Trzy pienińskie jednodniowki
: 2014-08-20, 12:55
Postanowiłam umieścić w jednej relacji trzy różne wycieczki.Wszystkie jednak miały miejsce w miesiącach letnich, dotyczą Pienin(choć przy drugiej nieco pokombinowałam ) i w trakcie wszystkich trafiłam na piękną słoneczną pogodę, bo ja i Pieniny to stara, trwająca ponad 30 lat miłość.
1. W moje ukochane góry planowałam jechać pod koniec lipca, ale jednak nie wytrzymałam i w pierwszą niedzielę wakacji ( a ja wakacje mam ) postanowiłam ( za zgodą ślubnego oczywiście),że odwiedzimy Wysoką, bo nie widzieliśmy się z nią prawie trzy lata.
Po ósmej rano zajeżdżamy na zupełnie pusty parking w Jaworkach i idziemy do zupełnie pustego Wąwozu Homole, a później przechodzimy przez zupełnie pustą Polanę Dubantowską. Dziwi nas to niezmiernie, bo pogoda jak marzenie i wakacje się zaczęły, ale cóż , dla nas lepiej, bo można pstrykać ile dusza zapragnie.
W okolicach Jameriskowej Skałki spotykamy dopiero pierwszych turystów-młode małżeństwo z dwójką małych dzieci.Od tego czasu aż do szczytu mijamy się na szlaku.Jest dość gorąco, więc nikomu z nas się nie spieszy.
Na Polanie pod Wysoką studenci rozkładają bazę, która co roku działa w lipcu i sierpniu.
Pod drzewem odpoczywają, śpią w zasadzie dwa psiaki.Kompletnie mają gdzieś to,że robimy im fotki
Od tego miejsca podejście staje się dość nieprzyjemnie-strome i trochę błotniste.Na szczęście to już tylko 20 minut.
Na szczycie kilka osób.Ostro wieje, każdy robi fotki i zmyka.Wiatr chce mi łeb urwać.Żadne z moich zdjęć nie nadaje się do publicznego pokazania komukolwiek.
Schodzimy niebieskim szlakiem w kierunku Przełęczy Rozdziela.Szlak jest bardzo widokowy, więc robię sporo fotek.Zatrzymujemy się co chwilę,żeby posiedzieć , popodziwiać i pojeść , bo już w końcu zgłodnieliśmy.
Po ponad dwóch godzinach od opuszczenia Wysokiej jesteśmy na Przełęczy Rozdziela. Na dłuższą chwilę zatrzymujemy się przy bacówce, aby kupić oscypki i porozmawiać z młodą gaździnką.
Schodzimy do rezerwatu Biała Woda, a stamtąd już do Jaworek, po drodze odwiedzamy jeszcze Muzyczną Owczarnię.Tak kończy się nasza pierwsza wycieczka czyli początek moich wakacji udany wielce
Ciąg dalszy jutro .
1. W moje ukochane góry planowałam jechać pod koniec lipca, ale jednak nie wytrzymałam i w pierwszą niedzielę wakacji ( a ja wakacje mam ) postanowiłam ( za zgodą ślubnego oczywiście),że odwiedzimy Wysoką, bo nie widzieliśmy się z nią prawie trzy lata.
Po ósmej rano zajeżdżamy na zupełnie pusty parking w Jaworkach i idziemy do zupełnie pustego Wąwozu Homole, a później przechodzimy przez zupełnie pustą Polanę Dubantowską. Dziwi nas to niezmiernie, bo pogoda jak marzenie i wakacje się zaczęły, ale cóż , dla nas lepiej, bo można pstrykać ile dusza zapragnie.
W okolicach Jameriskowej Skałki spotykamy dopiero pierwszych turystów-młode małżeństwo z dwójką małych dzieci.Od tego czasu aż do szczytu mijamy się na szlaku.Jest dość gorąco, więc nikomu z nas się nie spieszy.
Na Polanie pod Wysoką studenci rozkładają bazę, która co roku działa w lipcu i sierpniu.
Pod drzewem odpoczywają, śpią w zasadzie dwa psiaki.Kompletnie mają gdzieś to,że robimy im fotki
Od tego miejsca podejście staje się dość nieprzyjemnie-strome i trochę błotniste.Na szczęście to już tylko 20 minut.
Na szczycie kilka osób.Ostro wieje, każdy robi fotki i zmyka.Wiatr chce mi łeb urwać.Żadne z moich zdjęć nie nadaje się do publicznego pokazania komukolwiek.
Schodzimy niebieskim szlakiem w kierunku Przełęczy Rozdziela.Szlak jest bardzo widokowy, więc robię sporo fotek.Zatrzymujemy się co chwilę,żeby posiedzieć , popodziwiać i pojeść , bo już w końcu zgłodnieliśmy.
Po ponad dwóch godzinach od opuszczenia Wysokiej jesteśmy na Przełęczy Rozdziela. Na dłuższą chwilę zatrzymujemy się przy bacówce, aby kupić oscypki i porozmawiać z młodą gaździnką.
Schodzimy do rezerwatu Biała Woda, a stamtąd już do Jaworek, po drodze odwiedzamy jeszcze Muzyczną Owczarnię.Tak kończy się nasza pierwsza wycieczka czyli początek moich wakacji udany wielce
Ciąg dalszy jutro .