Uroczyste rozpoczęcie sezonu
: 2023-05-14, 19:47
Dobry wieczór.
W życiu turysty pieszego ważne są : rozpoczęcia, rozwinięcia i zamknięcia. Sezonu turystycznego.
Młodociany Klub Górski Zdobywcy przystąpił do pracy górskiej w dniu 22 kwietnia 2023 roku. Celem dla prawie trzydziestu osób był Lubań. Masywny szczyt w Gorcach. Często odwiedzany, lubiany jest ten Lubań za piękne widoki, w miarę krótkie podejście, pożyteczną wieżę i punkt towarzyski : wiatę i miejsce na ognisko.
Radosna nasza grupa wyruszyła wczesnym rankiem. Kilku debiutantów, osobniki jednoroczne i doświadczeni weterani co z niejednego pasma górskiego chleb jedli.
Wielce szanowany Prezes Marcin powitał grupę w busie, zapowiedział atrakcje turystyczne na ten rok ( przebił w obietnicach obecny rząd ), wylosował pięć powitalnych nagród i poszedł odpoczywać.
Kierowca nie odpoczywał.
Ale i on nie jest robotem.
Zatrzymujemy się na stacji benzynowej. Niestety z ograniczonymi widokami.
Bystra nad Błyszczem czyli Tatry Zachodnie w wersji najwyższej.
Tatrzańska litera Z czyli Raczkowa Czuba, Jarząbczy, Kończysty, ON czyli CZUBIK i Trzydniowiański.
Na zachodnim skraju polskich Tatr Zachodnich : Wołowiec i słowackie Rohacze.
Wg mnie jest to najtrudniejszy odcinek słowackich szlaków w Tatrach - od Trzech Kop do Banikova.
Bez strat docieramy na Przełęcz Snożka. Ta sympatyczna rozdziela, ogólnie pisząc, Pieniny i Gorce. Jak się rzekło powyżej - my tego dnia szturmujemy Gorce.
Trawa się zieleni.
Miłe szczyty - Ganki, Wysoka, Ciężki Szczyt, Rysy, Niżne Rysy, Żabi Qń, Wołowy Grzbiet i parę innych.
Krowa pod Zachodnimi.
W międzyczasie zapakowaliśmy do plecaków prowiant na ognisko. A było tego sporo - dobry zarząd KG potrafi zadbać o swoich wybitnych turystów.
Na początek poszliśmy obejrzeć z bliska Organy Hasiora.
Tak wyglądają trochę z dalsza.
Polna droga pod Bialskimi. Skromnie pokazuje się wieża zamku.
Młodzież wchodzi na Wdżar.
Są i Pieniny.
Gotycki zamek Czorsztyn.
Pod drzewami widoczne skałki, na których występują anomalie magnetyczne. I to na trzeźwo.
Kto nie był w tej zachowanej ruinie zamku - niech idzie.
Czyż Lodowy nad Płaczliwą nie wygląda dostojnie ? A jakie piękne widoki są z tych szczytów ...
Nasz cel.
Gerlach nad Nowym. Z Gerlacha nic nie widziałem, z Nowego ...
Tylko narciarze potrafią tak zepsuć góry.
Po przejściu malowniczej polanki wkraczamy w las. Las malowniczo poprzecinany jarami.
Docieramy na polanę Wyrobki. Tyle zostało z bacówki. Ponoć ukończono ją w 1974 roku ... Przetrwała do stycznia 1978 roku ... Znam kilku osobników urodzonych w 1974 ... Przetrwali dłużej.
Za ruinami szlak zakręca w lewo i zaczyna się tutaj jedyne ostre podejście na szczyt. Reszta to sielanka i piosenka turystyczna.
Jedna z tych Pań Turystycznych jest z 1974 roku.
Za drzew wyłaniają się Samorody - skały na boku polany Wierch Lubania. Występują tam ruiny kolejnego schroniska. Spalonego przez Niemców w 1944 roku - Gorce to były bardzo partyzanckie góry. Świętej pamięci Józef Nyka tam walczył.
Jako jeden z ostatnich wkraczam na polanę między dwoma wierzchołkami Lubania. Ognisko już się paliło, prowiant był dzielony, grupki towarzyskie się tworzyły, słowo krążyło między ludźmi.
A zwierz polecał się na grilla.
Byliśmy w lekkim szoku. Dwa pierzaste bydlaki chodziły między nami, podchodziły do ogniska, pasały się swobodnie. Wysłałem do Profesora Zdziczałego zdjęcie bydlaka z pytaniem co to za bydlak. Samica głuszca.
Taki ten świat dziwny.
Ptactwo spacerowało, ognisko skwierczało, wieża proponowała widoki.
Coś galopowało po Zbiorniku Czorsztyńskim.
Widok na teren rekreacyjny i drugi ( pierwszy ? ) wierzchołek Lubania.
Idziemy na ten wierzchołek. Czyż nie piękna ta wieża ? 22 metry wysokości, ma siostry w okolicy.
Drzewa mają tutaj przerąbane.
Co to za krzyż na prawo od wieży ?
Przyszłość turystyki.
Groźnie wygląda.
Uwierzcie - nie zjedliśmy jej.
Pożegnalny rzut oka.
Gasimy ognisko, sprzątamy teren i lecimy w dół.
Ruiny są z lekka zamaskowane. Powinni postarać się o większy porządek wewnątrz.
Cudowne jary.
Ładne są te Pieniny.
Idziemy na koniec odwiedzić kamieniołom. Jeden z kilku na zboczach Wdżaru.
Tak wyszło, że z kamieniołomu wyszli wszyscy.
Bus czekał na parkingu tuż obok baru. A tak sobie na chwilę do niego weszliśmy. Prezes przeliczył grupę i zaprosił nas na drogę powrotną.
W busie do końca panowała pełna kultura.
I tak oto rozpoczęliśmy masowy sezon turystyczny 2023. Przed Zdobywcami m.in. Choczańskie, Niżne Tatry, Sądecki połączony z Gorcami, dwa razy Tatry i coś tam jeszcze w tym uroczyste Zakończenie Sezonu 2023.
Pozdrawiam.
W życiu turysty pieszego ważne są : rozpoczęcia, rozwinięcia i zamknięcia. Sezonu turystycznego.
Młodociany Klub Górski Zdobywcy przystąpił do pracy górskiej w dniu 22 kwietnia 2023 roku. Celem dla prawie trzydziestu osób był Lubań. Masywny szczyt w Gorcach. Często odwiedzany, lubiany jest ten Lubań za piękne widoki, w miarę krótkie podejście, pożyteczną wieżę i punkt towarzyski : wiatę i miejsce na ognisko.
Radosna nasza grupa wyruszyła wczesnym rankiem. Kilku debiutantów, osobniki jednoroczne i doświadczeni weterani co z niejednego pasma górskiego chleb jedli.
Wielce szanowany Prezes Marcin powitał grupę w busie, zapowiedział atrakcje turystyczne na ten rok ( przebił w obietnicach obecny rząd ), wylosował pięć powitalnych nagród i poszedł odpoczywać.
Kierowca nie odpoczywał.
Ale i on nie jest robotem.
Zatrzymujemy się na stacji benzynowej. Niestety z ograniczonymi widokami.
Bystra nad Błyszczem czyli Tatry Zachodnie w wersji najwyższej.
Tatrzańska litera Z czyli Raczkowa Czuba, Jarząbczy, Kończysty, ON czyli CZUBIK i Trzydniowiański.
Na zachodnim skraju polskich Tatr Zachodnich : Wołowiec i słowackie Rohacze.
Wg mnie jest to najtrudniejszy odcinek słowackich szlaków w Tatrach - od Trzech Kop do Banikova.
Bez strat docieramy na Przełęcz Snożka. Ta sympatyczna rozdziela, ogólnie pisząc, Pieniny i Gorce. Jak się rzekło powyżej - my tego dnia szturmujemy Gorce.
Trawa się zieleni.
Miłe szczyty - Ganki, Wysoka, Ciężki Szczyt, Rysy, Niżne Rysy, Żabi Qń, Wołowy Grzbiet i parę innych.
Krowa pod Zachodnimi.
W międzyczasie zapakowaliśmy do plecaków prowiant na ognisko. A było tego sporo - dobry zarząd KG potrafi zadbać o swoich wybitnych turystów.
Na początek poszliśmy obejrzeć z bliska Organy Hasiora.
Tak wyglądają trochę z dalsza.
Polna droga pod Bialskimi. Skromnie pokazuje się wieża zamku.
Młodzież wchodzi na Wdżar.
Są i Pieniny.
Gotycki zamek Czorsztyn.
Pod drzewami widoczne skałki, na których występują anomalie magnetyczne. I to na trzeźwo.
Kto nie był w tej zachowanej ruinie zamku - niech idzie.
Czyż Lodowy nad Płaczliwą nie wygląda dostojnie ? A jakie piękne widoki są z tych szczytów ...
Nasz cel.
Gerlach nad Nowym. Z Gerlacha nic nie widziałem, z Nowego ...
Tylko narciarze potrafią tak zepsuć góry.
Po przejściu malowniczej polanki wkraczamy w las. Las malowniczo poprzecinany jarami.
Docieramy na polanę Wyrobki. Tyle zostało z bacówki. Ponoć ukończono ją w 1974 roku ... Przetrwała do stycznia 1978 roku ... Znam kilku osobników urodzonych w 1974 ... Przetrwali dłużej.
Za ruinami szlak zakręca w lewo i zaczyna się tutaj jedyne ostre podejście na szczyt. Reszta to sielanka i piosenka turystyczna.
Jedna z tych Pań Turystycznych jest z 1974 roku.
Za drzew wyłaniają się Samorody - skały na boku polany Wierch Lubania. Występują tam ruiny kolejnego schroniska. Spalonego przez Niemców w 1944 roku - Gorce to były bardzo partyzanckie góry. Świętej pamięci Józef Nyka tam walczył.
Jako jeden z ostatnich wkraczam na polanę między dwoma wierzchołkami Lubania. Ognisko już się paliło, prowiant był dzielony, grupki towarzyskie się tworzyły, słowo krążyło między ludźmi.
A zwierz polecał się na grilla.
Byliśmy w lekkim szoku. Dwa pierzaste bydlaki chodziły między nami, podchodziły do ogniska, pasały się swobodnie. Wysłałem do Profesora Zdziczałego zdjęcie bydlaka z pytaniem co to za bydlak. Samica głuszca.
Taki ten świat dziwny.
Ptactwo spacerowało, ognisko skwierczało, wieża proponowała widoki.
Coś galopowało po Zbiorniku Czorsztyńskim.
Widok na teren rekreacyjny i drugi ( pierwszy ? ) wierzchołek Lubania.
Idziemy na ten wierzchołek. Czyż nie piękna ta wieża ? 22 metry wysokości, ma siostry w okolicy.
Drzewa mają tutaj przerąbane.
Co to za krzyż na prawo od wieży ?
Przyszłość turystyki.
Groźnie wygląda.
Uwierzcie - nie zjedliśmy jej.
Pożegnalny rzut oka.
Gasimy ognisko, sprzątamy teren i lecimy w dół.
Ruiny są z lekka zamaskowane. Powinni postarać się o większy porządek wewnątrz.
Cudowne jary.
Ładne są te Pieniny.
Idziemy na koniec odwiedzić kamieniołom. Jeden z kilku na zboczach Wdżaru.
Tak wyszło, że z kamieniołomu wyszli wszyscy.
Bus czekał na parkingu tuż obok baru. A tak sobie na chwilę do niego weszliśmy. Prezes przeliczył grupę i zaprosił nas na drogę powrotną.
W busie do końca panowała pełna kultura.
I tak oto rozpoczęliśmy masowy sezon turystyczny 2023. Przed Zdobywcami m.in. Choczańskie, Niżne Tatry, Sądecki połączony z Gorcami, dwa razy Tatry i coś tam jeszcze w tym uroczyste Zakończenie Sezonu 2023.
Pozdrawiam.