Darz Husarz w Cwale !
4 lipca 1610 roku wojska I Rzeczypospolitej ( głównie husaria ) pod przywództwem hetmana Stanisława Zółkiewskiego pokonały połączone siły Rosji i Szwecji w okolicy miejscowości Kłuszyno. Pozwoliło to później zdobyć Moskwę i tak dalej. To dalej do tej pory odbija się na stosunkach z tym dziwnym krajem ...
W tej miejscowości urodził się Gagarin.
Z okazji bitwy 10 lipca tego roku weszliśmy na szczyt o wysokości 1610 m.
Zdobyliśmy w 15 osób Wielki Rozsutec.
Wycieczkę dla KG Zdobywcy zaplanowaliśmy w styczniu tego roku. Czwarta młodość u nas w Klubie panuje.
Przed 6 rano 10 lipca 21 osób pakuje się do busa - ruszamy !
Szlak pieszy zaczynamy w Lucivna ( 500 m ).
Wita nas ptactwo.
Na początek mamy pewną imprezę - Prezes G po 18 latach tyrani został obalony. Z tej okazji dostał od nas prezenty i uścisk ręki Prezesa M.
Przed nami żółty szlak, który bardzo szybko schodzi z drogi bitej i wnika dosłownie w ścianę lasu.
I zaczyna się szybkie nabieranie wysokości za pomocą trawersów.
Nad nami dach.
Obok nas ciekawe okazy drzew liściastych.
Wychodzimy z lasu.
Masowcy weszli w trawy. I szukają szlaku. Gdzieś tam był.
Dla odmiany.
To będą Magury.
Stamtąd przyszliśmy.
Masowcy turystyczni na Strungovym Prislopie.
Dalszy odcinek trasy to niebieski szlak.
Zauważcie ilość zakrętów - szybko szło się w górę.
Wyszliśmy z lasu na grań Osnicy. Brzmi to demonicznie.
Dla odmiany.
Zbliżamy się do pierwszego szczytu tego dnia.
Wzięty !
Wspaniały pułap chmur.
Na szczycie Prezes G otworzył jeden z prezentów.
Ruszyliśmy ( trochę wolniej niż husaria pod Kłuszynem ) w dalszą drogę.
Świat się przed nami otwiera.
Pierwsi spotkani turyści.
Sedlo Osnice.
Dla odmiany Sedlo Medziholie.
Tam mieliśmy chwilę przerwy po emocjonującym odcinku. Tam też 6 osób stwierdziło, że nie idą na cel dnia. No cóż ...
Bohaterska piętnastka ruszyła do szturmu.
Dziki las nad dzikimi mieszkańcami Zabłocia.
Las skał.
Dla odmiany.
Tam byliśmy ! Szczyt i dwie przełęcze.
Towarzysz Husarski Jerzy rozpędza się.
Piękny pułap chmur. Tam gdzieś jest Krywań.
Czas wstąpić w skały.
Można w nie wstąpić np w ten sposób.
Rewelacyjny styl przemieszczania się.
Wchodzą w mini wąwóz. Dziewczyny w Pikniku już nie wyszły ...
Chmury się podnoszą.
Na tej Przełęczy zbudują kiedyś rondo.
Dla odmiany.
To zielone to Osnica. To z lewej to ponoć jest Wielki Chocz.
To będzie Stoh.
Robi się pięknie.
Szturmowcy. Wapienie są zdradliwe.
Mrok jest piękny.
Tego dnia nasza 15 - stka wszystko pokonała.
Strażnik Szlaku.
Ostanie mroczne metry. Na tym szczycie.
Razem z nami na Rozsutec spłynął blask.
Mieli tutaj chyba zawody malarskie.
Ostatni Łańcuch przed Szczytem.
Cieszą się tak jakby pierwszy raz byli na tym szczycie.
Zbliżają się ostatni z naszej grupy.
Mają tutaj dziwne stoliki.
Idzie jasność.
Boboty i Sokolie w jasności.
Skały Małego Rozsutca.
Jak sama nazwa mówi jest to szczyt dość mocno rozpieprzony.
Niebo błękitne nad nami.
Pięknie tutaj. Ściany Wielkiego płynnie przechodzą w Małego.
Dolina Bistrycka jest potężna.
Po prostu pięknie.
Po tym efektownym zdobyciu 1610 metrów przyszedł na czas upajaniem się zwycięstwem.
Po lewej Stoch, po prawej W R.
Fajnie "przecięty" szlakiem las.
Czy widzicie po prawej skałę wyglądającą jak otwieracz ?
Skały w oddali. I szlak idący w dół.
Dawno nie było przełęczy. Tak więc wstąpiliśmy na Sedlo Medzirosutce. Z Małym nad nami.
Koniec leżenia na przełęczy. Za nami Wielki.
Czy widzisz tych ludzi na szczycie ?
Po pewnym czasie wypatrujemy fajny występ skalny.
Tak z niego widać.
Oto On - Występ Skalny.
Taaaa ...
Przed nami ciekawy odcinek czerwonym szlakiem.
Dość ostry zakręt, wypłaszczenie i Białe Skały po naszej lewicy. Cudowny mur skalny.
Tak on się kończy ( lub zaczyna ).
Po przetrawersowaniu tego cuda zaczęło się ... Nikt z nas tego nie zapomni. Amen.
To było Zejście Roku.
I cudowne otoczenie skalne i drzewne.
Ha ! Z punktów skalnych można takie coś po prawej podziwiać.
Wracamy w las. Dalej jest dziwnie nachylony ...
To był Las ! Aż ciarki w nim przechodziły. Cudna przyrodnicza dzicz, szlak praktycznie nie istniejący, znaki namalowane chyba tak dla humoru
Polecam !
I tak oto wyszliśmy na Prislop nad Bielou.
Klub nam się chyba rozrósł ...
Piękna łąka. Z wyższej półki Pastwisk Górskich.
To drzewiasto skalne ustrojstwo nazywa się chyba Capica.
Skały niższe i wyższe.
Następnie na czerwono skręcamy w lewo i po chwili wchodzimy w zabudowania ( ogólnie to Zazrivej ).
Trochę dachówka nie pasuje.
Janosikowy Dwór czekał.
Kierowca się pojawił.
Wróciliśmy. Nawet zaginiona szóstka się odnalazła. Żywa.
Tego dnia w naszym Klubie debiutowały dwie nowe osoby - Bernadeta i Jarek. Cześć Ich Wyczynom ! Obecnym i przyszłym.
W sumie było z 16 kilometrów, dwa szczyty, od groma prislopów i sedlów. Skały, kwiaty, drzewa, kultura i sztuka. Po raz kolejny w tym roku pięknie realizujemy plany ze stycznia. W planach do wykonania mamy jeszcze trzy wycieczki w teren i jedną wycieczkę terenowo - bazową. Ta ostatnia dla zasłużonych
Pozdrawiam !
Kłuszyn ! Nie zapomnimy !
Kłuszyn ! Nie zapomnimy !
Ostatnio zmieniony 2022-07-14, 19:34 przez Dobromił, łącznie zmieniany 4 razy.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Moja ostatnia wycieczka górska, więc pamiętałem każde źdźbło trawy
A tym czerwonym co schodziliście to kiedyś wychodziłem. Pamiętam że stromy bardzo.
Pogoda nie była chyba taka zła, choć chyba jednak coś padało. Rozpogodzenie na szczycie było i to cieszy
A tym czerwonym co schodziliście to kiedyś wychodziłem. Pamiętam że stromy bardzo.
Pogoda nie była chyba taka zła, choć chyba jednak coś padało. Rozpogodzenie na szczycie było i to cieszy
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Prezes rządził 18 lat? Źle to wróży Prezesowi Wszystkich Prezesów
Bardzo miło, że się wam błękit przytrafił na Rozsutcu. Wszyscy zeszli cali i zdrowi?
P.S. 4 lipca jest też Święto Niepodległości USA.
Bardzo miło, że się wam błękit przytrafił na Rozsutcu. Wszyscy zeszli cali i zdrowi?
P.S. 4 lipca jest też Święto Niepodległości USA.
Ostatnio zmieniony 2022-07-14, 20:44 przez Sebastian, łącznie zmieniany 1 raz.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Piotrek pisze:Krótko mówiąc, KG ZDOBYWCY ciągle dają radę
Natomiast Pan nie za bardzo ... Na kwiatki to się idzie , a na inne wyjazdy to już nie !
sprocket73 pisze:A tym czerwonym co schodziliście to kiedyś wychodziłem.
Z własnej woli ?
sprocket73 pisze:choć chyba jednak coś padało.
Tak było - z pół godziny.
Sebastian pisze:Źle to wróży Prezesowi Wszystkich Prezesów
Nadchodzi czas rozliczenia.
Sebastian pisze:Wszyscy zeszli cali i zdrowi?
Do busa - tak. Potem ...
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości