Dobry wieczór w to miłe przedpołudnie.
Przyszedł czas na Kozi Chrbat. Prawie 2356 kilometrów od Żywca - tak się ta Słowacja rozrasta. Mimo to dzielne osoby ruszyły na szczyt. W składzie : Barbara, Jakub, Łukasz i Łukasz. Osoba nr 5 zaspała. Tak bywa.
Wycieczka nie była dla samej przyjemności przejścia 24 kilometrów w słońcu. Ona była kolejną cegiełką budującą mur. Mur o nazwie Korona Gór Słowacji. Barbara i Jakub zbliżają się do końca - 56 pasmo już drży.
Łukasz i Łukasz jako dobrzy ludzie raz za czas pomagają im w tym szatańskim dziele. Tym bardziej, że jedna z osób dramatu obchodziła w tych dniach urodziny. Tamtoroczne obchodzenie urodzin tej osoby zakończyło się lądowaniem balonu w dniu 19 marca tego roku. Zobaczymy co wyjdzie z tych ...
Niedziela, 3 lipca.
Pojawiamy się w miejscowości Korytnica. Jest to uzdrowisko, należy szukać miejsc na przyszłość. Okolice godziny ósmej - wręczamy prezent i ruszamy drogą ku dolinie.
Ładny element.
Wchodzimy żółtym szlakiem w dolinę. Technika dotarła i tutaj.
Piękna droga, aż miło było po niej iść. Taaa ... nie tamtędy mieliśmy maszerować. Tam trzeba wypatrywać skrętu w prawo, obok paskudnie wyglądającego żlebu.
Na pocieszenie.
Zachęcający żleb. Szlak jest po lewej.
Oto szlak.
Zdobywca Korony Jakub.
Wyszliśmy z lasu i wkroczyliśmy na tereny cywilizowane. Poza elementami narciarskimi. Panie i Panowie - Donovaly, ważny ośrodek sportów zimowych.
Na jednym z tych wzgórz będziemy dzisiaj.
Stephen King ma też horror o trawach ...
Podoba mi się takie budownictwo.
I tak to wnikamy do centrum. Siadamy, jadamy, pijamy i gadamy. Mądrze jak zawsze.
Po zasłużonym odpoczynku stajemy przed czymś takim. Lubią tutaj przekazywać dużo informacji na raz.
Nasz cel - 2 h i 25 m.
Przeprawiamy się nad jezdnią.
Słowackie legendy o niedźwiedziach nie są przesadzone.
Te z tyłu to mogą być Chochule w Tatrach Niżnych.
Nad Donovalamy Zvolen ( 1403 m ).
W cieniu tego drzewa pomogliśmy Jubilatce odciążyć plecak.
Od miejscowości idziemy czerwonym szlakiem. Lasem, łąką, lasem, itd.
Fajnym lasem.
Szczyt ! Tylko że jeszcze nie ten "celowy".
To taki szczyt w typie boiskowym.
Cel po prawej.
Jeden z Łukaszy na szczycie Kecka ( 1225 m ).
Trzy ściany - trawy, drzew i gór.
Mamy tu i Choczańskie i Tatry Niżne. I pewnie coś innego też.
Pa ! Kecka zaliczona.
Musimy skręcić w prawo.
Skały wapienne szczerzą kły.
Docieramy na Przełęcz Hadlanka ( 1140 m ). Tutaj czerwony krzyżuje się z żółtym szlakiem. My pozostajemy wierni czerwonemu. Tak przy okazji - jest to szlak im. Bohaterów Słowackiego Powstania Narodowego. Sporo się tu bito po ryjach.
Na lewo patrz !
Jakub zbliża się do celu.
Do Donoval jeden krok.
Panie i Panowie ! 49 szczyt Korony Gór Słowacji zdobyty !
Motyl i Dzielni Zdobywcy.
I przyszedł teraz czas na napisanie co to w ogóle za szczyt.
Kozi Chrbat, 1330 m, najwyższy szczyt Gór Starohorskich. Do niedawna były one ( dalej są ? ) zaliczane do Tatr Niżnych. Dla pewności zdobyliśmy ten szczyt ! W górach tych jest tylko jedna utulnia i kilka wiat do przespania się.
Z radości poszliśmy dalej.
Plagiat !
Tryptyk.
Ze szczytami jest tak, że jak się na nie wejdzie to trzeba z nich zejść.
I zeszliśmy.
Przełęcz Hiadelska ( 1099 m ). To ona wg obecnych ustaleń oddziela Tatry Niżne ( pierwszy szczyt nad przełęczą - Prasiva ) od Starohorskich. Miejsce jednej z bitew Powstania.
Miejsce lekko nasycone prądem
W tej wiacie pomogliśmy Łukaszowi w odciążeniu plecaka.
Elektryczny Jakub nadciąga.
Ciąg dalszy wycieczki to niebieski szlak, który dał nam dla ochłody łyk zimnej wody.
Gustują tutaj w zieleni.
Miły element.
Walka o cień.
W końcu idziemy przez las.
Dzielna trójka zbliża się do ...
... Przełęczy pod Babą.
Na koniec wnikamy do uzdrowiska.
Z internetu :
Korytnica-kúpele to uzdrowisko z kilkoma źródłami wód mineralnych. Ma bogatą historię sięgającą XVI wieku. Woda mineralna z Korytnicy otrzymała w 1873 roku medal na światowej wystawie w Wiedniu, a w 1904 r. jako jedyna z wód europejskich w amerykańskim St. Louis. Ze źródła Wojciech wypływa woda mineralna o stałej temperaturze 5,4° C i jest to najzimniejsza z wszystkich wód mineralnych na Słowacji. W Korytnicy wybudowano dom uzdrowiskowy, w którym leczył się m.in. cesarz austro-węgierski Franciszek Józef I, a do 1974 r. do Korytnicy istniała wąskotorowa linia kolejowa.
Po 1980 r. uzdrowisko w Korytnicy zaczęło podupadać, a w 2003 r. zostało zamknięte. W 2013 r. zostało wykupione przez pochodzącego z Chorwacji francuskiego przedsiębiorcę, który zrekonstruował cztery ujęcia wód mineralnych: Vojtech I., Vojtech II., Žofia, Jozef oraz Anton i otworzył pensjonat "Svätopluk" z restauracją i kawiarnią.
Wyszliśmy stamtąd zdrowsi.
Inwestor wystąp !
Piękne miejsce.
Pętla zrobiona, do auta dotarliśmy "od tyłu". 24 kilometry w milusiej pogodzie.
Bardzo dziękuję Jakubowi za propozycję wycieczki. Wszystkim dziękuję za towarzystwo.
Rok turystycznie się rozwija, na dzień 20 lipca stuka mi 27 wycieczek w 12 ( lub 14 jeśli Sudety liczyć oddzielnie ) pasmach. Cieszę się z tego
Darz Gad na Szlaku !
Kozi Chrbat
Kozi Chrbat
Ostatnio zmieniony 2022-07-20, 12:32 przez Dobromił, łącznie zmieniany 5 razy.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Re: Kozi Chrbat
Idealny szlakowskaz dla tych, którzy nie mają weny:
Całkiem przyjemna wycieczka. Nie chcieliście wejść na Babę?
Całkiem przyjemna wycieczka. Nie chcieliście wejść na Babę?
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Powiem tylko tak... no nie byłem tam (na Kozim Chrbacie) - ubolewam.
Szedłem tyko tym niebieskim do Korytnicy.
Nie było widać Tatr, jak to przeżyłeś?
Szedłem tyko tym niebieskim do Korytnicy.
Nie było widać Tatr, jak to przeżyłeś?
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Sebastian pisze:Idealny szlakowskaz dla tych, którzy nie mają weny:
Można nawet losować.
Sebastian pisze:Nie chcieliście wejść na Babę?
Nie tym razem.
Adrian pisze:Pasteiskowo jak na Tule
To inny poziom pastwisk. Ucz się.
Adrian pisze:Przestrzeń robi wrażenie.
To fakt - nie są to wąwozy
Piotrek pisze:Początkowa część szlaku ma potencjał
Zaczynasz stosować forumowy slang. Zachowuj się.
sprocket73 pisze:Powiem tylko tak... no nie byłem tam (na Kozim Chrbacie) - ubolewam.
Popraw się. Z miłą chęcią tam wrócę i rozkręcę się szlakowo.
sprocket73 pisze:Nie było widać Tatr, jak to przeżyłeś?
Mam Łomnicę z Durnego na ekranie telefonu.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości