Szczawnica urlopowo.
Szczawnica urlopowo.
W Szczawnicy byłem dwa lata temu, oraz miesiąc temu.
Ale zaraz po tym jak zamieszkaliśmy z moją żoną, również pojechaliśmy na nasz pierwszy urlop, właśnie do Szczawnicy.
Za blogiem :
Pierwszy raz w Szczawnicy byłem w październiku (to był 2007rok). Było zimno. Wyjątkowo nieprzyjemnie. Ale wtedy pierwszy raz i jedyny popłynąłem na tratwach spływem Dunajca. Dawno, dawno temu w ciepły październikowy weekend odwiedziłem ze znajomymi Pieniny (to zaś 2003, albo 4?), niestety tamtego roku pogoda nie dopisała (tego 2007mego) . Za to po kolejnych kilku latach gdy we wrześniu zawitałem do Szczawnicy, to pogoda dopisała niesamowicie. Tym razem to 2011rok.
(...) W pierwszy dzień to dojazd, więc pominę tu tę część.
Dzień drugi - na szlak.
Drugiego dnia planujemy przejść się po szlakach.
Ruszamy do przeprawy przez Dunajec, skąd startujemy w górę.
Przeprawa za nami, teraz do góry:
Mimo dość ostrego podejścia szybko osiągamy odejście na Sokolice, a że jesteśmy jeszcze dość wcześnie, to pan z parku dopiero się rozkłada i nie pobiera od nas opłaty, Uradowani tym faktem idziemy podziwiać widoki:
Jak chcecie się dowiedzieć, co było moim zdaniem daniem głównym (górskim, bez głupich skojarzeń ), to zapraszam na bloga:
https://mniejszeiwiekszegory.blogspot.c ... opowo.html
Na zachętę zdradzę, że właśnie ten drugi dzień jest opisany, reszta tylko wspomniane gdzie szliśmy i kilka zdjęć, zapraszam
Ale zaraz po tym jak zamieszkaliśmy z moją żoną, również pojechaliśmy na nasz pierwszy urlop, właśnie do Szczawnicy.
Za blogiem :
Pierwszy raz w Szczawnicy byłem w październiku (to był 2007rok). Było zimno. Wyjątkowo nieprzyjemnie. Ale wtedy pierwszy raz i jedyny popłynąłem na tratwach spływem Dunajca. Dawno, dawno temu w ciepły październikowy weekend odwiedziłem ze znajomymi Pieniny (to zaś 2003, albo 4?), niestety tamtego roku pogoda nie dopisała (tego 2007mego) . Za to po kolejnych kilku latach gdy we wrześniu zawitałem do Szczawnicy, to pogoda dopisała niesamowicie. Tym razem to 2011rok.
(...) W pierwszy dzień to dojazd, więc pominę tu tę część.
Dzień drugi - na szlak.
Drugiego dnia planujemy przejść się po szlakach.
Ruszamy do przeprawy przez Dunajec, skąd startujemy w górę.
Przeprawa za nami, teraz do góry:
Mimo dość ostrego podejścia szybko osiągamy odejście na Sokolice, a że jesteśmy jeszcze dość wcześnie, to pan z parku dopiero się rozkłada i nie pobiera od nas opłaty, Uradowani tym faktem idziemy podziwiać widoki:
Jak chcecie się dowiedzieć, co było moim zdaniem daniem głównym (górskim, bez głupich skojarzeń ), to zapraszam na bloga:
https://mniejszeiwiekszegory.blogspot.c ... opowo.html
Na zachętę zdradzę, że właśnie ten drugi dzień jest opisany, reszta tylko wspomniane gdzie szliśmy i kilka zdjęć, zapraszam
Muszę jeszcze poznać Małe Pieniny, to przyznam się, ale tam mnie nie widziano, poza Holoami i Białą Wodą...ale jakby mi się ktoś kazał spytać o najpiękniejsze góry, to Pieniny mają szanse ten termin u mnie uzyskać. Szkoda też, że nie mam zdjęć z tego wypadu pierwszego na Trzy Korony...ech kolory wtedy miażdżyły...
Trzy Korony...dla dzieciaków, to będzie frajda. Ja sam, nie wiem czy bym się zdecydował powtórnie samemu. Zresztą moje plany na te rejony pośrednio znasz.
Choć pamiętam, że wejście od Sromowców wiodło fajnym wąwozem? No cóż, początek tej wycieczki z 15 lat mało kojarzę...w aucie z kumplem nieźle tankowaliśmy Piska z pepsi wchodziła, aż miło
Choć pamiętam, że wejście od Sromowców wiodło fajnym wąwozem? No cóż, początek tej wycieczki z 15 lat mało kojarzę...w aucie z kumplem nieźle tankowaliśmy Piska z pepsi wchodziła, aż miło
Te trzy Korony nie są takie złe i zimą i latem, choćby sam wąwozu o którym Laynn wspomniał i w sumie szczyt też niepowtarzalny, a podczas burzy to dopiero może być wesoło
Dzieciaki na pewno docenią, choć młoda pamiętam że się bała być na szczycie
Napewno wolę iść przez Homole na Wysoką i przez Durbaszką na Palenice.
Dzieciaki na pewno docenią, choć młoda pamiętam że się bała być na szczycie
Napewno wolę iść przez Homole na Wysoką i przez Durbaszką na Palenice.
- telefon 110
- Posty: 2046
- Rejestracja: 2014-09-20, 22:32
Sympatycznie, też chętnie się tam wybierzemy
Uświadomcie mnie, to jest po Słowackiej stronie?
Wrzućcie jakąś mapkę
Uświadomcie mnie, to jest po Słowackiej stronie?
Wrzućcie jakąś mapkę
Ostatnio zmieniony 2020-03-24, 18:49 przez Adrian, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie, po polskiej, ale wzdłuż granicy. Wrzucę niedługo relację też z fragmentu tego szlaku.
Tu masz mapkę. Start w Jaworkach, potem niebieski, zejście przez Palenicę (choć można inaczej).
https://mapa-turystyczna.pl/route/s9r6# ... 0.50238/14
Tu masz mapkę. Start w Jaworkach, potem niebieski, zejście przez Palenicę (choć można inaczej).
https://mapa-turystyczna.pl/route/s9r6# ... 0.50238/14
Ostatnio zmieniony 2020-03-24, 18:55 przez Wiolcia, łącznie zmieniany 3 razy.
- telefon 110
- Posty: 2046
- Rejestracja: 2014-09-20, 22:32
Adrian pisze:
Uświadomcie mnie, to jest po Słowackiej stronie?
Wrzućcie jakąś mapkę
Od Przełęczy Rozdziela szlakiem granicznym (niebieski) przez Watrisko pod Wysoką.
Dalej bezszlakowo do Jaworek.
https://mynaszlaku.pl/wp-content/upload ... bsmapa.jpg
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości