapelanka, obok Tesco. Z racji położenia na wschód od Zakrzówka często znajdował się na linii fotografii. Trzeba przyznać, że ładnie się wkomponowywał.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Czy poranek w mieście może być romantyczny?

Obrazek

Sporo zdjęć tego typu, jak powyżej, można znaleźć w sieci robionych podczas poranków w górach. Jest kilka takich sztandarowych miejscówek: Ochodzita, Skrzyczne, Mogielica, Wysoki Wierch, Lubań i Wdżar. Tu zamiast pagórków mamy bloki mieszkalne, ale zdjęcie chyba na tym nie traci, prawda?

Obrazek
poranne "lasery"

Obrazek
"lasery" raz jeszcze

Obrazek
Kopiec Kościuszki

W miarę podnoszenia się słońca niebo niebieszczało, ale cały czas było pięknie. Jak pisałem wcześniej, smog specjalnie nie dokuczał.

Obrazek
centrum Krakowa

Obrazek
jeszcze raz odrobina impresjonizmu

Obrazek
wieże Kościoła Mariackiego i Wawel

Obrazek
i jeszcze raz budynek biurowca na Kapelance

Obrazek
panorama Krakowa

Postanowiłem zajrzeć jeszcze, co słychać nad Zalewem. Byłem tam ostatnio w wakacje, udało mi się utrafić w piękne lipcowe popołudnie i zwiedzić ścieżkę dookoła Zalewu, wtedy pisałem o tym, że teren Zalewu jest ogrodzony, ale trwa ciągła zabawa w kotka i myszkę z zarządcą terenu, który co chwilę łata przeciętą w celu wejścia siatkę ogrodzeniową. Ktoś poszedł po rozum do głowy i odpuścił temat (za dużo jest tego ogrodzenia do sprawdzania) i zamontował od północnej strony Zalewu bramkę do wejścia na ścieżkę wokół Zalewu. Jest tam przygotowane miejsce na kłódkę, w razie czego bramkę można zamknąć, ale tego dnia było ona otwarta. Dla mnie dobry ruch!

Obrazek

Poranne widoki na Zalew poniżej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pora się robiła coraz późniejsza, było już po ósmej, więc najwyższa pora na powrót. Jeszcze ostatnie spojrzenia na Kraków, dwa zdjęcia z ważnym elementem krajobrazu, jakim są chmury i do domu...

Obrazek

Obrazek

Mam nadzieję, że nie jesteście znudzeni kolejnymi zdjęciami ze świtów, bo ostatnio opublikowałem sporo relacji tego typu . Jeden ze znajomych mi zasugerował ostatnio, że może by tak wrzucić coś z Sudetów? No nie wiem, nie wiem...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości