Strona 1 z 1

Via ferraty komin w Skalce na Słowacji

: 2022-09-04, 16:51
autor: Tatrzański urwis
Witam , pomysł na tą ferrate wpadł mi do głowy już jakiś czas temu po zobaczeniu na necie mostu tybetańskiego który tam właśnie się znajduje. Trasy mają stopień trudności od A do E. Zacząłem od Janosikovej diery czyli od A a skończyłem na Vyzvie czyli E. Po drodze pokonałem jeszcze lanovą siet czyli 37 metrową stalową sieć i wszystko inne co było w tamtym regionie 💪 . Zajęło mi to jakieś trzy i pół godziny. Kilka fotek :

Obrazek
Janosikova diera

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Most tybetański

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Zostupovka

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Lanova siet

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ceper nie dałby rady :haha

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Po przejściu ferraty E łatwo nie było :rol .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Tunel

Obrazek

Najwięcej trudności sprawiła mi ferrata E ponieważ w kilku miejscach ściana była przewieszona i było mało sztucznych ułatwień. Na całej trasie były tylko trzy klamry no i lina stalowa na całej długości. Trzeba było szukać chwytów w skale i mieć jakieś tam doświadczenie we wspinaczce. W ogóle to żeby zacząć wspinaczkę na tej drodze trzeba było wejść na ścianę i z wysokości około metra wybić się do góry żeby złapać stalową linę. Już na samym początku ściana jest przewieszona więc nie było to takie łatwe :nie . Gdzieś w połowie ściany opadłem trochę z sił więc odpoczywałem co jakiś kawałek wisząc na lonży. Powróciły do mnie wspomnienia z dnia wypadku kiedy wspinałem się na Sokolicę w Jurze i opadłem z sił a im byłem wyżej to chwytów w skale było mniej :rol . Tyle że wtedy byłem bez szpeju a teraz miałem ten komfort że mogłem odpocząć w ścianie. Miałem myśli żeby zawrócić ale trasa jest jednokierunkowa a poza tym chciałem skończyć to co zacząłem a że jestem uparty to wziąłem się w garść i napierałem do góry by po chwili stanąć na górze i cieszyć się ze zwycięstwa :) . To było jedno z moich największych szaleństw od czasu wspinaczki na Mnicha. Sokolicy nie liczę bo to była moja porażka. Pod koniec urlopu był jeszcze lot motoparalotnią nad Zakopanem ale o tym kiedy indziej ;) . Dziękuje za uwagę.

: 2022-09-04, 17:18
autor: Adrian
Ładnie tam, ten mostek jest super, no i ta pionowa ściana, fajna "zabawa" :)


Na krzyżu jest nazwisko Emil Trębacz, słowackie korzenie Łukaszu?

: 2022-09-04, 17:42
autor: Tatrzański urwis
Na krzyżu jest nazwisko Emil Trębacz, słowackie korzenie Łukaszu?

Nie wiem kim jest Emil Trębacz ale ja na pewno nie jestem Łukaszem , chyba mnie pomyliłeś ze Złoniemiłem 😉

: 2022-09-04, 18:30
autor: Dobromił
Na krzyżu jest Emil Trubacz :) A ojciec pochodzi spod Krakowa.


Urwis - masz rewelacyjny kapelusz :)

Adrian pisze: ten mostek jest super


80 metrów - do boju !

Tatrzański urwis pisze:Ceper nie dałby rady


W tym miejscu wciągałem plecak zawieszony na stopie.

Bardzo ładnie Panie Urwis. Ja tam nie przeszedłem wszystkich odcinków.

: 2022-09-04, 19:01
autor: Tatrzański urwis
Urwis - masz rewelacyjny kapelusz
A dzięki mi się też podoba ;)
Dobromił pisze:W tym miejscu wciągałem plecak zawieszony na stopie

A wiesz że ja zostawiłem plecak pod tą ciasną dziurą po czym dałem sprinta na górę i wróciłem się po plecak by pójść w lewo inną drogą :) .

: 2022-09-04, 19:48
autor: Adrian
Tatrzański urwis pisze:
Na krzyżu jest nazwisko Emil Trębacz, słowackie korzenie Łukaszu?

Nie wiem kim jest Emil Trębacz ale ja na pewno nie jestem Łukaszem , chyba mnie pomyliłeś ze Złoniemiłem 😉


Tak wiem że nie jesteś Łukasz, to było do Dobromiła :D

: 2022-09-04, 20:00
autor: Piotrek
Czaderska sprawa ale chyba bym wymiękł :-)

: 2022-09-05, 00:35
autor: Coldman
Widzę, że pomykasz w miejscach, które są na mojej liście do odwiedzenia, już oglądałem filmiki na youtubie z tej trasy. Dałeś mi potwierdzenie, że naprawdę warto tam jechać.
Moja przygoda z ferratą ma się dopiero zacząć, za sprzętem się rozlądam, no i za ekipą :D

: 2022-09-06, 07:47
autor: Tatrzański urwis
naprawdę warto tam jechać.

To prawda , adrenalina gwarantowana :dev .
za sprzętem się rozlądam,

No uprząż z lonżą i kask to podstawa ;) .
no i za ekipą

Pogadaj ze Złoniemiłem , na pewno zmontuje jakąś ekipe do spółki z Prezesem i Don Biskupem :-o .

: 2022-09-06, 08:36
autor: Dobromił
Tatrzański urwis pisze:Pogadaj ze Złoniemiłem , na pewno zmontuje jakąś ekipe do spółki z Prezesem i Don Biskupem :-o .


Tak. Możemy być w sztabie.

P.s. Coldman - tutaj masz jeszcze jedną relację z tego miejsca.

mostem-ku-przyszlosci-vt4734.htm

: 2022-09-06, 20:12
autor: Tatrzański urwis
Powiem Ci Złoniemile że ja na Vyzvie miałem problemy tak gdzieś w połowie ściany ale wziąłem się w garść i zrobiłem tą drogę :rol , to był mega wspin

: 2022-09-07, 01:12
autor: Coldman
Dobromił pisze:
Tatrzański urwis pisze:Pogadaj ze Złoniemiłem , na pewno zmontuje jakąś ekipe do spółki z Prezesem i Don Biskupem :-o .


Tak. Możemy być w sztabie.



Ja na ścianie mogę sam wchodzić, ale ważne mi jest złapać kogoś z okolicy, żeby na paliwo się zrzucić, bo z wielkopolski to naprawdę kawał drogi xD