Wschód słońca na Grandeusie
: 2020-11-11, 11:19
Mała góra - wielkie widoki.
Ta góra to mistrz niepozorności.
Z góry, np. z pobliskiego Lubania, nie mówiąc już o Tatrach, ciężko ją wypatrzyć. Grandeus to słabo zaznaczone wypiętrzenie w Pieninach Spiskich o wysokości 795 m n.p.m. położone pomiędzy Dursztynem a Łapszami Wyżnymi. Same Pieniny Spiskie i położone na południe od nich Zamagurze to miejsca rzadko odwiedzane przez turystów, niedoceniane i chyba wciąż czekające na odkrycie. Ja sam dopiero przymierzam się do eksploracji tych terenów, wcześniej będących dla mnie czymś nieznanym. Jak się pewnie czytelnicy bloga zorientowali, mam słabość do wycieczek górskich w miejsca mało znane, a piękne. A jednak mimo tej całej niepozorności miejsce to ma jeden niezaprzeczalny walor: są tam wspaniałe wschody słońca. W internecie są bardzo nieliczne opisy tego wydarzenia (aż dziwne), ale z zamieszczonych relacji wynika, że miejsce to ma potencjał. Dodatkowym atutem Grandeusa jest fakt, że można tam podjechać bardzo blisko samochodem, a przed świtem każde 15 minut ma znaczenie. Z centrum Dursztyna jest 1,5 km i 70 metrów podejścia, a można podjechać jeszcze bliżej i zaparkować auto na końcu asfaltowej drogi, co skraca podejście o połowę. Współrzędne tego miejsca to: 49°24'27.6"N 20°11'33.6"E. Trwa tam budowa dwóch domków letniskowych, na razie (stan na wrzesień 2020r.) daleko do stanu surowego zamkniętego, jak się domki wybudują, to niekoniecznie będzie tam gdzie stanąć, ale póki co można.
w stronę Trzech Koron i Spisza
Nie udało mi od razu się dojść na Grandeusa przed wschodem słońca. Widoki z drogi były tak piękne, że rozstawiłem wcześniej statyw i zacząłem fotografować. Głównym atutem wschodu słońca z tego miejsca są piękne widoki przez Spisz w stronę Trzech Koron. Sprawdziłem wcześniej, w połowie września słońce wschodzi mniej więcej nad tą górą. Widać też Tatry, ale położone w południowo-zachodnią stronę nie stanowią łakomego kąska o świcie, ciekawsze od nich wydają się zbocza Lubania unoszące się nad otulonym poranną mgłą Jeziorem Czorsztyńskim. Przed Trzema Koronami też mamy dwa zbiorniki wodne, właśnie Jezioro Czorsztyńskie i mniejsze, Jezioro Sromowskie. Co to oznacza o chłodnym świcie? Oznacza, że będzie się działo.
Wysoka na horyzoncie
Trzy Korony
Po wykonaniu kilku zdjęć przesunąłem się ze statywem na wierzchołek (jak to dumnie brzmi) Grandeusa. Znajduje się tu wieża przekaźnikowa, będąca charakterystycznym zwieńczeniem tej góry. Słońce nadal nie wzeszło. Zgodnie z przyjętą praktyką, wskazane jest być na miejscu pleneru pół godziny przed wschodem słońca, ja staram się być jeszcze wcześniej, jeśli jest to możliwe. Często jest tak, że niebo ma najpiękniejsze kolory zanim wzejdzie słońce, choć tak naprawdę każdy wschód jest odrobinę nieprzewidywalny i niepowtarzalny.
Gorce
na Grandeusie
pierwszy widok słońca nad Trzema Koronami
tak fascynujące górki jak Glizówka, Maliniak czy Faltynowe Kąty
Słońce wznosiło się coraz wyżej, ciepłe barwy poranka zaczęły ustępować błękitowi nieba i bieli chmur pierzastych haczykowatych (łac. cirrus uncinus).
pióropusz chmur nad Gorcami
Tatry i widoczna pod nimi Przełęcz Nad Łapszanką
krzyż na Grandeusie
domki Dursztyna i Żar - najwyższa góra Pienin Spiskich
wyłaniające się zza Głodówki wierzchołki Tatr
Pieniny już w błękitnej tonacji
Słońce wzeszło już wysoko, skończyły się ciepłe barwy świtu. Spisz widziany z Grandeusa mnie tak urzekł, że postanowiłem go jeszcze pozwiedzać. Zapowiadał się ładny i słoneczny dzień, ruszyłem samochodem w stronę Kacwina, a co zobaczyłem i sfotografowałem, to będziecie mogli obejrzeć w drugiej części relacji z tego dnia.
A tak niepozornie prezentuje się wierzchołek Grandeusa. Mała góra - wielkie widoki.
Ta góra to mistrz niepozorności.
Z góry, np. z pobliskiego Lubania, nie mówiąc już o Tatrach, ciężko ją wypatrzyć. Grandeus to słabo zaznaczone wypiętrzenie w Pieninach Spiskich o wysokości 795 m n.p.m. położone pomiędzy Dursztynem a Łapszami Wyżnymi. Same Pieniny Spiskie i położone na południe od nich Zamagurze to miejsca rzadko odwiedzane przez turystów, niedoceniane i chyba wciąż czekające na odkrycie. Ja sam dopiero przymierzam się do eksploracji tych terenów, wcześniej będących dla mnie czymś nieznanym. Jak się pewnie czytelnicy bloga zorientowali, mam słabość do wycieczek górskich w miejsca mało znane, a piękne. A jednak mimo tej całej niepozorności miejsce to ma jeden niezaprzeczalny walor: są tam wspaniałe wschody słońca. W internecie są bardzo nieliczne opisy tego wydarzenia (aż dziwne), ale z zamieszczonych relacji wynika, że miejsce to ma potencjał. Dodatkowym atutem Grandeusa jest fakt, że można tam podjechać bardzo blisko samochodem, a przed świtem każde 15 minut ma znaczenie. Z centrum Dursztyna jest 1,5 km i 70 metrów podejścia, a można podjechać jeszcze bliżej i zaparkować auto na końcu asfaltowej drogi, co skraca podejście o połowę. Współrzędne tego miejsca to: 49°24'27.6"N 20°11'33.6"E. Trwa tam budowa dwóch domków letniskowych, na razie (stan na wrzesień 2020r.) daleko do stanu surowego zamkniętego, jak się domki wybudują, to niekoniecznie będzie tam gdzie stanąć, ale póki co można.
w stronę Trzech Koron i Spisza
Nie udało mi od razu się dojść na Grandeusa przed wschodem słońca. Widoki z drogi były tak piękne, że rozstawiłem wcześniej statyw i zacząłem fotografować. Głównym atutem wschodu słońca z tego miejsca są piękne widoki przez Spisz w stronę Trzech Koron. Sprawdziłem wcześniej, w połowie września słońce wschodzi mniej więcej nad tą górą. Widać też Tatry, ale położone w południowo-zachodnią stronę nie stanowią łakomego kąska o świcie, ciekawsze od nich wydają się zbocza Lubania unoszące się nad otulonym poranną mgłą Jeziorem Czorsztyńskim. Przed Trzema Koronami też mamy dwa zbiorniki wodne, właśnie Jezioro Czorsztyńskie i mniejsze, Jezioro Sromowskie. Co to oznacza o chłodnym świcie? Oznacza, że będzie się działo.
Wysoka na horyzoncie
Trzy Korony
Po wykonaniu kilku zdjęć przesunąłem się ze statywem na wierzchołek (jak to dumnie brzmi) Grandeusa. Znajduje się tu wieża przekaźnikowa, będąca charakterystycznym zwieńczeniem tej góry. Słońce nadal nie wzeszło. Zgodnie z przyjętą praktyką, wskazane jest być na miejscu pleneru pół godziny przed wschodem słońca, ja staram się być jeszcze wcześniej, jeśli jest to możliwe. Często jest tak, że niebo ma najpiękniejsze kolory zanim wzejdzie słońce, choć tak naprawdę każdy wschód jest odrobinę nieprzewidywalny i niepowtarzalny.
Gorce
na Grandeusie
pierwszy widok słońca nad Trzema Koronami
tak fascynujące górki jak Glizówka, Maliniak czy Faltynowe Kąty
Słońce wznosiło się coraz wyżej, ciepłe barwy poranka zaczęły ustępować błękitowi nieba i bieli chmur pierzastych haczykowatych (łac. cirrus uncinus).
pióropusz chmur nad Gorcami
Tatry i widoczna pod nimi Przełęcz Nad Łapszanką
krzyż na Grandeusie
domki Dursztyna i Żar - najwyższa góra Pienin Spiskich
wyłaniające się zza Głodówki wierzchołki Tatr
Pieniny już w błękitnej tonacji
Słońce wzeszło już wysoko, skończyły się ciepłe barwy świtu. Spisz widziany z Grandeusa mnie tak urzekł, że postanowiłem go jeszcze pozwiedzać. Zapowiadał się ładny i słoneczny dzień, ruszyłem samochodem w stronę Kacwina, a co zobaczyłem i sfotografowałem, to będziecie mogli obejrzeć w drugiej części relacji z tego dnia.
A tak niepozornie prezentuje się wierzchołek Grandeusa. Mała góra - wielkie widoki.