Strona 1 z 2

Debiutant Na Małej Fatrze

: 2025-03-13, 19:13
autor: Adrian
Dokładnie 3 lata temu (bez jednego dnia;)) odbyła się bardzo fajna i klimatyczna wycieczka, razem z Sebą pojechaliśmy na Małą Fatre …

viewtopic.php?f=22&t=6071

Dzisiaj zima wygląda z goła inaczej niż 3 lata temu, śniegu jak na lekarstwo, w każdym bądź razie o wiele mniej niż wtedy.

Wraz z Łukaszem z pracy postanowiliśmy się wybrać w góry, mieliśmy jechać na Babią ! Ale kiedy Seba podrzucił na mesengera foty z M. Fatry, plan szybko się zmienił, tym bardziej że Łukasz jeszcze nigdy tam nie był.
Na spokojnie, z Cieszyna ruszamy dopiero po 7.00, mamy sporo czasu, ponieważ kolejka kursuje dopiero od 9.00.

Już po drodze Łukasz jest pod wrażeniem, jak ładnie widać białe od śniegu góry, no i sama droga między skałami robi też duże wrażenie, jest dobry wstęp do dalszej wycieczki :)
Kolejka wywozi nas pod Snilovske sedlo, idziemy do kawiarni na kawę, Łukasz to zawodowy barista, więc kawa to jego paliwo ;)

Obrazek

Obrazek

Ruszamy na Najwyższy szczyt Małej Fatry, w końcu jak zaczynać, to od najwyższych ;)
Na szczycie Wielkiego Krywania wieje mocniejszy wiatr, dzięki starszemu panu ze Słowacji, wiemy że wiało 35 km\h
Łukasz pod mega wrażeniem widoków we wszystkich kierunkach i ilości pasm jakie widać, a tego dnia przejrzystość była bombowa !
Chyba nigdy wcześniej nie miałem takiej widoczności na Małej Fatrze :o-o
Schodzimy z powrotem na Snilovske sedlo, ale idziemy na krechę, prosto w dół ! Na przełęczy ludzi niewiele, ale jest środek tygodnia :lol

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Łukasz sprawdza celownik ;)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Idziemy w stronę Chleba, słonko mocno przyświeca, jest ciepło, kompletnie nic nie widzę na aparat, więc w zasadzie robię foty na ślepo, dopiero później orientuję się, że używanie filtra polaryzującego w takich warunkach, było dużym błędem, ale było już za późno na poprawki :(
Musiałem sporo czasu poświęcić przy obróbce, parę epitetów poleciało ;)
Na Chlebie największe skupisko ludzi, kilkanaście osób, kila z nich idzie dalej, chwilę później zawracają ? Dochodzimy do takiego załamania terenu ze stromizną z drugiej strony i dziwimy się czemu ludzie nie szli dalej ? Bo co, śniegiem zawiane i nie było widać ścieżki ? My przeskakujemy prze załamanie i lecimy dalej :) Łukasz schodzi w lekkiej zawierusze, wiatr fajnie podwiewał śnieg, można powiedzieć, że walczymy z zimowymi warunkami :lol

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W miejscu gdzie 3 lata temu był super klimat, dzisiaj jest normalnie i zwyczajnie, z tą różnicą że jest super widok na Tatry, taka zamiana :D
Tuż nad głowami zaczyna nam krążyć mały samolot, leci naprawdę nisko, Łukasz chciał w niego rzucać kulkami ;)
Jest bardzo ładnie … Mijamy Hromowe i wypatrujemy jakiegoś fajnego miejsca na przerwę, zasiadamy gdzieś między Hromowym a Stenami z pięknym widokiem na Tatry, tak to można jeść śniadanie :) Łukasz chwilę na mnie czekał, bo wiadomo że Ci z aparatami idą trochę wolniej ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

jedyne które zdążyłem zrobić ;)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Trochę zazdroszczę Łukaszowi tej euforii związanej z widokami i nowymi miejscami …
Rozsutec wydawał się być tak blisko, olbrzym wyłaniał się między Stenami i Stohem, miód dla oczu !
Końcówka podejścia na Steny jest już w błocie i rozmokłym śniegu, taki mały wstęp do wiosennych roztopów ;)
Dochodzimy do zbocza Południowego Grunia …
Podziwiamy panoramę, zaczynam ubierać raczki, na co Łukasz się dziwi, ale po co ? Opowiadam mu o tym słynnym zejściu, o wypadku z samochodem ratowników, który tam był, o tym ile osób wywinęło tam orła i że ogólnie jest przejebane zejście, na co Łukasz mocno ruszył w dół, ja dokończyłem ubieranie raczków i biegiem w dół ! Łukasz zakosami, a ja w raczkach na krechę prosto w dół, biegiem aż na sam dół pod Chatę na Gruniu, byłem zagotowany, lało się ze mnie jak z kranu, kiedy Łukasz dotarł, wyglądał tak samo, cały czerwony i zalany potem :haha

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Siadamy pod chatą i zamawiamy kofole i gulaszową, później po kawie i tak nam mija pewnie z godzina, zdążyliśmy już wyschnąć.
Ruszamy żółtym szlakiem w stronę Vratnej, słońce fajnie nam przyświeca, jest ciepło i przyjemnie, droga pełna lodowych pułapek, trzeba być czujnym do końca ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wycieczka bardzo udana, Łukasz już czeka aż będzie można iść przez Janosikowe Diery na Rozsutec, ja w sumie też, bo to trasa którą debiutowałem na Małej Fatrze, a teraz sam będę tam mógł zabrać debiutanta ;)

I taka to była wycieczka.

Re: Debiutant Na Małej Fatrze

: 2025-03-13, 20:04
autor: Dobromił
Weź Łukasza na Sokolie i Boboty, bo są lepsze od Dierów.

Fajna wycieczka. Ekstra widok na białe Tatry nad burymi nizinami.

Re: Debiutant Na Małej Fatrze

: 2025-03-13, 20:15
autor: Adrian
Dobromił pisze:Weź Łukasza na Sokolie i Boboty, bo są lepsze od Dierów.

Fajna wycieczka. Ekstra widok na białe Tatry nad burymi nizinami.


Już mu opowiadałem, jak to prawie się rozwiodłam, kiedy postanowiłem zabrać Ize na Boboty i Sokolie :lol ale Lukasz i tak by był chętny, ale ja nie bardzo ;)
Ale mam mu rozrysować trasę ...

Tatry były piękne tego dnia !

Re: Debiutant Na Małej Fatrze

: 2025-03-13, 21:22
autor: Wiolcia
Ech, piękne widoki. Szczególnie w te strony, gdzie góry są przysypane śniegiem. Bo na te bure mniej chętniej patrzę. Przejrzystość rewelacyjna Wam siadła. Podoba mi się jeszcze zdjęcie piąte od dołu. Polana, gdzie z jednej strony zalega śnieg, a z drugiej już go nie ma.
Nie byłam nigdy zimą w Małej Fatrze. I w ogóle chyba po słowackich górach, poza granicznymi szlakami, nie łaziłam zimą. Szkoda trochę.

Re: Debiutant Na Małej Fatrze

: 2025-03-13, 21:38
autor: Coldman
Oj gruby warun, wielka przyjemność w oglądaniu zdjęć. Pierwsze co pomyślałem, to aż czarno od polara się robi, a zaraz potem ty piszesz, że ci zdjęcia pokiełbasiło :D

Re: Debiutant Na Małej Fatrze

: 2025-03-14, 06:08
autor: Adrian
Wiolcia pisze:Ech, piękne widoki. Szczególnie w te strony, gdzie góry są przysypane śniegiem. Bo na te bure mniej chętniej patrzę. Przejrzystość rewelacyjna Wam siadła. Podoba mi się jeszcze zdjęcie piąte od dołu. Polana, gdzie z jednej strony zalega śnieg, a z drugiej już go nie ma.
Nie byłam nigdy zimą w Małej Fatrze. I w ogóle chyba po słowackich górach, poza granicznymi szlakami, nie łaziłam zimą. Szkoda trochę.


Beskidy są takie brzydko brązowe, nie apetyczne dla oka w tym okresie przejściowym :lol

To ciekawe, że nigdy nie udało Ci się wybrać zimą, tym bardziej że jest kolejka :D

Oj gruby warun, wielka przyjemność w oglądaniu zdjęć. Pierwsze co pomyślałem, to aż czarno od polara się robi, a zaraz potem ty piszesz, że ci zdjęcia pokiełbasiło :D


Dzięki :)

Niestety zapomniałem że polar nie zawsze jest dobry, sporo było zabawy, żeby to jakoś wyprostować i ujednolicić.

Re: Debiutant Na Małej Fatrze

: 2025-03-14, 08:10
autor: sprocket73
Skoro "Łukasz to zawodowy barista i kawa to jego paliwo" to jakie jest Twoje paliwo Adrianie?
Warunki zimowe tylko u góry, ale dobre i to.
Piękna pogoda, widoki i przejrzystość super!
Tylko pieska brak...

Re: Debiutant Na Małej Fatrze

: 2025-03-14, 08:38
autor: Adrian
sprocket73 pisze:Skoro "Łukasz to zawodowy barista i kawa to jego paliwo" to jakie jest Twoje paliwo Adrianie?
Warunki zimowe tylko u góry, ale dobre i to.
Piękna pogoda, widoki i przejrzystość super!
Tylko pieska brak...


Moje paliwo to miłość :-o

Pieski w zimie marzną ;)

Re: Debiutant Na Małej Fatrze

: 2025-03-14, 09:05
autor: sprocket73
Nie ma naukowych dowodów, że marzną.
Gdyby pieski miały w zimie zamarzać to rodziłyby się na wiosnę i umierały jesienią jak motyle...

Re: Debiutant Na Małej Fatrze

: 2025-03-14, 09:29
autor: Adrian
sprocket73 pisze:Nie ma naukowych dowodów, że marzną.
Gdyby pieski miały w zimie zamarzać to rodziłyby się na wiosnę i umierały jesienią jak motyle...


A w zimie hibernują w domku ;)

Re: Debiutant Na Małej Fatrze

: 2025-03-14, 10:07
autor: marekw
Pochwalę i ja,pięknie mieliście.Nie cierpię tego odcinka od chaty na Gruni na parking.

Re: Debiutant Na Małej Fatrze

: 2025-03-14, 10:11
autor: Dobromił
Ten odcinek jest równie wredny jak jedzenie w tym schronisku.

Re: Debiutant Na Małej Fatrze

: 2025-03-14, 10:17
autor: _laynn
Ale widoczność :o-o

Re: Debiutant Na Małej Fatrze

: 2025-03-14, 12:11
autor: Adrian
marekw pisze:Pochwalę i ja,pięknie mieliście.Nie cierpię tego odcinka od chaty na Gruni na parking.


Czy ja wiem, ten żółty jest całkiem spoko trawers :)

Re: Debiutant Na Małej Fatrze

: 2025-03-14, 18:49
autor: Sebastian
Zajebista wycieczka. Na tej trasie zresztą ciężko o kiepską wycieczkę, bo sama trasa jest zajebista.
Mimo małej ilości śniegu warunki bardzo fajne, piękna pogoda i duża przejrzystość powietrza.

Adrian pisze:Kolejka wywozi nas pod Snilovske sedlo, idziemy do kawiarni na kawę

Kawa na tym tarasie to dla mnie obowiązek, nawet jak szedłem na Suchy i miałem kawał drogi przed sobą, to nie odpuściłem.

Obrazek
Ikoniczny dla mnie małofatrzański kadr. Super!

Adrian pisze:że używanie filtra polaryzującego w takich warunkach, było dużym błędem

Ostrzegałem! Masz nauczkę na przyszłość.

Adrian pisze:zaczynam ubierać raczki, na co Łukasz się dziwi, ale po co ?

Kiedyś we wrześniu schodziłem tamtędy, było po lekkich opadach i trochę błotka, pomyślałem sobie wtedy, że raczki by mi się przydały. Za to w zejściu złamałem kijek.

Dobromił pisze:Weź Łukasza na Sokolie i Boboty, bo są lepsze od Dierów.

Boboty mnie nie urzekły, chyba bym wolał zabrać Łukasza na Baraniarki i Krawiarskie. Zalodzone Diery zimą też mogą być fajne.

marekw pisze:Nie cierpię tego odcinka od chaty na Gruni na parking.

Ja mam rozwiązanie tego problemu - trzeba najpierw podjechać autobusem spod Starego Dworu pod wyciąg, a potem zejść spod chaty stokiem narciarskim - piękne i szerokie widoki. Schodziliśmy tak z Adrianem zimą trzy lata temu.